Zaburzenia osobowości a związek.

Ma się to tak że nie chce wdawać się w związek bo wiem że nic z tego nie wyjdzie mimo tego próbuje nawiązać bliższy kontakt z dziewczyną . Nie jestem do tego zbyt pozytywnie nastawiony ale samotności sprawia że zmieniam trochę się i udaje żeby nie był całkiem sam. Czy nie potrzebnie robię jej nadzieję ? Co myślicie o tym ?

Up

Daj sobie spokój. Też mam zaburzenia osobowości i nigdy nie byłam w związku. Mam 23 lata

mysle ze dobrze robisz ale musi wyrazniekiedyśbycstop

daj dziewczynie spokój psycholku

a jakie masz te zaburzenia ? Borderline może ? Ja mam bordera i tez wszystkich facetów najpierw prowokowałam, a potem odtrącałam, bałam się zaangażować, mimo że czułam potrzebę bliskości,a le przerażało mnie ryzyko z tym zwiazane X teraz mam męża, nie wiem jak to się stało, że mu się udało, moim zdaniem psychole :P nie sa skazani na samotność, ale fakt, ze mogą napsuć innym wiele nerwów i narobić wiele szkód po drodze X jestes pewien, ze masz zaburzenia osobowosci ? byłes u psychiatry ? Moim zdaniem powinienes próbowac, jak bedziesz bardzo zjebany a laska jest mądra to od Ciebie ucieknie a jak nie to nie można odpowiadać za wybory innych i każdy ma prawo szukać swojego szczescia

Hello Ello to w moim wieku jesteś.. Napewno nie będę chciał wchodzić w związek ale trudno być ciągle samemu. Narazie pisze sobie z nudów ale może lepiej to skończyć.

Idź na terapię. To szansa na zmianę

W sumie to nie jestem pewien czy akurat mam te zaburzenia ale na podstawie z tego co zaobserwowałem wynika że tak jest . Czytam czasami o chorobach psychicznych i mogę coś porównać do tego co odczuwam aczkolwiek lekarz tego nie zdiagnozował jest to tylko moje zdanie . Teraz się usamodzielniłem więc mogę sam coś z tym zrobić i udać się do lekarza lecz wiem że jakby okazało się że to mam to leczenie tego jest trudne i przynosi marne efekty. W związki się nie angażuje już ale czasami fajnie sobie z kimś pogadać...

W sumie to nie jestem pewien czy akurat mam te zaburzenia ale na podstawie z tego co zaobserwowałem wynika że tak jest . Czytam czasami o chorobach psychicznych i mogę coś porównać do tego co odczuwam aczkolwiek lekarz tego nie zdiagnozował jest to tylko moje zdanie . Teraz się usamodzielniłem więc mogę sam coś z tym zrobić i udać się do lekarza lecz wiem że jakby okazało się że to mam to leczenie tego jest trudne i przynosi marne efekty. W związki się nie angażuje już ale czasami fajnie sobie z kimś pogadać...

Podobno gdy się bierze leki regularnie to to pomaga w miarę normalnie funkcjonować w życiu...

Podobno gdy się bierze leki regularnie to to pomaga w miarę normalnie funkcjonować w życiu...

Mi leki tak pomagają, że wylatuję z 3 kierunku studiów. Wiesz, 15% społeczeństwa ma zaburzenia osobowości, a jeszcze mniej wymaga leczenia. Skoro jakoś żyjesz, mimo iż masz 23 lata, to chyba nie masz ZO. Idź najpierw do lekarza. Przy ZO leczeniem jest przede wszystkim terapia. Leki mogą odgrywać jedynie rolę wspomagającą