Napisałam do niego i nie odpisał. Pomóżcie! :(

Od dawna podobał mi się pewien facet, którego znam z widzenia. Koles ma 23 lata, często na mnie patrzył więc oczywiście napaliłam się tym bardziej, zdobyłam na odwagę i napisałam do niego na FB i zaproponowałam spotkanie. Nie odpisał mi :( Zero odpowiedzi.. Teraz gdy się spotykamy nadal często na mnie patrzy, mamy wspólnych znajomych i raczej im o tym nie powiedział (powiedzieli by mi na 100%). Wiem, że jest nieśmiały i nie miał jeszcze dziewczyny na poważnie. Zastanawiam się dlaczego nie odpisał, czy mogę jeszcze coś zrobić, aby zacząć ta znajomość? Bardzo mi zależy :(

zagadaj normalnie do niego, to teraz nie ma innej opcji jak tylko fb? kiedyś ludzie tego nie mieli i radzili sobie...

Myślałam o tym, aby zagadać ale czy się nie wygłupię? Czy brak odpowiedzi to nie tak, jakby kosz? :/

gdybys mu sie spodobala odpisalby. nie wmawiaj sobie ze jest niesmialy, to nic nie zmienia, gdybys mu sie podobala jako niesmialy chlopak ucieszylby sie ze pierwsza zagadalas .. odpusc sobie, chyba ze np nie koszysta z fb i jeszcze nie odczytal ale malo prawdopodobne. Nie pisze tego zeby cie zdolowac ale zebys nie robila sobie nadziei, ja w bardzo podobnej sytuacji probowalam dalej i zrobilam z siebie jedynie posmiewisko na wielka skale

Może i racja, sama nie wiem..

Wypowie się ktoś jeszcze?

moze twoja wiadomosc wyladawala w folderze INNE i jej nie zauwazyl

i wejdz w ta wiadomosc i zobacz czy ja wyswietlil, wszak teraz pod kazda wiadomoscia pisze WYSWIETLONO jesli ja wyswietlono

zlikwiduj FB - serio.

napisz jeszcze na innym komunikatorze do niego ;) FB czasem zawodzi i może za nim nie przepada?

Nie mam go w znajomych a wiadomość wyświetlona została tego samego dnia, kiedy ja wysłałam- tak przynajmniej pisało pod spodem :(

Stefania ale tak szczerze dlaczego nie podejdziesz i nie zagadasz? Ludzie coscie tak poszaleli z tym FB i innymi komunikatorami, jak byscie sobie poradzili bez nich?

moze on myslał (skoro jest z tych niepewnych), że to żart

a no to jesli tak, to znaczy ze cie olal, przykro mi

wiec cie olal, przykro mi

Popełniłaś błąd wyjeżdżając od razu ze spotkaniem. Po co tak prosto z mostu. Trzeba było zagadać jakoś nieznacząco, na jakikolwiek temat, wysondować sytuację. Może on cię nawet nie skojarzył z tą wiadomością? Zna twoje nazwisko? W każdym razie zamknęłaś sobie drogę, jeśli dostał tę wiadomość i nie odpowiedział, to już nic nie rób, bo dostałaś kosza i tyle. Jakbyś zagadała po przyjacielsku, mogłabyś wysłać jeszcze jedną wiadomość, a tak to już byłaby nachalność.

Mógł pomyśleć, że to żart, też o tym myślałam bo napisałam to tak żartobliwie, chyba aż za bardzo, nie wiem sama..

A nawet jak był trochę zainteresowany, to po prostu mogłaś go zniechęcić tak od razu z tym spotkaniem. Trzeba było zarzucić haczycz i czekać, czy facet połknie przynęte i co zrobi dalej.

A co ja mam powiedzieć? Laska mówi mi że się "chyba zakochała", ciągle się patrzy, jest zazdrosna gdy rozmawiam z innymi dziewczynami a jak ją dodałem do znajomych i napisałem "cześć, jak leci" też nie odpisała.

Być może. A może jednak cię olał. Nie dowiesz się już, bo po prostu przegięłaś na wstępie. Tak się nie robi. Chyba nie wiesz, co to jest flirt. To nie jest podchodzenie do kogoś: cześć, mogę cię gdzieś zaprosić?

a co mu dokladnie napisalas?

ona way only, no ty z kolei to się w ogóle nie postarałeś. Jak lasce faktycznie zależy, to mogła poczuć się olana takim byle czym. Nie stać się na coś więcej?

W każdym razie ty możesz spokojnie coś jeszcze do niej napisać, tylko coś konkretnego, na jakiś temat, tzn zajęć czy co tam razem robicie.

Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób miałbym się starać? Co miałem zrobić? Chciałem pogadać, to chyba normalne, tymbardziej że w realu z nią się nie da pogadać bo ona zaraz ucieka do koleżanek.

Jestem idiotką wiem ale nie wiem jak zacząć rozmowę a juz flirciarsko napisać......

Miałem stosować jakie "otwieracze" rodem z PUA? Nie wiem, ale dziewczyna jakby była zainteresowana to by normalnie odpisała a ona jest wariatką chyba, bo jeśli jej się podobam i coś do mnie czuje to działa wbrew sobie.

Stefania, co mu napisalas?

Jezu, chłopie, czy ty nie rozumiesz, co to jest normalna rozmowa? Zapytaj o coś, o cokolwiek, ale konkretnego. A nie hejka, jak leci? Na takie coś nie chce się odpowiadać. Bo co można? Spoko, ok? No to sobie pogadacie:(

Napisałam mu, że jeden kolega obiecał mi umówić mnie z nim na piwo ale pod warunkiem że najpierw ja pójdę na to piwo z nim, nie poszłam na to ale może chciałbyś się spotkać mimo wszystko? x/

Stefania, ja w twojej sytuacji napisałabym coś na temat jakiegoś zdjęcia, które ma albo czegokolwiek na stronie. To nie musi być nic flirciarskiego. Takie zagajenie. Jak chce z tobą nawiazać kontakt, odpowie bez nacisku w postaci spotakania od razu. No ale trochę przepadło. Nie przejmuj się, chłopak jest lewus, a dla ciebie jedno doswiadczenie więcej.