Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie rozumię

co to są alimenty i po co one są

Polecane posty

Gość nie rozumię

co to są alimenty i po co one są. Czy jak idę do sklepu to sklep płaci mi czy ja sklepowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KW sie pali...
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko jako przedmiot
A ty jesteś sklep, sklepowa czy klient sklepu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
[zgłoś do usunięcia] Dziecko jako przedmiot A ty jesteś sklep, sklepowa czy klient sklepu?""""" Dziwne pytanie. On napisał ,że idzie do sklepu. Tak wnioskuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
[zgłoś do usunięcia] Dziecko jako przedmiot A ty jesteś sklep, sklepowa czy klient sklepu?""""" Dziwne pytanie. On napisał ,że idzie do sklepu. Tak wnioskuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko jako przedmiot
Fakt. Sklep do sklepu nie chodzi (pomijając agentów hurtowni) Do sklepu chodzi: - klient - sklepowa - towar. Jesteś towar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam
alimenty sa po to żeby wkurzać pana ZZZ Zniecierpliwiony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
Alimenty są po to, aby pobłażać nierobom. Najczęściej mamusiom. Żeby prawnicy mieli zarobek. Żeby sąd rodzinny miał uzasadnienie swojego istnienia. Żeby sąd rodzinny , dopóki może mógł zasądzać alimenty bez żadnego umiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
Alimenty są po to, aby pobłażać nierobom. Najczęściej mamusiom. Żeby prawnicy mieli zarobek. Żeby sąd rodzinny miał uzasadnienie swojego istnienia. Żeby sąd rodzinny , dopóki może mógł zasądzać alimenty bez żadnego umiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kult bachora?
No i jeszcze po to aby deprawować dzieci. Żeby wyrosły na zdeprawowanych dorosłych. Jak wiele z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
""""" Kult bachora? No i jeszcze po to aby deprawować dzieci. Żeby wyrosły na zdeprawowanych dorosłych. Jak wiele z was."""" Ale ja o tym już pisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumię
""""" co to są alimenty i po co one są"""""" Ale , nadal nie znam odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kult bachora?
Tak mistrzu? Ja też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buchchcha
Ktos kto pisze "rozumię" i tak nie jest w stanie ogarnąć nic więcej niż obsługa pilota od telewizora, więc nie ma sensu nic ci tłumaczyć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako gosć weselny
Alimenty (z łac. alimentum pokarm, od alere karmić, żywić) regularne, obligatoryjne świadczenia na rzecz osób fizycznych, do których zobowiązywane są inne osoby fizyczne. Obowiązek alimentacyjny może wynikać z: pokrewieństwa powinowactwa małżeństwa Obowiązek alimentacyjny obciąża zstępnych (dzieci, wnuki) przed wstępnymi (rodzicami, dziadkami), a wstępnych przed rodzeństwem; a równocześnie krewnych bliższych stopniem przed dalszymi. Krewnych w tym samym stopniu obciąża obowiązek alimentacyjny w częściach odpowiadających ich możliwościom zarobkowym i majątkowym. Krewni z linii prostej (tj. rodzice, dziadkowie, dzieci) oraz rodzeństwo zobowiązani są do wzajemnej alimentacji, jeżeli osoba do tego uprawniona znajduje się w potrzebie. Zakres tego obowiązku kształtuje się różnie i obejmuje on środki niezbędne do zaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb życiowych (w przypadku dziecka także środków wychowania i wykształcenia). Przy ustalaniu zakresu alimentów należy brać pod uwagę zarówno potrzeby uprawnionego (np. dziecka), jak i możliwości zobowiązanego (np. ojca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
A dlaczego nie tej osoby z ,którym dziecko jest? Np. matki? Jej możliwości. I jej radość z bycia z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpka
zniecierpek ty znowu nie w pracy? znowu sobie chory łeb zaprzątasz zamiast szukac pracy?! do pracy leniu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
[zgłoś do usunięcia] ZZZ Zniecierpliwiony A dlaczego nie tej osoby z ,którym dziecko jest? Np. matki? Jej możliwości. I jej radość z bycia z dzieckiem."""""" Ja chciałbym się tego dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpka
ZZZ Zniecierpliwiony [zgłoś do usunięcia] ZZZ Zniecierpliwiony A dlaczego nie tej osoby z ,którym dziecko jest? Np. matki? Jej możliwości. I jej radość z bycia z dzieckiem."""""" Ja chciałbym się tego dowiedzieć. Czytając twoje posty dochodzę do wniosku,że jesteś istota mało rozgarnietą. Tyle tłumaczenia a ty nadal "stoisz" w miejscu. Nic nie dotarło do ciebie. Gdyby dziecko było pod opieka taty równiez miałoby aliementy którymi dysponował tata. Tak samo jest kiedy mama sprawuje opieke nad dzieckiem. Dziecko to nie pluszowa zabawka którą postawisz na półce i w wolnych chwilach sie z nia pobawisz. Dziecko to miniaturka człowieka takiego jak ty,jak ja jak Kowalski z naprzeciwka. Alimenty (z łac. alimentum pokarm, od alere karmić, żywić) regularne, obligatoryjne świadczenia na rzecz osób fizycznych, do których zobowiązywane są inne osoby fizyczne. Obowiązek alimentacyjny może wynikać z: pokrewieństwa powinowactwa małżeństwa Czyli juz wiesz,ze słowo alimenty oznacza pokarm,karmić . Alimenty to srodki na pokarm,na wyzywienie. Żyjemy w XXI wieku gdzie cywilizacja rozwinęła się tak daleko że do życia potrzebujemy nie tylko pokarmu ale też ubioru,energii elektrycznej by np nie siedzieć w ciemnościach,by oglądać TV lub korzystać z komputeru,potrzebny nam gaz byśmy mogli ugotować "pokarm" i zjeść ciepły posiłek,potrzebny nam jest opał by siedzieć w ciepłych pomieszczeniach albo w postaci wegla-wtedy palimy sami lub opłacamy specjalnym firmom które to ciepło nam dostarcza do mieszkań za pomocą specjalnych rur. Potrzebny nam jest lokal w którym musimy mieszkać a za który trzeba uiszczać odpowiednie opłaty,potrzebna nam jest woda np do picia,do mycia za którą też nalezy płacić. Do tych wszystkich nam niezbędnych "dóbr" potrzebne jest kształcenie czyli nauka. Aby z niej korzystac również nalezy ja opłacać. Dziecko samo nie zarobi na wszystkie te dobra ale ono ma rodziców na których spoczywa ten obowiązek . Zakres tego obowiązku kształtuje się różnie i obejmuje on środki niezbędne do zaspokojenia potrzeb życiowych a w przypadku dziecka także środków wychowania i wykształcenia. Juz teraz wiesz co to sa alimenty i po co one są. Mam nadzieję,że teraz zrozumiałeś i już wiecej pytań głupich nie bedziesz zadawał. Ja podtrzymam zadane pytanie-czy ty jestes wierzący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
"Mam nadzieję,że teraz zrozumiałeś i już wiecej pytań głupich nie bedziesz zadawał." Ja bym się nie łudziła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumię
No, ale po co są te alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
Żeby utrzymywać nierobów , instytucje i prawników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ja rozumiem
tak jak wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×