Mojemu Tacie wczoraj pekl tetniak....

najgorzej że nie mogę go operowac kilka dni, bo brał tab zakrzepowe na serce i trzeba czekać kilka dni:((( miał ktoś styczność z tym? Bardzo się martwię...ma dopiero 50 lat:((

Współczuję, ale lepiej przygotuj się na najgorsze :(

wczoraj byłam na to przygotowana, ale dziś jak go odwiedzilsimy był przytomy i mimo silnego bolu glowy rozmawial z nami troche...to dalo nam troche nadziei , ale lekarze mówia ze w kazdej chwili moze być koniec:((

Wydaje mi się, że takie operacje przeprowadza się natychmiast. Tętniak czego? Współczuję :(

Mózgu:(((

Ja się nie znam w sumie ale ten tętniak chyba nie jest pęknięty ale krwawi. Moja mama miała, operacja była dopiero po kilku dniach, bo lekarze nie wpadli na pomysł, co może powodować takie silne bóle i faszerowali lekami, kroplówka po czym odsyłali do domu. Nie trać nadziei, z moją mamą było naprawdę źle a jednak z tego wyszła. Wierzę, że Twojemu tacie też się uda.

powiedzieli, ze jak bedzie 2 wylew krwi to Tata juz tego nie przezyje...moze za 2 dni bede go operowac ..:( bral tab ktore zniejszaja krzepliwosc krwi, gdyby teraz go otworzyli to by sie wykrwawil:( najgorsze jest te czekanie:((

Nie wiem co powiedzieć :( Po prostu musisz wierzyć, że będzie dobrze.