Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Gość gość
W czwartek mamy transfer. To była nasza decyzja ze względu na finanse tez AZ jest dużo tańsza niż in vitro które nie wiadomo czy w ogóle sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aloaloalo też przychodzi mi kilka maili, ale niestety nie wiem jak się z tym uporać... Dziewczyny też myślę o KD i jeżeli zawiodą inne metody na pewno się zdecyduję. aloaloalo 3mam kciuki za drugie podejscie inv, gość- życzę powodzenia z KD! Nadzieja umiera ostatnia- liczę na to, że jeszcze wszystkie będziemy Mamusiami, a obecny trudny czas będzie tylko przykrym wspomnieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Sonic, aloalo- miałyście stymulacje clo?? Ja juz tu jakiś czas temu pisałam, ze czasem kobiety z niskim amh lepiej reagują na clo niż na gonal etc. Ja w jakimś cyklu kiedy brałam po 1 tabletce clo przez 5 dni, wyhodowałam 4 duże pęcherzyki , dlatego mój lekarz najpierw chcial mnie stymulować do iui jedynie clo i to w dodatku 0,5 tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloaloalo
Ja miałam stymulacje gonalem i merionalem. Plus testosteron w cyklu przed stymulacja. Podobno przy niskim amh testosteron pomaga... Co do drugiego podejścia nie wiem jeszcze na jakich lekach będzie stymulacja. Dopiero w poniedziałek mam wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeszłam teraz pierwszy cykl z Clo- jedna tabletka przez 5 dni i wytworzyłam 2 pęcherzyki, więc coś w tym jest, że na Clo dość dobrze reagujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Aloalo- zaciekawilas mnie tym testosteronem, bo ja robiłam jego poziom cykl przed zajsciem w ciążę i akurat u mnie był poniżej normy. A Ty podchodzisz teraz do kolejnej procedury in vitro?? Na innym forum dziewczyna która jest teraz w ciąży miała amh 0,55 i podczas drugiej procedury miała 6 zarodków, podali jej jeden i byla pozytywna beta. Ona miała szczęście bo jej amh zakwalifikowali do rządówki gdyż wczesniej wystarczyło 0.5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Sonic- chyba naprawde cos w tym jest. Czytałam historie dziewczyn o prawidłowym, wręcz idealnym amh i czasem po clo nie miały nic albo jeden pęcherzyk, a przeciez powinny miec znacznie więcej. Dziwna sprawa z tym amh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloaloalo
Tak. Podchodzimy drugi raz komercyjnie niestety. Amh 0,87 i tylko jeden zarodek z 8 pęcherzyków. Stymulacja była długa bo mój organizm słabo reagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Aloalo- daj znać jak wizyta. Po historiach wielu dziewczyn wnioskuje ze 2 procedury sa bardziej udane i najczęściej jest więcej zarodków i potem pozytywna beta. Mam tylko nadzieje ze Twój lekarz bedzie miec jakiś pomyśl na Ciebie, ze coś zmieni w stymulacji, ewentualnie doda jakiś suplement, bo tak zwykle robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Aloalo- i jeszcze jedno. Jak nasienie twojego męża? Bo dużo tez zalezy od dobrej jakości plemników, lepiej zapładniają sie komórki co daje oczywiście więcej zarodków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloaloalo
Azzurro z nasieniem bywało roznie, gdyz moj M choruje i jak ma atak swojej choroby wtedy bierze leki obnizajace jakosc naisenia. Dlatego teraz dlzuszy czas jest dobrze,nie bierze lekow stad zdecydowalismy ze mrozimy nasienie-wtedy bedzie pewnosc, ze w dniu punkcji nie zaskoczy nas sytuacja ze nasienie bedzie slabsze a nawet bardzo slabe. Co do lekarza-niby umowilam sie na poniedzialkowa wizyte, ale jeszcze sie zastanawiam czy nie zmienic lekarza na innego (w tej samej klinice)... Od tak przeszlo mi to przez mysl-moze nowe spojrzenie na sprawe by pomogło? a do tych dziewczyn, ktore tu pisaly o CLO- czy pełna nazwa leku to Clostilbegyt? bo chce o to zapytac podczas wizyty. Czy tylko na tym leku opierala sie Wasza stymulacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Aloalo- tak to ten lek. Ja tylko jego miałam do stymulacji i z nim miałam miec iui, dopiero gdybym nic nie wyprodukowala to lekarz miał wprowadzić zastrzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloaloalo
No właśnie clo z tego co czytam tylko do iui. U nas ta opcja odpada bo nawet na mega stymulacje mój organizm reaguje jednym zarodkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aloaloalo czytałam kiedyś na innym forum, że jedna z dziewczyn (też z niskim amh) była stymulowana do inv clo i gonalem. Nie wiem od czego to zależy... Lekarze chyba podejmują te decyzje całkiem indywidualnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Aloalo- jak tam wizyta Bella - byłaś czymś stymulowana do iui

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloaloalo
a zmienilam lekarza (w tej samej klinice) i jestem bardzo zadowolona. W listopadzie stymulacja i na przelomie listopada/grudnia bedzie transfer jesli wszystko dobrze pojdzie. Na razie mam testosteron i cosik na prolaktyne. No i badania na poczatku kolejnego cyklu-tak wiec czekamy. Rowniez chyba sie zdecydujemy na ziola jakies....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella84
Tak, gonal w dawce 50 j przez 7 dni, w efekcie 2 dojrzale pecherzyki graffa - komorki zddolne najprawdopodobniej do zaplodnienia, jedna zostala z nami i ma juz 8,5 msca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Dzieki Bella. Ja juz mam pietra czy aby mnie menopauza nie dopadła po tym szczęściu. Ja jak dostanę okres poporodowy to pójdę z ciekawości w kolejnym cyklu zrobić badanie fsh, amh na razie sobie daruje bo drogie i nie chce póki co się dołować. Aloalo- oby nowy lekarz był tym wlasciwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny :) Podczytuję ten wątek od ponad półtora roku, bo jak każda z Was dotknięta problemem niskiego Amh szukałam iskierki nadziei, że mam jeszcze szansę na potomstwo. Po krótce opowiem Wam moją historię. W pierwszą ciążę zaszłam w wieku 35 lat, bez problemu, praktycznie w pierwszym cyklu starań, niestety z powodu niewydolności szyjki macicy w 23 tc poród przedwczesny, moja córeczka była zbyt malutka by przeżyć. Kilka miesięcy później druga ciąża, też w pierwszym cyklu starań, niestety strata maluszka w 20 tc. Później operacyjne założenie taśmy na cieśń macicy, żeby zapobiec kolejnym stratom maluszków. W trzecią ciążę już nie było tak łatwo zajść, udało się po 7 cyklach starań, urodziłam w 39 tc zdrową córeczkę. Zapytacie pewnie cóż porabiam na tym forum... Jak córeczka miała pół roku przestaliśmy się zabezpieczać, miesiączka nie nadeszła ale co kilka dni pojawiały się plamienia. Okazało się, że to ciążą pozamaciczna, usunięto mi ją razem z jajowodem. Kolejna ciąża pojawiła się dopiero po ponad roku starań, niestety poroniłam ją w 7 tc. Po ponad roku kolejnych bezskutecznych starań zaczęłam się badać, wynik Amh zwalił mnie z nóg - mniej niż 0,13. Nie dowierzałam, powtórzyłam go trzykrotnie w różnych laboratoriach, niestety za każdym razem dokładnie taki sam. Wciąż zadawałam sobie pytanie: jak z osoby o wysokiej płodności ( 5 ciąż w przeciągu praktycznie 3,5 roku) mogłam się stać praktycznie bezpłodna. Zaczęło się chodzenie po lekarzach, wizyty w klinikach, co dziwne moje FSH było na poziomie od 6 do 8, liczba pęcherzyków antralnych też nie wskazywała na wyczerpanie rezerwy jajnikowej. W klinice nie pozostawiono mi złudzeń, szanse na ciążę z własnych komórek nikłe, większa szanse przy komórce dawczyni. Zdecydowaliśmy z mężem spróbować in vitro na własnych komórkach, niestety w połowie stymulacji okazało się, że zamiast komórek wyhodowałam torbiele, stymulacja została przerwana. Chcieliśmy bardzo mieć dziecko, ale nie za wszelką cenę, miałam już skończone 40 lat i mąż zaczął się obawiać o moje zdrowie. Było to rok temu, zaniechaliśmy leczenia, chodzenia po lekarzach, monitoringów itp. Jedyne z czego nie zrezygnowałam to vitamina D. .... Od kwietnia biorę udział w pracy w ważnym projekcie, częste wyjazdy służbowe, praca w nadgodzinach, przestałam myśleć ciągle o posiadaniu dziecka... Obecnie jestem w 11 tc . Więc jeśli macie nawet tak skrajnie niskie Amh jak ja, nie traktujcie tego jak wyrok, zwłaszcza gdy inne parametry macie na właściwym poziomie. Pozdrawiam i życzę Wam wszystkim spełnienia marzenia o posiadaniu dzieciątka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za ten wpis! Ja mam 39 lat i AMH = 0,16 chociaż w lutym tego roku było jeszcze na poziomie 1,01. Nie wiem jak to możliwe. Jestem po dwóch próbach in vitro. Niestety nieudanych. Pomimo paskudnej, jesiennej depresji natchnęłaś mnie wiarą! Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiający się ten Twój spadek Amh. Może warto powtórzyć badanie. Moją rezerwę jajnikową wykończyły najprawdopodobniej zabiegi chirurgiczne w obrębie jamy brzusznej, a miałam trzy: założenie TAC, cesarka, usunięcie ciąży pozamacicznej z jajowodem. Ponoć każde dotknięcie jajników niszczy mnóstwo komórek jajowych. Lekarz w klinice mówił tez, że dużo komórek tracimy przy każdej stymulacji do in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie komorki jajowe zostały zniszczone z przyczyny autoimmunologicznej :-( okazało się że mam obecny we krwi antykoagulant toczniowy oraz przeciwciala przeciwko antygenom jajnika :-( wiek 27 lat, amh 0,1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Gość powyżej - a jak takie badanie sie nazywa ze wiesz dlaczego masz niskie amh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórzyłam badanie w innym laboratorium. Wynik wzrósł z 0,16 do 0,23. Nic nie rozumiem. Tak czy siak wynik jest za niski i nie kwalifikuje się do trzeciej próby. Za 5 m-cy kończę 40 lat. Jeżeli wynik nie wzrośnie, a przecież nie wzrośnie, to mogę pożegnać się z programem rządowym. Ech... Szkoda gadać. Pozostał mi tylko cud i byście tylko ciocią... ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azzurro ja zrobiłam dwa badania krwi: antykoagulant toczniowy i przeciwciała przeciwko antygenom jajnika. Oba pozytywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
gość 14:50- nawet nie wiedziałam o takich badaniach. Przykro mi. Ja najprawdopodobniej mam niskie amh bo moja mama miała menopauzę w wieku 45 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonic86
Azzurro u mnie najprawdopodobniej ta sama przyczyna - wiedziałam, że może być ciężko, więc zaczęłam starania kilka lat przed 30, jak się okazuje niestety i tak za późno... Co ciekawe moja Siostra zaszła w ciążę bez jakichkolwiek problemów w wieku 35 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wie może któraś z Was gdzie w Bydgoszczy to zrobię? I jaki jest koszt? Rozumiem że pobierają krew do tego badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azzurro dziękuję za słowa współczucia. Do mnie nadal nie dociera co sie stało z moim zdrowiem i chwilami naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Ale wzięłam los w swoje ręce, szybko podjęłam decyzję o KD i udało mi się zajść w ciążę :-) od dna można się odbić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest KD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×