prosze przeczytajcie to!!!!!!!

Ciasteczkowa tak naprawde to zamieszkanie razem nie jest zadna gwarancja poznawania sie, no i z tego z marita pisze to on nigdzie nie dawal dowodow na to, ze ona jest miloscia jego zycia.

akronim nie watpie ale prosze podac jakies bilzsze dane odnosnie osoby gdzyz w innym przypadku wujek google podaje wiele wyborow a nie chce tracic energii na zapoznawanie sie z jakimis mniej wybitnymi postaciami Matko moja czemu mi sie jeszcze nie chce spac.

on twierdzi że on że mną nie jest tylko z przyzwyczajenia że tylko ja tak mówię że ja sobie wmawiam że jest źle że nie umiem sobie powiedzieć że będzie dobrze i robić a tak było

akronim jak trzeba to sie pieniadze spod ziemi wytrzasnie, jesli cos zlego sie dzieje ukochanej osobie :o szaraczek nie chodzi o doglebne poznanie wszystkich najskrytszych sekretow, ale o poznanie danej osoby na co dzien i czy ona ci odpowiada, jak dzialacie jako partnerzy, czy mozna na nia liczyc itp;

martita, on on on on on dziewczyno daj Ty juz mu spokoj.

jakby mnie 'moj facet' podliczal za podwozki do szpitala to bym go jebla w dupsko przy pierwszej lepszej aluzji, tym bardziej po 7 latach...

auto na wodę nie jeździ

@ szaraczek to dlatego, że ja głupia-cipa napisałem angielską pisownią http://pl.wikipedia.org/wiki/Jewno_Azef książka, np.: Azef - Oblicza Zdrady @ ciasteczkowa_mi benzyna to spory wydatek dla młodej osoby, wiec potrafię zrozumieć, że mógł nie mieć, ale są telefony, listy, można jechać PKP - a on miał inne zajęcia -v- autorko nie chcę się wymądrzać, nie należę też do osób, które wiedzą co to "motyle w brzuchu" lub tracące rozum dla kobiety, ale ja w "tym" grama uczucia nie dostrzegam

ciasteczkowa ale to wszystko to ona akurat wie, bez zamieszkania z nim. I wychodzi jasno - nie sa kompatybilni

akronim jestem pod wrazenia postacia ale juz pozno i grama nie rozumie, choc zapewne fascynujacy. A skad znajomosc jesli wolno zapytac?

akronim ja mam niecale 22 lata, studiuje 2 kierunki, a sama sie utrzymuje od 19 roku zycia :o od 19 rowniez mieszkam z moim facetem. i bym wytrzasnela te pieniadze chocbym miala pozyczyc a potem tyrac na budowie :o szaraczek mnie tylko mierzi stwierdzenie, ze oni sa '7 lat RAZEM' :o

a piłem z nim, a serio z książek (niby skąd indziej)

akronim ja mam niecale 22 lata, studiuje 2 kierunki , a utrzymuje sie sama calkowicie od 19 roku zycia, mieszkam z moim facetem takze od 19 roku zycia. i wytrzasnelabym kase chocbym miala pozyczyc a potem odrabiac na budowie :o szaraczek mnie tylko mierzi stwierdzenie, ze sa 'od 7 lat RAZEM'

ech cholerne kafe 2 razy sie wyslalo

nie ceń innych swoją miarą i nie stawiaj wszystkim takich samych wymogów jak sobie, ponieważ każdy ma poprzeczkę na innej wysokości

nie oceniam w ten sposob, ale ty powiedziales 'mlodej osobie jest ciezko', a ja jestem mloda osoba i bym dala rade. wiec nie oceniaj wszystkich mlodych jedna miara.

słuchaj autorko, ja mam niecałe 22 lata, mieszkam z moim. remontujemy razem domek, mało tego ja studiuje 2 kierunki nie pracuje teraz więc to on mnie praktycznie utrzymuje, nigdy mi tego nie wypomniał, wręcz przeciwnie zawsze przed zakupem czegoś np. do domu pyta sie mnie o opinie, zabiera mnie ze sobą itd.. oczywiście znam całą jego rodzinę i on naprawdę beze mnie nie jeździ już nawet na spedy rodzinne. Co do slubu mamy plany, ale chcemy się ochajtać po moich studiach jakby miał jakieś "widzimisię" albo warunki to już dawno nie byłby ze mną.... jestem z moim od ponad 4 lat i nigdy nie miałam tak jak Ty. To nie jest związek, zostaw go. co to jest 7 lat? potem będziesz płakała ze zmarnowałaś 20... bo do starości to Wy razem nie będziecie...

akronim to Ty taki stary jestes? Ciasteczkowa no przeciez sa 7 lat razem, sa para to, ze sa para taka a nie inna nie zmienia faktu, ze sa razem, wiec nie widze powodu by to Cie mialo mierzic, ale Twoja wola. Nikt tu nie twierdzi nawet sama autorka, ze sa super szczesliwa para. Dziwne tylko, ze autorka widzac jak bardzo do siebie nie pasuja ciagnie to dalej

nie kłóćcie się, ja też rozumiem że młodej osobie może być cięzko ale facet ma 30 lat, ile mogł miec wtedy 25? To sory ale nie jest aż taki biedny nastolatek.. Poza tym jest komunikacja miejska dla chcącego nic trudnego, problem w tym, że on nie chciał i nie chce.

ooo ciasteczkowa... taki sam początek wypowiedzi jak u mnie :D

@ szaraczek "akronim to Ty taki stary jestes? " brodę mam na 3 metry :p @ Kwiattek19 nie pracujesz, ale zapewne wiesz, że pieniądze z nieba nie lecą @ przebojowe panny Kwiattek19 i ciasteczkowa_mi w sumie nie tędy droga, większość młodych nie stać, ale jemu nawet się nie chce spróbować

kwiatek widze ze mamy podobna sytuacje ;)

@ kwaitek a u nas taki sam koniec

akronim on juz taki mlody nie jest, ale nie ma o co sie klocic to nie on jest tu problemem

no pewnie, że wiem, sama sobie dorabiam jak tylko mogę. Ale nie broń faceta, już pal licho że do niej nie przyjechał ale imprezował wtedy, albo tekst że jak ona nie ma kasy to nigdzie nie idą bo musiałby więcej zapłacić? On ma 30 lat, nie 13... dla mnie to jakaś porażka. I już nie chodzi mi tu o kase ale o jego styl bycia , o jego stosunek do autorki.

akronim pomińmy juz kwestie pieniędzy, ja zwyczajnie nie widzę tu jakichkolwiek pozytywnych uczuć...

to ja zawsze wychodziłam z jakąś poważną decyzja on nigdy nawet pogadać nie było mozna bo kończyło się kłótnia. on na wynajem nie pójdzie bo nie będzie kasy komuś nabijal jak już to kupić na własność ale najlepiej bez kredytu. to ile ja mam czekać aż uzbieram na mieszkanie. jego rodzice by więcej nam pomogli ale bym pewnie całe życie miała wypominane tak jak jego ojciec matce mówi że jego rodzina więcej im pomogła przy budowie niż jej

to ja zawsze mu tłumaczyłam że pieniądz to coś do nabycia. jak można ciągle w życiu skupiać się na pieniądzach a gdzie w tym wszystkim ważniejsze rzeczy w życiu

@ Kwiattek19 a kto widzi? @ marita wszyscy piszą Ci to samo - jeżeli Twój opis nie jest zbyt jednostronny - marnujesz czas swój i jego, vis breva

autorko, zostaw go...