Czy ona mnie zdradza?

Witam, chcialem się poradzić Was bo nie wiem co mam o tym myśleć. Ostatnio moja dziewczyna szukając telefonu wyrzuciła zawartość torebki na stół i zauważyłem dziwną tabletkę. Kiedy spytałem co to jest to powiedziała mi, że to tabletka po. Nie rozumiem po co jej ona potrzebna? Tłumaczy mi, że mając ją przy sobie czuje się pewniej. Jak mam to rozumieć?

Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Miller: - żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem! Typu "Miller i świnie" czy coś takiego. - Ależ skąd panie Premierze! - odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy. Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśród świń, podpis: "Miller (drugi od lewej)".

To ze nosi tabletke po to chyba nie znaczy ze cie zdradza? Moze faktycznie czuje sie pewniej gdy ja ma i w razie stosunku z toba kiedy skonczysz w niej ona wezmie i wszystko.

To świadczy o jej odpowiedzialności, a nie o tym, że Cię zdradza debilu podejrzliwy :(

Wcale o tym nie swiadczy , że kobieta cie zdradza, noszac przy sobie taka tabletke.

Nosi w torebce , bo to jest najpewniejsze miejsce, W razie wpadki z tobą wie gdzie ma tą tabletke.

z pewnością cię zdradza i po każdym skoku w bok łyka tabletkę "po":D

że dla niej jesteś frajerem z którym nie chce mieć dzieci i w razie czego tabletkę ma pod ręką...

Mówi, że to daje jej pewnośc , tylko że jeszcze nigdy nie było podbramkowej sytuacji i czemu mi o niej nie powiedziała?

zdada jak nic! :)

Możecie mi powiedzieć coś więcej na temat tej tabletki? Skąd ona ją wytrzasnęła?

Od ginekologa na recepte

W zadnym wypadku to nie znaczy , że cie zdradza. Po prostu jest myslaca dziewczyna. dziewczyną.

"to też może oznaczać że dla niej jesteś frajerem z którym nie chce mieć dzieci i w razie czego tabletkę ma pod ręką..." Dokładnie tak :D:D::D A skąd ma? Dostała od ginekologa receptę i wykupiła :) Proste

Taka tabletke mogl przepisac tylko lekarz ginekolog chyba.

Nawet nie wiedziałem, że u ginekologa była. Po co te tajemnice :(

koleś, weź Ty się yebnij w ten pusty łeb. Ty chyba raczysz żartować, że pójście do ginekologa jest czymś, z czego dziewczyna ma obowiązek zwierzać się facetowi?! Boszzzzzzzzz, co za facet podejrzliwy :( Ona powinna Cię zostawić zanim ją całkowicie osaczysz :(+

Czy każda dziewczyna ją nosi? Nic takiego u byłej nie widziałem.

To teraz powinienes wiedziec, że kazda mądra dziewczyna czy kobieta, ktora nie chce miec dzieci, to powinna być zabezpieczona w taka tabletke.

każda która nie chce mieć dziecka z frajerem... A ja jak chodziłam do ginekologa przed zajściem w ciąże to mój mąż nawet nie wiedział, chyba że potrzebowałam samochód...

tak. wszystkie mamy kieszenie tym wypchane:O nie każda nosi. ale nie każda też łyka antykoncepty i nie każda stosuje prezerwatywy. Co my mamy Tobie powiedzieć? Wszyscy po swojemu zabezpieczają się przed niechcianą ciążą. Ona wybrałą taki sposób. Dlaczego miałoby to świadczyć o zdradzie? Sam to wymyśliłeś to sam sobie udziel odpowiedzi bo ja nie potrafię. Zdradzając mogłaby się zabezpieczać tak samo jak z Tobą- nie musiałaby dodatkowo sięgać po tak radykalne środki. No chyba, ze w ogóle seksu nie uprawiacie to wtedy owszem- taka piguła może świadczyć o skokach w bok:D

Nie dobijajcie faceta, on tylko chce wiedziec czy go kobieta nie zdradza

Uprawiamy sex, gdyby tak nie było to nie miałbym wątpliwości żadnych. trochę dziwne że non stop ją w torebce nosi :(

a nie słyszałeś o tym , że kobiety noszą dziwne rzeczy w torebkach ? :D

Tabletka "po" Jak się nie mylę działa do 72godz po "niebezpiecznym" stosunku (poprawcie mnie jeśli się mylę) Najzywczajniej w świecie Twoja dziewczyna nie chce mieć dziecka, dlatego ma tą tabletkę przy sobie. Przynajmniej jakby wam gumka pękła lub coś innego się wydarzyło nie będzie musiała z wywieszonym językiem biegać po ginekologach i szukać kogoś kto ją przyjmie itd. Tymbardziej jakby przytrafiło wam się coś takiego w weekend

Swoją drogą (sorki że to powiem) współczuję jej bo jesteś nieźle irytującym człowiekiem. Dziewczyna nie powiedziała Ci, że była u ginekologa no straaaaszneeeeeeee...

U nas, co prawda, tabletki po są w drogeriach (nie mieszkam w PL) ale,m gdybym mieszkała w Polsce to pewnie bym też miała jedną w torebce. Dżizas. Lepiej miec jedna przy sobie niz potem latac jak wariat po lekarzach, zeby wypisali, a godziny mijaja :/

Wcale nie musi sie tlumaczyć z tego że byla u ginekologa. To juz jest jej sprawa.

No w porządku, tylko że jak ja czegoś jej nie powiem to ma pretensje.

No wiesz kobieta zmienna jest.. A ja mam takie pytanie..Czy mogę zajść w ciąze podczas miesiączki?