10 lat różnicy

Witam, zakochałem się w dziewczynie o 10 lat młodszej, ja mam 27 a ona 17. Obawiam się ... w sumie nie wiem czego, nie jesteśmy razem, nie mam odwagi jej o tym powiedzieć. Czy może jest ktos w podobnej sytuacji? Poradzicie coś ? Jak to u Was było> Dziekuję

Wiesz jeżeli nie masz nic mądrego do powiedzenia to lepiej nic nie pisz, proszę Panią/Pana !

Jeśli macie podobne nastawienie do świata, podobny styl i tempo życia to czemu nie :) Jednak jeśli ona np. lubi imprezować a Ty masz już ten etap za sobą, to wierz mi że nie będzie za wesoło. Zazdrość, kłótnie i brak zrozumienia będziecie mieli jak w banku. No chyba, że będziecie wyjątkiem wtedy życzę powodzenia!

Właśnie ona nie jest typem laski- imprezowiczki, ale ma jedną bardzo wyraźna 'wadę'- jest cholernie atrakcyjna, inteligenta i w porówananiu do dziewczyn w jej wieku ma olej w głowie, pierwszy raz onieśmieliła mnie dziewczyna i to w dodatku młodsza. O nia będę się musiał postarać, a jak nie wiem co , ale to dobrze. Ma szacunek do siebie.

Ja np mam dziewczynę 10lat starsza i git

na starej piczy dobrze sie cwiczy

Podoba mi się Twoje nastawienie i życzę jak najlepiej :) Jeśli uważasz, że do siebie pasujecie to warto spróbować. Mam tylko nadzieję, że nie pomyliłeś się w swoich spostrzeżeniach. Swoją drogą moja znajoma miała starszego chłopaka, byli fajną parą. Jednak on chciał się już żenić, ona uważała że jest jeszcze na to za młoda. Rozstali się, bo czuli, że nie chcą tego samego od życia.

Mnie i mojego narzeczonego dzieli 11 lat :) tzn. ja 11 lat młodsza :)

Mój mąz jest ode mnie starszy o 11 lat, układa nam się bardzo dobrze :) Z tym, że poznaliśmy się, gdy ja byłam przed 30.

upij gówniarę i zrób jej dziecko - to jedyna metoda aby skutecznie tak młodą laskę zatrzymać

lola - OK, TheExpendables - zbok :p

Jednak wybiorę inne metody, które przede wszystkim będę dowodem mojej miłości do niej i szacunku jakim ją darzę. Chcę wierzyć, że nam się uda, ale muszę jeszcze przekonac do siebie jej rodziców. Dla nich to może być szok..

Odczujecie różnicę za jakieś 10 lat :p

Mam nadzieję, obojetne mi to jest czy będziemy odczuwać rożnicę czy nie, ważne jest to żeby mnie pokochała. Mam pytanie do kobiet, co Was by przekonało? Co by przestraszyło, a co zadowoliło? A może Panowie mają już to za sobą i powiedzą w jaki sosób zdobyli młodsza kobietę?

Dojrzałość, odpowiedzialność, opiekuńczość, brak nachalności, nie ciągnięcie do łóżka, ciekawe spędzanie czasu, np. wycieczki w fajne miejsca. Daj jej to, czego nie dadzą jej rówieśnicy, np. zaproś do teatru.

Mój mężczyzna jest 10 lat starszy i jest "miodzio " :).Wszystko zależy od Waszych zainteresowań,podejścia do życia.jeśli się dogadujecie-zawsze warto spróbować.najwyżej po jakimś czasie stwierdzicie,że to nie to i tyle.

bez przeklinania nie potrafisz? to był żart, ale widzę, że trafiłem w sedno i prawda zabolała

Mój post się nie pojawił. Pewnie się pojawi, jak napiszę jeszcze raz :D Daj jej to, czego nie dadzą jej rówieśnicy. Może jej zaimponować Twoja dojrzałość i odpowiedzialność. Skoro jest inteligentna, zaproś ją czasem do teatru, na jakąś fajną sztukę -wątpię, by jakiś rówieśnik ją zaprosił w takie miejsce. Zabieraj ją do kawiarni, nie do pubu. Musisz jej imponować. Bądź spokojny, nienachalny, gdyby doszło do rozmów o seksie, powiedz, że poczekasz ile trzeba - i czekaj.

Dziękuję... mam nadzieję, że się przełamię, bo póki co to ona mnie onieśmiela jak tylko ją zobaczę. Jak jej nie ma to jestem odważny, planuję co jej powiem itp. A jak już się gdzieś spotkamy to szlag by to trafił. U nas jest tak, że widujemy się rzadko ale przez długi czas. Tak się nam los potoczył że łączą nas wspólne wyjazdy, ale to jest moja praca, a ona po prostu tam jest.... jej mama jest moją zawodową partnerką ... I tak Ją poznałem- moją Ukochaną