znowu mnie oklamal,prosze wejdzcie i poradzcie

witajcie,w skrocie napisze i prosze doradzcie. jestesmy razem wlasciwie 3lata.Ogólnie zdarza mu sie klamac,zebym sie nie obrazila i twierdzi,ze klamie w dobrej sprawie. Zaczyna mnie to denerwowac sie. Wlasnie z internetu dowiedzialam sie,ze w czwartek wyszedl z znajomymi gdzies na noc,niby to nie byla impreza,tylko jakis kabaret czy cos. Ale chodzi oto,ze on mi tego nie powiedzial. Tego wieczoru napisal mi,ze idzie do kolegi obejrzec mecz,pozniej mial wrocic. Dlugo sie nie odzywal to napisalam do niego pytajac co tam ? a on napisal,ze sobie gra w gre. oczywiscie teraz sie wydalo ze ani nie gral w gre,ani nie byl w domu.Nastepnego dnia cos mi napisal ze zle sie czuje,ponowilam pytanie,czy gdzies wyszli,dalej klamstwo,ze nie. czuje,ze nie moge mu ufac,skoro co chwila mnie oszukuje. niby nie rozchodzi sie o jakies dziewczyny czy cos,ale jakos mnie to drazni. Czy przesadzam?

nie przesadzasz.

Ja nie wiem co z tymi babami :o Leje deszcz, ulewa, a ona się pyta czy naprawdę kropi? :D:D:D

ojej,nie wiem sama,bo rzeczywiscie nie lubie jak wychodzi sam(choc to nie byla impreza) i jestem zazdrosna i sie czepiam.

jezus, robi z niej idiotke, oklamuje, a ta nadal swoje no ludzie ile wy macie lat. i to po 3 latach? :o

dlatego pytam was czy to jest powod do zerwania. nie wiem,ogolnie to jest dla mnie bardzo dobry,nie zdradza ani nic,nie mam wlasciwie do czego sie przyczepic,oprocz tego,ze zeby mnie nie denerwowac,zebym mu nie zrobila afery to poprostu mnie oszukal.

może za bardzo go kontrolujesz i nie chce ci się spowiadać. Faceci mają swoje ścieżki i wcale nie muszą od razu zdradzać. Jeżeli chcesz wyciągnąć od niego informacje to zrób to inteligętnie nie jak na spowiedzi. A po za tym sama zacznij wychodzić nie tłumacząc mu się zawczasu dokąd się udajesz niech też trochę się podenerwuje:}

wlasnie on twierdzi,ze nie powiedzial mi prawdy bo wie,ze tak czy siak zrobilabym mu afere. jakby mi powiedzial,ze to nie jest jakas dyskoteka tylko normalne miejsce to bym nie byla zla,skoro tak uwieziony sie przy mnie czuje to po co ze mna jest

no już ci odpowiedział, robisz mu jazdy. Może coś do ciebie czuje ale ty swoją zazdrością to psujesz. Zapamiętaj, że nikt w związku obojętnie jakim , formalnym czy nie formalnym nie jest niczyim więźniem. Jak nie chcesz go stracić to panuj nad swoim zachowaniem

to znaczy jakichs afer z biciem to nie ma,poprostu jak mnie zdenerwuje to sie obrazam troche:(

Pogadaj z nim na poważnie... o tym co Cię gnębi tym bardziej że już się znacie 3lata więc powinien wiedzieć co Ci nie pasuje w jego zachowaniu

Musisz być niezła maruda i zrzeda ze tak ciągle musi kłamać. Buja by unikać awantur.

niby wie,ze zle zrobil,ze nie powinien klamac,przeprasza.Ale teraz moge myslec,ze moze to nie pierwszy ani ostatni raz jak mnie oszuka/l.

Faceci nie lubieja foch. Owszem rozmowa też powinna rozwiązać twoje wątpliwości i jego. Musisz troche poznać naturę mężczyzn:}]

tak jestem maruda i zrzeda,nie bede mowic,ze nie;/

PO ILE MACIE LA? JAKA ODLEGLOSC WAS DZIELI?

PO ILE MACIE LA? JAKA ODLEGLOSC WAS DZIELI?