i to nie jest prowokacja , nie do wiary , rady potrzebuje

ludzie ,będzie chaotycznie bo kreci mi sie w głowie z erwów ,mój mąż nie zapłacił za wynajmowane mieszkanie , wróciłam dzis z pracy , zrobiłam sobie zupe nagle ktos otwiera drzwi wejsciowe , któz to ? pani właścicielka i mówi mi że 2 mc nie zapłacone że ona już tego tolerowała nie będzie i że do jutra do 16 wyprowadzka, a ch... z moim ( juz na pewno ex) mężem niech na dworzec idzie,ale gdzie mam pójść ja i dziecko ?!!! Dzieciak ma 13 lat , mam go wziąc do noclegowni? trauma jak cholera dla dziecka, rodziny żadnej nie mam , kasy na koncie ze 30 zł . Dodam ważną rzecz - umowy nie było , bo włascicielka bała się z dzieckiem , tzn ona sie zabezpieczyła i mąż jej podpisał umowe ale tylko dla niej egzemplarz. Mąż mówi no nie mam kasy i kropka , nie zapłaciłem bo miałem interes do zrobienia i nie wypalił ,kasda poszła się jeb... mieszkanie tez Boszszsz nosiłam sie z zamiarem odejścia od dawna ,czemu zwlekałam, boszsz jaka ja durna. Ludzie poradzcie cos tylko nie w stylu idz do matki , koleżanki itp , te opcje nie wchodzą w gre,nie mam nikogo aż tak bliskiego ani z osób spokrewnionych ani niespokrewnionych. I proszę nie myślcie ze to prowo ,bo to niestety prawda w którą ja sama uwierzyć nie mogę ....

nie płaci? Jesli tak, to niestety moglas sie z tym liczyć. I jesli to juz bedzie ex maz to gdzie bedzisz mieszkac, nawet jakby ci pozwoilili zostrac do konca misiaca? Przeciez nic nie wynajmiesz., jesli nie masz rodziny i pieniedzy? jedyne wyjscie to dom samotnej matki. Znajdz w necie najblizszy adres.

rozumiem ....mam problem ,poważny. Nie jest moim problemem czy "on zadzwoni czy nie" ,ani "czy 60 kg to dużo " ani też " spałam z żonatym" , nie to forum :(

nie wiedziałam a skąd ! adresy już spisałam , po prostu nie wyobrażam sobie zostawić tych wszystkich swoich rzeczy ,mebli , psa dać do schroniska,a najgorsze powiedziec dziecku " nie masz już domu ..." Najbardziej płaczę nad dzieckiem i oddaniem psa,jestem tak załamana że mam chęć skoczyć z mostu autentycznie

i zero stabilizacji?

to ty nie pracujesz?

tak ,małżeństwo od 15 lat ,niegdyś było ok , mielismy firme, plajta przez NIEGO ,mogłam wtedy spieprzać !

wesołe w istocie ;/ , dzięki za poradę już wybrałam -tylko dębnicki bo blizej , pracuje na pół etatu.

to przejdz na caly etat i wynajmij cos sama

trza sie wziąść w garść, musisz szukac pracy

a masz jakis kontakt z mezem? Co on na to? czy to jakos widzi? Przeciez jego dzicko i pies. Moze cie przyjma do osrodka na jakis czas z psem, wytluaczysz Nie musisz sie wynosic z dnia na dzien, jest zima, wiec cie nie moga wywalic na bruk ( Tzn jak beda brutalni, to tak, ale sprobuj pogadac z kobietą, powiedz,ze sie musisz rozeznac w sytuacji, cos znalezc. Pozycz na razie od kogos a te 2 miesiac, w pracy, no chyba jakichs znajoych masz. moze potem maz bedzie ial pieniądze.W umowie prawdopodobnie jest 3miesieczny okres wypowiedzenia.

kurde na dodatek są ferie i dziecko siedzi non stop w domu ,na jutro się umówił na składanie modelu z dwoma kolegami z klasy popołudniu ,super no super ,już widzę jak go dzieciaki prześladują w szkole jak pójdziemy do domu samotnej matki

dogadaj sie z właścicielką mieszkania, z tego co piszesz o umowie pewnie nie zgłosiła wynajmu lokalu do urzędu skarbowego, więc jest w kaczej duupie, bo możesz na nią donieść, choćby z tego powodu pójdzie na ugodę :)

nie było umowy pisałam , dzwoniłam już pytać czy z psem ,absolutnie !! do tego z łaską mnie przyjmą i to bez mebli i kompa ( nie wolno miec tam kompa i tv) ,a właścicielka krótko "ja nie jestem instytucją harytatywną ,poza tym spłacam kredyt"

charytatywną * ludzie jak mam rozmawiać z dzieckiem ?? ,mąż poszedł sobie ,pewno wróci wieczór obrażony że śmiałam na niego drzeć ryja a on się przecież starał zainwestował tę kasę i nie wyszło ,chciał dobrze itp chore teksty

al niestety chyba wiedzilas, ze firma plajtuje, nie rozawialiscieo tym skad brac pieniadze? Wiesz, to jednak beztroska, wiec ciesz sie, jesli cie przyja do tego domu samotnej a nie przejmuj, co ludzie powiedza. Dwoje doroslych ludzi jest w stanie chyba jakos sie utrzymac. I nie rozumiem - ile wy czasu mieszkacie w tym mieszkaniu, ze tak bez umowy ( tylko wlascicielka a)< Skoro macie tam juz i meble, rzeczy, psa to chyba dlugo. Dziwne to.

dziwne wiem , teraz widze jak żyłam ,nigdy nie zaufam juz nikomu , nie no e swoje też , w tym m mieszkamy pół roku ,meble kupiłam używane bo było nieumeblowane ,psina stara ma już 11 lat ,od początku z nami

ucina w połowie postu ,albo ja już mam psychoze z nerwów , w środku posta miało być że firmę mielismy pare lat temu i mieszkanie swoje

co to zanczy wroci obrazony. No nie wierze,zeby nie mial zadnego znajoego, od ktorego nie mozna pozyczyc kasyw takiej sytuacji. On tez kompletnie bez rodziny? Znajomych? Ma isc i pozyczyc.Nawet sa rozne firmy pozyczkowe. Pozyczcie i namyslcie sie, co dalej, No choc odsniezac ulice mozecie isc. Dziecko duze, nie musisz siedzic w domu.

najwazniejsze, zeby zaplacic za te 2 miesiacei miec czas do manyslu. Potem idzccie do byle jakiej pracy, po drodze moze do MOpsu po jednorazowa zapomogęalebo pomoic w znajlezieniu pracy.

ja mam robote na pół etatu i szukam na drugie pół , on ? ku.... juz mu nikt nie pozyczy ,nam ...przez jego niesolidność , ładna ze mnie debilka , dziś dopiero zdałam sobie sprawę jak się ugotowałam z tym facetem

W okresie od 1 listopada do 31 marca komornicy nie mogą wykonywać eksmisji, o ile gmina lub wierzyciel nie wskazali lokalu, do którego ma nastąpić przekwaterowanie osoby eksmitowanej. to jedno, a drugie... Dogadać się musi bo jak ja do skarbówki podasz to grube kłopoty mieć będzie.

mnie tez zaraz czeka odciecie pradu , gazu idzie 2 miesiac nie placenia za czysz ale mamy mieszkanie komunalne. Niewiem co bedzie. ale mam 4 letnie dziecko.

ja jutro z rana ide do mopsu , bo do domu samotnej matki potrzeba skierowania od nich,albo wezmę i zamieszkam pod UM namiot rozłozę ,bo na socjalne już 6 lat czekam i nic !

no to chodz po znajomych z pracy czy jakichkolwiek i pozyczaj chocby po 100 zl. A on jak soebie wyobraza? przeciez tez usi gdzies mieszkac

ja chyba jestem jakaś ułomna , mój maż to leser i obibok , uwierzyłam tym co mówili że jak nie pije nie bije to dobry chłop ,a gów...prawda , owszem nie pije ,nie bije ,nie klnie , nawet ugotować umie ,ale do roboty zagonić ,ech ,dzis mu pokazuje na gumtre do prac ogólnobudowlanych pilnie od zaraz - a skąd ,nawet nie wstał z wyra po tel by zadzwonić.

znajmi zroboty odpadają ,trudna tam atmosfera ,mam jedną koleżankę fajną ,tylko juz pożyczyliśmy od niej niegdyś 2000 i ja jej przelewam ratami ,tak się umówiłysmy , pewno by pozyczyła ze 150 zł ,ale to wszystko ,akurat na 2 noclegi a co dalej ? do szefowej dzwoniłam w spr zaliczki ,ale też nie bo faktury ,bo zus bo us .

najgorsze jest to że jak mieliśmy firmę to ilez ja miałam znajomych ,jakaż lubiana byłam , ludzie to szuje ,nawet mój ślubny

to lezy czy poszedl?przeciez za chwile tego wyra nie bedzie mieć. VChyba ze prycze w kiciu, jak nie bedzio placil alimentow.

przejebane , współczuje serio, gdzie masz rodzine? nie żyją czy jak? musisz sie do nich udać