Czy możliwa jest ciąża?

Przez 3 lata bralam tabletki antykoncepcyjne, odstawilam w maju po rozstaniu z facetem. Od tamtej pory mam bardzo nieregularne okresy, początkowo nawet co 2 - 3 tygodnie, a od ostatnich dwóch miesięcy co 25 dni. Generalnie mój cykl po odstawieniu tabletek nie był dłuższy niż te 25 dni. Ostatnia miesiaczke mialam 14 grudnia. 4 stycznia (a więc teoretycznie dni nieplodne - chociaż pobolewal mnie wtedy jajnik, a śluz wskazywał na dni plodne, więc nie wykluczam przesuniecia owulacji) doszło do zbliżenia z facetem - trwało to maksymalnie 2 minuty, zanim się opamietalam , że nie mamy zabezpieczenia. Nie doszlo do wytrysku, ani przed tym, ani po i daleko było do niego. Wcześniej ani później nie wspolzylam. Dziś jest już 13, a okresu ani widu ani slychu. Nie mam żadnych objawów, które wskazywalyby, że może nadejść . Zaczynam powoli doszukiwać się objawów ciąży, naczytalam się na kafe tyle historii o wpadce bez wytrysku, że pewnie je sobie wmawiam. Myślicie, że w ogóle powinnam brać pod uwagę ciąże?

nie sądzę. Ale jakbyś jednak była to musisz miec nadzwyczajnego pecha :o :D

Też tak myślę, że to musiałby być największy niefart świata. Martwi mnie jednak ten brak okresu, skoro do tej pory był aż za często, a teraz mija 30 dni i nic. Dodatkowo zaobserwowałam wodnisty śluz, a przed okresem ponoć powinno być sucho - chociaż szczerze mówiąc nie wiem, jak to było u mnie we wcześniejszych cyklach - najpierw bralam tabsy, a później nie wspolzylam, więc nie obserwowalam przebiegu cyklu. Dzięki za odpowiedź, chyba liczę, że trochę się uspokoje, jak pare osób mi napisze, że ciąża jest mało mozliwa .

Podnoszę, może dziś mi ktoś więcej odpowie :)