facet z fochem.. co zrobic?

czy to jest normalne czy ja po prostu trafiam na z***w genetycznych? facet. lat 27. poznalismy sie w wakacje, spedzilismy ze soba jakis tydzien generalnie mieszka doslownie na 2 koncu polski, a ja po ostatnim zwiazku nie chcialam relacji na odleglosc. niby stanelo na tym, ze sie poznajemy a potem kombinujemy co z tym fantem zrobic. ok w miedzyczasie mialam gosci wiec pisze mu, ze cas ukrocic kilkugodzinne romowy tel by moi goscie nie poczuli sie glupio, w zamian proponujac kontakt smsowy foch na poltora miesiaca kiedy to ja 3 godziny tlumaczylam i wyciagalam od niego o co mu wlasciwie poszlo czy to jest k***a normalne?

co za koleś.

nie normalne, a może zazdrosny? chce na siebie zwrócić uwagę...

zeby bylo smieszniej po moim odkrecaniu jego focha kontakt raczej sporadyczny, ot jakies zaczepiajstwo na fejsbuku ok 2 mies temu nawet zagadal czy sobie kogos nie znalazlam i stwierdzil znajdz se chlopa... w miedzyczasie weszlam w relacje.. w sumie ciezko to nazwac zwiazkiem, bo koles rowniez z innego miasta ( 150 km blizej, co mnie wcale nie pociesza, bo 450 ode mnie ..), wiec nieszczegolnie jeszcze mi to na zwiazek wyglada, ale jestem dobrej mysli.. no i teraz spotkalismy sie na wyjezdzie wieksza grupa. gadamy gadamy wodke pijemy ja sie generalnie do pana od focha przytulilam na powitanie, potem siadlam obok niego oparlam sie o niego i nadrabiamy zaleglosci towarzyskie ot o glupotkach rozmawiajac. ten 'moj' w miedzyczasie oczywiscie dąs, ze sie niby przytulam do obcego ( z 5 razy pytalam czy mu to nie przeszkadza, bylo ze nie), wyszlismy pogadac, nie bylo nas z 5 minut i co widze,? pan od focha spakowal kredki i idzie do swojej piaskownicy. po polnocy. caly dzien nastepny slowem nie odezwal nic tylko sie pociac i skoczyc

o czym mozna peplac przez kilka godzin przez tel?

ok zazdrosny... ale nie mozna bylo POWIEDZIEC o co chodzi? faceci powinni chyba przechodzic jakis kurs z inteligencji emocjonalnej... ehhh swoja droga facet najpierw pisze bym sobie kogos znalazla a po 2 mies ma o to pretensje... nie wiem czego sie spodziewal przy odzywaniu sie raz na 2 tyg? ze rzuce mu sie w ramiona?

a to laska, ty się zdecyduj na jednego, a nie tak kilka srok za ogon łapać, bo wiesz z czym zostaniesz... nie? :) dzieciaki z was jeszcze chyba :)

co ty na bezludnej wyspie mieszkasz ? ja zawsze pracy i dziewczyny szukam jak najbliżej i zawsze mi się udaje, te kilometry nie wróżą dobrze, no chyba że trafisz na pana Właściwego ale to raczej jak los na loterii , rozejrzyj się dookoła a nie znoś fochy jakiegoś palanta z oddali

aleee. ja sie zdecydowalam na jednego i probujemy tamten jest fajny, fajnie mi sie z nim drocyz itp. ale chyba nie mam sily zwazqc na kazde slowo na kazdy gest, kombinowac czy sie znowu nie sfocha bo ede miala inne zdanie... nie mam sily zwyczajnie tyle tylko ze chcialabym zachowac jakis pozytywny kontakt ehhh...

tak sie zastanawiam wlasciwie czy to wyjasniac czy poczekac az mu przejdzie czy co bo kurcze no nie wiem o co kaman nie uwazam zebym zrobila cos zlego.. czy istnieja normalni dojrzali emocjonalnie faceci czy to tylko taki mit?

zastanawiam sie czy sa a swiecie faceci dojrzali emocjonalnie..