Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fioletowa petunia

niesłuszne oskarżenie w pracy - jak wybrnąć ?

Polecane posty

Gość fioletowa petunia

oczywiście nie chce tu wybrnąć w takim sensie że uniknąć odpowiedzialności ale to co dziś mi zostało zarzucone nie miało w ogóle miejsca,już pisze co się stało. A więc opiekuje sie dzieckiem mojej dalszej cioci (2,5 letni chłopiec) sytuacja ma się tak że ciocia wyjechała w delegacje na 3 dn pt sob i niedz także przez te 3 dni byłam 24/24 z dzieckiem.Nad ciocia mieszka jej dobra koleżanka (sąsiadeczka do plotek,pożyczania cukru itd-wiadomo o co chodzi) owa sąsiadka również ma synka 2 letniego.Wszystko szło dobrze idealnie póki ciocia nie zadzwoniła dziś z pytaniem czy wszystko w porządku bo ta sąsiadka do niej zadzwoniła że niestworzone rzeczy sie dzieja u niej w mieszkaniu że mały ciągle płacze i ona już nie może wytrzymać ale przesadziłam tupaniem i przestawianiem mebli (?) a jej synek PRZECIEŻ SPAŁ :o nic takiego nie miało miejsca ! nie wiem dlaczego ona tak powiedziała,mały przez te 3 dni zapłakał może z 3x z czego 2 x normalnie z przyczyn takich że kazałam mu zejść ze stołu a to nie było po jego myśli,dodam że nie trwało to dłużej niż pare min.Mam na uwadze że dookoła mieszkaja ludzie i naprawde starałam się tak bawić z małym żebym innym nie zakłócała ciszy domowej,większość popołudnia spędzialiśmy na spacerach a sąsiadka oskarża mnie o takie rzeczy! ciocia powiedziała że wszystko w porządku i mi wierzy i nie wie dlaczego się tak zachowuje bo przecież zawsze gdy dzwoniła nigdy nie słyszała małego płaczącego tak jak niby to miało miejsce wręcz gaworzył i się śmiał :o Jasne że cieszy mnie postawa cioci bo ja sobie nie mam nic do zarzucenia starałam się nim opiekować najlepiej jak potrafie ale co mam zrobić z ta sytuacja? jeśli się bedzie powtarzać ? ja zupełnie nie wiem czym podpaść nawet mogłam ! bo widziałam ta Pania 2 x z czego raz udała że mnie nie widzi! :o nie chce nie przyjemności i tego żeby ciocia musiała być w tak niezręcznej sytuacji ale ja nie rozumiem naprawde skąd te oskarżenia zwłaszcza że to jej synek się naprawde głośno zachowywał i potrafilł po 22 płakać po 30 mi ale nie przyszło mi do głowy o tym mówić nawet cioci bo rozumiem że to dziecko i mogło mieć gorszy dzień a tu się okazuje że ja nie moge dopuścić do sytuacji w której Kamil uronił by łze bo zaraz moge być podkablowana. Jakiś pomysł ? Mam iść do tej Pani i zapytać dlaczego nie zeszła i mi nie powiedziała jeśli wg niej faktycznie byłam tak głośno czy co ? naprawde głupia sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkdkdk
Nie. Masz powiedzieć cioci, że jak nie ustawi do pionu tej sąsiadki (mówiąc w skrócie nie każe jej spadać z takimi telefonami), to ty rezygnujesz z pracy. Innymi słowy masz być obrażona i walnąć focha. Jeśli ciotce zależy na tobie, zrozumie, ze następnym razem ma upierdliwą sąsiadkę spuścić po brzytwie. A ty się usiłujesz usprawiedliwiać. najgorsze, co możesz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowa petunia
na prawdę nic nie robię temu dzieciakowi , tylko jak nie chciał jeśc to mu na siłę wepchnęłam łyżeczkę z zupą a póxniej sobie przypomniałam że jej nie podgrzałam , była w zamrażarce :O dzieciak się rozbeczał i tyle , zatkałam mu buzię myslicie że ta sąsiadka to słyszała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkdkdk
I w życiu nie rozmawiać z sąsiadką. Po co ci to? Ona pewnie z tych, którym przeszkadza każdy odgłos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowa petunia
świetny żart podszywie jak już coś piszesz niech będzie to chociaż śmieszne :D Sama nie wiem co robić jestem zakłopotana bo nie spodziewałam sie tego jak ciocia mi to powiedziała to zbierałam potem buzie z podłogi.Po co jej takie zmyślanie i w jakim celu niby miałabym meble przestawiać?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowa pitunia
w nocy masturbuje się grzechotka malca, fajnie brzęczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowa petunia
twoje żarty są tak ograniczone jak umysł-2,5 latek już nie bawi sie grzechotkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbaaaaaaaaaaaa
A ja myślę że sąsiadka jest po prostu zazdrosna że ciocia ma gtaką opiekunkę do dziecka, ot i cała prawda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowa pitunia
mam opuchnięta fioletową pitunię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowa pitunia
swędzi mnie pitunia , drapię się że aż zrobiła sie fioletowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×