kocham zbyt mocno

meczy mnie to, jak angazuje sie w zwiazek to cala soba, kocham na zaboj, nie widze swiata poza ta osoba, staje sie najwierniejsza i najlojalniejsza... wiem ze to zle i toksyczne, ale nie umiem tego zmienic, przestawic sie na norme.. czy jest tu ktos kto poradzil sobie z ta sytuacja?

niestety, to chyba niewykonalne :(

szybko minie. Twoje uczucie gorace acz łatwopalne

właśnie spotkać taką kobietę, która by dała mi odczuć, że mnie kocha całą sobą... niestety nie dało mi to dane. Szkoda

Szczyt sadyzmu: Wylac pijakowi cala flaszke na pieluszke Pampers.

i to jest twój błąd.... pewnie tez szybko osaczasz partnera...pokazujesz jak bardzo cie zalezy....

mam dokładnie to samo z jeden strony wiem, że to złe i czasami bardzo się z tym męczę bo tak mocno jak kocham to tak samo cierpię i doszukuję się różnych problemów. nie chcę naciskać ani osaczać mojego partnera. Mam już tak ponad rok a uczucie nie maleje, wręcz bardziej mi na nim zależy. Pociesz się tym, że inni wcale nie potrafię kochać. lepiej kochać za bardzo niż wcale

mam dokładnie to samo z jeden strony wiem, że to złe i czasami bardzo się z tym męczę bo tak mocno jak kocham to tak samo cierpię i doszukuję się różnych problemów. nie chcę naciskać ani osaczać mojego partnera. Mam już tak ponad rok a uczucie nie maleje, wręcz bardziej mi na nim zależy. Pociesz się tym, że inni wcale nie potrafię kochać. lepiej kochać za bardzo niż wcale

kochałam raz całą sobą - NIGDY wiecej nie bede taka głupia

kochałam raz całą sobą - NIGDY więcej nie będę taka głupia