Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martita250

prosze przeczytajcie to!!!!!!!

Polecane posty

Gość martita250

jestem z chlopakiem 7 lat. ja w tym roku skoncze 27 lat a on 30 moj problem polega na tym ze od siedmiu lat nic powaznego nas nie laczy nie mamy dzieci nawet zareczeni nie jestesmy. jak tak teraz pomysle to od samego poczatku ten zwiazek byl inny niz wszystkie inne. nie wiem moze jakis blad ja popelnilam. poczatek zwiazku wygladal tak ze spotykalismy sie wylacznie w weekend i to raczej na imprezach. gdy juz wyszlismy rzem to np ja placilam za siebie a on za siebie. do swojego domu zabral mnie po 3 latch dopiero a z domu po kryjomu wychodzil do mnie tak jak by sie wstydzil przed rodzicami. nigdy jeszcze u niego nie spalam od 7 lat on u mnie nocowal ale nigdy do rana zawsze wychodzil w nocy twierdzac ze on nie jest nauczony spac u kogos. nie powiem bo mi zalezalo na nim i moze tych wszystkich wad nie wiedzialm u niego. po 2 lub 3 latach chcialam slub i dziecko ale on nie wolal imprezy i wogole. u niego liczyly sie tylko uimprezy koledzy auta. gdy mialam powazne zlamanie reki i czekalal mnie operacja on w tym wszystkim jeszcze bardziej mnie dolowal bo bylam na zwolnieniu lekarskim a pozniej na zasilku rehabilitacyjnym wozil nie do lekarza do poznania ale musialam na paliwo mu dawac do sanatorium tez musialam dac na paliwo.ani razu w tym sanatorium mnie w weekend nie odwiedzil bo za daleko a wogole byl na imprezie. nie mialam w tym okresie pieniedy on o tym wiedzial to wtedy nawet w weeken nie wychodzilismy bo musial by wiecej kasy wydac.jego rodziny nie znam do dzis tylko grstke poniewaz oni sie nie odwiedzaja. nie toleruje u niego alkoholu. w weeken alkohol bo ma wolne w wakacje alkohol bo to sa wkacje w swieta alkohol bo swieta jak jest jakas okazja to samo. o dzieciach czy o slubie jak rozmawiamy to zawze jest klotnia ze ja tylko jedno bym chciala.w lipcu 2012 roku postanowilam ze odejde. odeszlam na 2 miesiace liczylam ze bedzie . pisac albo co kolwiek a tu nic. prez te dwa miesiace toja seie odzywalam. jakos wyszlo ze wrocilismy do siebie ale poprawy nie ma. ja sie czuje tak jak by nas juz tylko przyzwyczajenie laczylo i nic wiecej. jakos nie czuje zebym pragnela z nim dziecka czy slubu po tym roztaniu on o slubie mi zaczol mowic dlaczego przed rostaniem nie byl na to gotowy a po rostaniu tak.w pierwsze swieto po wigilli bylam u niego w domu i przy wszyskich jego brat oswiadczyl sie dziewczunie super sie wtedy poczulama sa ze soba lata. praed sylwestrem znowu go zostwilam i znowu wrocilam ja nie wiem czy ze mna jest cos nie tak czy co. on mi mowi ze jak ja dal niego bede wporzadku i on bedzie u mnie widzial poprawe to o dziecku porozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
Hahahaha! Błągam, nie rozmawiajcie już o dziecku, najlepiej o niczym już nie rozmawiajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita250
tzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
A po co rozmawiać o dziecku, skoro nie nadajecie się na rodziców? Ze sobą sobie nie radzicie, a Ty chcesz dziecko planować. Nie masz w chłopie oparcia, siedem lat w związku bez przyszłości, odchodzisz i wracasz. Jak będziecie mieli dziecko, to też będziecie się rozchodzić i schodzić? Nawet nie widzisz beznadziei, którą tworzycie. Do roli rodziców trzeba dojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita250
odchodzilam bo chcialam zeby sie zmienil i zrozumial ze ma 30 lat i czas pomyslec powaznie ile mozna czekac. i nie uwazam sie za osobe odpowiedzialna czy tez nie nadajaca sie na rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdź od niego, niech zobaczy co stracił i albo w te albo we wte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to duze dziecko
tacy faceci sie nie zmieniją. uciekaj. życie to rowniez wspolne problemy, a on żyje w innym świecie. zastanów się czy możesz na niego liczyć. nawet nie wiesz w jakiej rodzinie został wychowany z tego co piszesz. gdybys z nim zamieszkała, to może byście siępoznali lepiej, bo chyba jak na razie to zbytnio się nie znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapsułka Ampułka
"on mi mowi ze jak ja dal niego bede wporzadku i on bedzie u mnie widzial poprawe to o dziecku porozmawiamy" To tak jakbyś była dzieckiem, chciała nową zabawkę a on Ci powiedział: jak będziesz grzeczna to pogadamy. To typ wiecznego chłopca, nie licz, że się z Tobą ożeni, gdyby chciał to o świadczyłby Ci się już dawno, chciał z Tobą zamieszkać. Zostaw go w cholerę i nie wracaj, życie Ci przelatuje bokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
'odeszlam na 2 miesiace liczylam ze bedzie . pisac albo co kolwiek a tu nic. prez te dwa miesiace toja seie odzywalam. jakos wyszlo ze wrocilismy do siebie ale poprawy nie ma. ja sie czuje tak jak by nas juz tylko przyzwyczajenie laczylo i nic wiecej.' Przeczytaj może, co sama piszesz. Odeszłaś, a on nawet nie pisał, nie tęsknił i miał Cię w d. Liczyłaś, że on się nie zmieni. Nie zmienił się nic a nic, a Ty pomimo tego wróciłaś do niego i dalej tkwisz w tej samej beznadziei. Czujesz, że łączy Was tylko przyzwyczajenie. Tak! Jesteś odpowiedzialna i to czas na planowanie dzidziusia;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita250
juz dwa razy odeszlam i glupia wracala. on jest wychowany inaczej niz ja dl mnie liczy sie rodzina kontakty z nia i wogole a dla niego tylko praca pieniadze i nic wiecej u niego nawet w niedziele jest szukanie sobie jakiego kolwiek zajecia. kiedys mi powiedzial ze jak bedziemy razem mieszkac to nikt do nas nie bedzie przychodzic i chodzil po jego domu i ze mam sobie wybic z glowy ze on tylko bedzie ''jebał'' na rodzine ze on nie wie ile sie siedzi w dpmu po porodzie rok czy dwa lata ale on nie bedzie sam pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
marita Ty naprawde chcesz miec z nim dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina<33
Alez jestes glupia! Uciekaj jak najdalej, bo za 2-3 lata, jak juz grzeczna wystarczajaco bedziesz i on zauwazy poprawe i zrobicie sobie tego dzieciaczka, to zaczniesz wypisywa na kafe tematy pod tytulami: - moj facet nic nie robi - moj facet woli imprezy - moj facet ma w nosie mnie i dziecko - moj facet mnie zdradza - moj facet mnie nie szanuje - jestem nieszczesliwa - nie umiem odejsc, bo mamy dziecko - itd itp... Powodzenia... Ogarnij sie za wczasu, poki jestes mloda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez sama widzisz,ze ten
zwiazek nie ma powaznych perspektyw, typu dzici czy malzenstwojeu jest dobzre tak, jak jest i nie bedzie tego zmieniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita250
zamioculcas fakt masz racje ale mialam jeszcze ta nadzieje ze cos sie zmieni. pomimo wszystko jakos trudno jest po tylu latach sie roztac.ja juz sama nie wiem czy to ze mna cos nie tak. on teraz twierdzi ze niepotrzebnie wracam do tego co bylo. i twierdzi ze mu kiedys trudniej jakie kolwiek decyzje przychodzily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"marita Ty naprawde chcesz miec z nim dziecko?" co za różnicą, chce mieć dziecko, a nie ma nic lepszego do zaplemnienia pod ręka, z hormonami nie wygrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita250
ogólnie juz nie czuje takiej wiezi do niego zeby planowac rodzinę czy co kolwiek. ostatnio nawet mi powiedzial ze jak bedziemy mieszkac razem itp to o wszystkim mamy sobie mowic np jesli miala bym komu pozyczyc pieniadze to musze mu o tym mowic najlepiej kazde moje wyjscie do bankomtu bym musiala meldowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl;'
ja ci dam jedną radę... jezeli jestes w miare inteligentna to załapiesz.. PRZECZYTAJ TO CO NAPISAŁAŚ I ZASTANOW SIE JAKBYS ZAREAGOWAŁA GDYBY TO NAPISAŁ KTOS INNY - CO BYS MU PORADZIŁA... a potem się do tego zastosuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
akronim to rownie dobrze moze jakiegos kolege o przysluge poprosic. Moze geny jakies lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
No ale teraz już nie ma nadziei, że coś się zmieni. Może być tylko gorzej, więc nie trać czasu i poszukaj sobie odpowiedzialnego męzczyzny do założenia rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ szaraczek nie, ponieważ póki jest "jej" do wyboru, to macica tam będzie ciągnęła dziewczyna i "jej" marnują swój czas, anie ma chyba nic gorszego niż spojrzeć na swoje krótkie życie i żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita250
wedlug niego rozmowa o śłubie dziecku bedzie jak on bedzie widzaial u mnie poprawe w stosunku co do niego. stwierdzil zeon chcial mi sie w swieta oswiadczyc ale stwierdzil ze tego nie zrobi skoro on widzi jakie ja mam humory i ze dwa razy go zostawilam. on ma do mnie wielki zal o to ze dwa razy go zostawialm bo on nigdy tego nie zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
martita a po jaka cholere zostawialas go dwa razy? Akronim Ty juz tak tej macicy nie demonizuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
martita a po jaka cholere zostawialas go dwa razy? Akronim Ty juz tak tej macicy nie demonizuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita250
nie wiem czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
Ale co to za odpowiedz nie wiem czemu. To co tak bez powodu go zostawiasz i wracasz do niego? No to nic dziwnego, ze facet sie wacha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita250
najchetniej to on by chcial codziennie sex uprawiac a jak ja nie chce to wielce zdziwiony ze jak stara babcia sie zachowuje. a w prezerwatywe to by najlepiej sie caly ubral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo się nic lepszego nie trafiło, a zegar bije... lub jak powiedział znajoma wiele lat temu o swoim chłopaku kretynie: w Polsce jest taka mentalność, że lepiej mieć byle jakiego niż żadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita250
to nie tak ze bez powodu go zostawiam. jak mozna bez powodu cos robic. zostawilam go dwa razy bo wszystko mnie denerwowalo ze on nic nie planuje i wogole a wracalam nie wiem moze łudzilam sie ze cos sie z jego strony zmieni ze choc raz on sam z siebie wyjdzie z jakas inicjatywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
W sumie bylejaki tez ma jakies zalety, mozna temat na kafe zalozyc. Co sie mojego wacha czepiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×