Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość tarantula 19

Kocham inną! Pomocy !!!!!

Polecane posty

Gość tarantula 19

Witam. Mam 25 lat. Od sześciu lat jestem z moją dziewczyną ale jestem nieszczęśliwy. Mamy dwójkę dzieci i ona nalega na wzięcie ślubu ale ja nie chce bo jej nie kocham. Nie powiedziałem jej tego prosto w oczy bo boje się że ją zranie. Ona jest we mnie zakochana do szaleństwa i czasem zachowuje się jak desperatka z ta swoja zazdrością, kontrolowaniem gdzie jestem, czytaniem moich wiadomości na portalach. Zaczęło między nami dochodzić do wielkich kłótni. Mieszkamy za granicą i codziennie są jakieś awantury. Nie jestem złym chłopakiem i dbam o swoją rodzinę. Staram się bynajmniej. Problem jest w tym że czuje jakby cały obowiązek domowy spoczywał na mnie. Sprzątam, robię zakupy, płace rachunki, pracuje, staram się dogodzić rodzinie jeżeli mają ochotę na coś konkretnego. Jej znajome są zachwycone tym jak o mnie opowiada ale ona się przyzwyczaiła do tego stopnia że już nic jej się nie chce robić. Nasze uczucie wygasło. Prawie rok temu poznałem dziewczynę. Bardzo mi się spodobała, aż do wariactwa. Nie utrzymywaliśmy jednak bliskiego kontaktu tylko na cześć co słychać? Jakieś 6 miesięcy temu zatrudniła się w tej samej firmie co ja i nasz kontakt zaczął się powiększać. Zawsze jednak trzymałem dystans. Od jakiegoś czasu widujemy się codziennie w pracy i rozmawiamy razem o naszych problemach. Wyznałem jej jaka panuje atmosfera u mnie w domu i że jestem nieszczęśliwy. Ona zaczęła robić podchody do mnie typu gadkami my to byśmy do siebie pasowali albo szkoda że nie poznaliśmy się wcześniej. Nim jeszcze wypowiedziała te słowa po prostu się w niej zakochałem do szaleństwa. Cały czas myślę o niej co może teraz robić. Nie mogę się skupić w pracy bo myślami pragnę być z nią. Jesteśmy cały czas na etapie rozmów. Do niczego innego nie doszło. Nie wiem co mam robić. Chciałbym się pogłębić bardziej w rozmowę z nią i spędzać z nią każdą chwile a z drugiej strony chodzi o moje dzieci. Czasami myślę że życie jest tylko jedno i warto je wykorzystać na prawdziwą miłość a nie na męczarnie z osobą której się nie kocha ze względu na dzieci. Pragnę też wspomnieć dla tych którzy na dzień dobry powiedzą po co zrobiłeś jej dzieci że to ona mnie wykorzystała tzn. po prostu nie przedyskutowała ze mną tematu dzieci. Prawdopodobnie bała się że mnie straci i podczas stosunku nie chciała ze mnie zejść i tyle. Zwracam się tutaj ponieważ potrzebuje kogoś rady bo sam nie wiem co robić. Proszę o konkretne wypowiedzi i nie musicie mnie od razu na wstępie obrażać i wyzywać. Dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×