Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xlivingdreams

dlaczego mnie nie wspiera? przecie tego chcial.

Polecane posty

tak jak powyżej. czemu on taki jest? zawsze jak pytam co będzie dalej to sie denerwuje i krzyczy, że już ma dosyć tego tematu. jesteśmy młodzi, mamy dopiero po 19 lat i nie zbyt uregulowana sytuację. on tego chcial i jest za nas odpowiedzialny wiec to raczej zrozumiałe, że się martwię i Chcialabym wiedziec co z nami będzie. jesteśmy ze soba ponad rok. moja rodzina nie da rady pomoc nam tylko finansowo bo na wsparcie i dach nad głową mogę liczyć ale jego rodzice raczej całkiem mnie znienawidza. ale teraz najbardziej brak mi jego wsparcia a on jest taki nie czuły. co mam zrobić? prosic go o wysłuchanie mnie czy dać sobie spokoj? jestem w 17 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraaaaaa
bo to dzieciak jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama tak ostatnio o nim myślę. choć sama do doroslych nie należę skoro mu na to pozwoliłam. dzieci się same nie robia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraaaaaa
facet koło trzydziestki dopiero "dorasta" do ojcostwa,ale też nie wszyscy,obawiam się że dwoje dzieci będziesz miała...szkoda mi Cię ,bo wiem coś o tym,głowa do góry,teraz myśl o maluszku i o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrewrew
Co chciał? Czego chciałaś ty? Zagrać w nową grę która się nazywa "jestem dorosły - umiem zrobić dziecko"? Pociesz się że bycie rodzicem to ciągłe troski i nieporozumienia, dla każdego, bez względu na wiek, a jednak jakoś ludzie dają radę. Ale że się z własnej woli tak wpakowaliście na początku dorosłości, to naprawdę ogromny życiowy i nieodwracalny błąd. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraaaaaa
facet koło trzydziestki dopiero "dorasta" do ojcostwa,ale też nie wszyscy,obawiam się że dwoje dzieci będziesz miała...szkoda mi Cię ,bo wiem coś o tym,głowa do góry,teraz myśl o maluszku i o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrewrew
A co masz zrobić? Nie jęcz, nie twórz presji, nie zwalaj odpowiedzialności, nie dopraszaj się o opiekę... Proponuję dużo szczerego przytulania, bez słów bo i tak się nie dogadacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrewrew - ten przykład o grze - trafiłas w samo sedno, tak właśnie było a jak nie Chcialam powolic mu 'dokończyć gry' to Foch i tekst że nie chce bo go nie kocham a kochalam i kocham nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja potrzebuje o tym porozmawiać. ostatnie dwa tyg miałam objawy czyli 'rzyganie na zawołanie' i nieustajacy ból głowy to sie martwił, opiekował mna ale jak już zaczęła o tym rozmawiac to znowu wojna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrewrew
Prawie każdy mężczyzna - jak sądzę - ma problem z pojęciem tak rewolucyjnej zmiany jak ciąża i dziecko. A jednak potem szczycą się maluchami a w rodzinie układa się. Śpij spokojnie. A, ja też czułam się w ciąży nierozumiana, że tyle nie wyjaśnione między nami itd... To też sprawka hormonów. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że będzie tak jak mowisz. chce, żeby było między nami jak najlepiej. co do hormonow to buzuja jak oszalałe choć z natury jestem humorzasta i większość która mnie zna zdarzyła się przyzwyczaić to twierdzi że teraz jestem naprawdę nie do zniesienia. w sumie sama mnie to irytuje, najpierw się śmieje żeby zaraz zanosic się od płaczu. to męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MammmAA
Widzisz moj rzekomy przyszły "narzeczony" tak bardzo chciał dziecka, tak bardzo mnie kochał i twierdził , że nie zostawi....! A teraz? Ma głęboko gdzieś mnie i nasze dziekco...choć jestem w prawie 8 miesiącu ciązy . Nagle zaczął pić i wychodzić z domu do niby kumpli;) ciesz się , że chociaż nadal z tobą jest. Boja nigdy nie przypuszczałabym , że zostane samotna mamą :| w ogóle się na to nie zanosiło.... już nie wiem co robić . Każde jego słowo sprawia mi ogromny ból i płacz. A zdarza się to codziennie. ŻAŁUJĘ , że moje dziecko będzie miało tak perfidnego ojca;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MammmAA - jejciu ... wspolczuje ci choć sama nie jestem pewna czy też nie zostanę samotna mama. i Wez tu takiemu dziadowi zaufaj :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MammmAA - przykro mi choć nie wiem czy sama nie będę miala tego problemu, wierze, że wszystko się ułoży u mnie i u ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MammmAA
Ja właściwie nie poznaje człowieka z którym spędziłam dwa lata ;/ zmiana o 180 stopni.... jeszcze nigdy nie był dla mnie tak perfidny jak teraz - gdy go najbardziej potrzebuje...dosłownie wszystko dookoła jest ważniejsze! Picie, koledzy , koleżanki....ja dla niego przestałam istnieć...w planach oczywiście był ślub i zamieszkanie razem...ale chyba się panu odwidziało . Nie chce żeby moje dziecko miało cokolwiek wspólnego z tym człowiekiem. Jestem pewna , że pożałuje skoro zachowuje się jak ostatnie gówno :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mammmAA - może jest szansa że się zmieni jak dzidzia się urodzi ale jeśli nie to zostaw go. siostra miala podobnie. była nieletnia jeszcze, nie podała danych ojca z pomocą rodziców dała radę, ale 2 lata temu postanowiła upomnieć się o swoje tak dla zasady - pieniędzy jeszcze nie zobaczyła i już raczej nie zobaczy - to do twojego poprzedniego tematu :) także nie ludz się nim :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MammmAA
Ja go kocham . Mam z nim dziecko , więc to oczywiste. Ale jest tak podły dla mnie jak świat nie widział. Nigdy nie przeszłoby mi przez myśl , że możę być takim człowiekiem. Dwa lata zwiazku....tylko nocy razem, tyle dni, a on nie potrafi nawet odpisać mi na wiadomość wyobrażasz sobie???? Telefonu prawie całymi dniami nie odbiera...a jak już idbierze jest dla mnie okropny...wyzywa...krzyczy,poniża. Wie , że cierpie i chyba ma z tego satysfakcję...a ja po prostu tak się boję żeby czasem nie dotykała go inna dziewczyna :( boje sie , dlaczego miałby pokochac innego zostawiając mnie i dziecko??? Bardzo chciałabym przestac kochać...bardzo mi to ciaży. Codziennie płaczę i mam wrażenie , że zmarnowałam sobie życie...może nie tyle sobie co dziecku. Bo co to za życie bez posiadania prawdziwej rodziny i bez "taty" to bardzo przykre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana nie wiem co ci napisać. kazać ci go zostawić nie mogę bo sama nie Chcialabym tego od kogos usłyszeć ale teraz musimy myśleć o naszych maluszkach. dziecko nie musi mieć dwóch rodziców. mamusia wystarczy mu w zupełności i do tego duuuzo miłości i spokoj. ale z tego co piszesz radziłabym abyś dobrze przemyślala związek z tym człowiekiem. dla dobra ciebie i dzidzi. a mogę zapytac ile masz ty a ile twój partner lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MammmAA
ja mam 21 lat a on będzie miał 23. Zostawiłabym go z czystego rozsądku Gdybym tylko potrafiła a to nie takie proste:( Eh. Życie jest ciężkie. Oczywiście cieszę się z Dzidziusia. Ale on mi odbiera całą radość na początku cieszyliśmy się razem ciążą. Dzwonił , pisał. Woził mnie do lekarza. A teraz? Im bliżej porodu tym podlej się zachowuje. Nie mam pojęcia z czego to wynika No trudno chyba będe musiała się ze wszystkim jakoś pogodzić. Mam tylko nadzieję , że on kiedyś pożałuje swojejgo zachowania! I to tak z całych sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaro ke si
potraktowałyście dziecko jak zabawkę. O, zróbmy sobie dziecko będzie wesoło i będziemy miały z kim się bawić. Żadnej stabilizacji życiowej i finansowej, tylko jakiś chłopak, który mówi, że kocha:/ Jeszcze może wasze dzieci z kaprysu wasi rodzice będą utrzymywać?? Pytałyście się ich o zdanie, czy tego chcą? masakra. ja się nie dziwię, że jesteście teraz w takiej sytuacji, bo który normalny myślący człowiek by się godził na posiadanie dziecka w takiej sytuacji. Dziecko to nie lalka, ale ogromna odpowiedzialność na całe życie, a wy się zachowałyście jak zwykłe gówniary. Nic w zyciu nie ułożone, a teraz lament bo chłopak mówił, że kocha, a teraz woli kolegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
Dziwie się, bo my nie zdecydowaliśmy się na dziecko dopóki nie mieliśmy pewności, że mąż będzie miał pracę-wiadomo z pracą różnie ale lepiej mieć jak nie mieć... Jesteś nieodpowiedzialna bo to czy skończył w Tobie czy w gumce nie jest dowodem miłości... A z resztą jak tak chciał zawsze mogłaś brać tabletki. Najwyżej wychowasz sama. Co do tego, że facet nie rozumie co się dzieje podczas ciąży to ja sama nie pojmuje :) a co dopiero facet, który tego nie odczuwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MammmAA
xlivingdreams jestes może kochana ??? opowiadaj co u ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MammmAA - pozno, ale jestem. u mnie bez zmian... akurat jesteśmy po kłótni, niby teraz dobrze ale nie ma co się cieszyć bo już czuje następną ... a u ciebie jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MammmAA
No Witaj kochana:) u mnie w miarę Dobrze. Już chętnie wyjełabym synka z brzuszKa. Ale jeszcze troszkę:) Powiem ci co się u mnie zmieniło. Mój rzekomy były narzeczony zmienił zdanie ;) niby kocha mnie i nasze dziecko i ma nadzieje , że będziemy razem. To dobre co? Ja nie wiem czy chce z nim być. Opuścił mnie wtedy kiedy najbardziej go potrzebowałam . Nadal go kocham , Ale wiem że znikał na noce. A ja nie mam pojęcia z kim i gdzie. Nie ufam mu, i Raczej nie zaufam. Skąd mam mieć pewność czy mnie nie zdradził? Chciałabym żeby mój synio miał pełna , prawdziwą rodzine. Ale boję się że znowu mnie zostawi. On mnie nie wspiera. Nie wiem co będzie dalej. Chyba dam sobie spokój i zacznę od nowa życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja...88
trzymajcie się dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MammmAA
xlivingdreams opowiadaj koniecznie co u ciebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×