Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Misssssssssssss

Na ile sobie pozwalacie? I na co zbieracie?

Polecane posty

Gość Misssssssssssss

Pytanie do osob z zagranicy: Czy np jezdzicie na 2 wycieczki w roku czy cały rok składacie grosik do grosika zeby zaoszczedzic na mieszkanie. I czy chcecie zostac za granica na zawsze, zbieracie na wkład czy macie zamiar wrocic do PL. My z męzem jesteśmy za granicą , ja 3 lata on 3,5 roku. Mamy juz uzbierane na mieszkanie w Polsce. Ok 50 metrów. Jednak pieniadze chcemy przeznaczyć na zakup nieruchomosci tutaj za granicą. Czyli tu gdzie pracujemy. Na wczasy jezdzimy raz w roku. Ok 7000zł. Moja babcia mówi ze szastam pieniedzmi a ja jej mowie ze to tylko raz... ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmnyujn
Up też sie chetnie dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TYRTYRTRTT
HUJ CI DO TEGO BURAKU JEDEN!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie składam na mieszkanie bo dostałam je juz na stałe od gminy chce tu zostac bo co mam niby w polsce robić ? na wczasy jeżdże dwa razy w roku i pozwalam sobie na wszystko nie zarabiam jakis kokosów ale i tak w ciul w porównianiu z Polska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rupertto
Ja wychodze z zalozenia, ze warto jednak kupic cos tutaj w Londynie, jednak mieszkanei tutaj to dobra inwestycja. Przez kilka lat jak tu jestem to szlalaem sobie, imprezy restauracje, gaz=dzety, auta itd itd. Zylem sobie fajnie. Teraz czas odkladac cos na mieszkanie. Mi mieszkanie z councila nie odpowiada i nie wyobrazam sobie mieszkac z elementem z councila. Poza tym trzeba zyc by bylo co wspominac. CO na starosc powiesz wnukom, ze cale zycie zbieralas do skarpety kase na emeryture ?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy dom ( pożyczkę ) , dwoje dzieci , jeździmy na wakacje raz lub dwa razy w roku , coś odkladmy , resztę wydajemy , nie szastamy ale tez nie sknerujemy , po prostu żyjemy wygodnie , na średnim poziomie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
my nie zamierzamy wracac do polski. Na wakacje w cieple kraje jezdzimy 2 razy w roku a do tego kilka razy do Polski bo mamy bezposrednie loty wiec to nie problem. A babcie bardzo sie ciesza, ze czesto widza wnuczke. Ja pracuje 16 h w tyg a moj maz na full time 35h w tygodniu. Kokosow nie zarabiamy ale dobrze dysponujemy i gospodarujemy pieniedzmi i starcza nam na wszystko co potrzebujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina balerina
Smieszy mnie jak ktos pisze, ze na wszystko sobie pozwala. Zeby sobie pozwolic na wszystko, musielibyscie byc co najmniej milionerami. Lepiej napiszcie, ze wystarcza wam na podstawowe rzeczy. Na ile sobie pozwalacie jest bardzo wzglednym pytaniem. Aktualnie zbieram na wesele. Mieszkanie wzielam na kredyt. Na wakacje nie jedze tak jak niektorzy tak czesto, bo mam tylko 25 dni wolnego w roku, jak kazda normalna pracujaca osoba (=/-). Na co sobie pozwalam? Nie na zadne luksusy. Choc niektorzy luksusami uwazaja fakt, ze stac ich na jedzenie i ubranie i juz sie podniecaja jak maja lepiej od rodakow z Polski. Szkoda, ze macie takie waskie horyzonty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
starcza mi na wszystko co potrzebuje - jak zachce mi sie cos wiekszego to zawsze moge ruszyc oszczednosci :) Czy mam rozumiec ze skoro mam 10 tygodni wolnego a moj maz 8 to jestesmy nienormalnie pracjacymi ludzmi? :) Tyle mamy i dlatego mozemy sobie pozwolic na tak czeste wyjazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rupertto
@ anna karenina balerina jedzenie np kupuje w M&S lub Waitrose, bo jest po prostu lepszej jakosci. Ciuchy kupuje roznie, ale lubie kupic cos firmowego TH np. Auto dobre niemieckie nie bede mowil jakie bo zaraz bedzie jazda. kupuje elektroniczne gadzety, ipad , nowy laptop (nie za 300 f tylko tkaie za 2k) , kupouje dobre prefumy Tom ford private blend np za 135 f za butelke. lubie whiskey i dobre wino. Co potrzebuje to kupuje, jakos nie zastanawiam sie nad tym zeby cos oszczedzac. Z reguly jest tak ze to co mi zostanie to odkladam. a zarabiam roznie, raz 2k na miesiac a raz 6k. Zalezy jak mi sie chce. Wiec nie oceniaj prosze swoja miara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rupertto
aha zapomnialem dodac, ze czesto wychodze klubu, kina, i do restauracja gdzie srednio wydaje z 50 f. Lubie sushi wiec tam czasto bywam. Jestem przynajmenij 2 razy w tygodniu w restauracji. Zyje jak mi sie podoba, na luzie i robie to co lubie. Jak mam ochote jechac do spa lub do liverpoolu na weekend , pakuje sie i jade. Spontan i pelny luz. Aha no i dodam jeszcze, ze mialem do tej pory dziewczyne ktora ze mnie doila jak krowie sutki, wiec teraz jeszcze wiecej moge wydac ale na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina balerina
Sorry, ale perfumy czy obiad w restauracji za 50 funtow to nie jest szczyt bogactwa. Smieszy mnie jak ludzie pisza, ze na wszystko moga sobie pozwolic. W mojej okolicy nie znajdziesz domu czy nawet mieszkania ponizej mln funtow, wiec np na kupno normalnego mieszkania w dobrej dzielnicy nie mozesz sobie pozwolic. Ja nikogo nie oceniam, a juz na pewno nie swoja miara, smieszy mnie tylko gdy ludzie pisza jak to na wszystko moga sobie pozwolic. Po prostu maja male wymagania i zyja na niskim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rupertto
@anna karenina balerina A kto tu pisze o szczyicie bogactwa? Ty zapewne wiesz co to jest, no nie :)?? lol. Juz to widze jak pozwalasz sobie na wiecej niz inni tutaj. A pytanie w jakiej dzielnicy mieszkasz ze nie ma nic ponizej miliona funtow ? Mayfair? Musze Cie zmartwic bo nawet na mayfair mozesz kupic flat ponizej miliona. Maly ale mozesz. wiec nie rob z siebie gwiazdy, bo gadasz jakies bzdury. Poza tym zalezy co komu potrzbene doszczescia. Ja sie ciesze ze nie musze ciezko pracowac tylko po to zbey miec na oplaty. I wiesz nie kazdemu zalezy na tym zeby miec gajery z Saville row, i jesc sushi na mayfair za 700 f. Pozatym o bogatych ludziach molbym wam wszytkim opisac nie jedna smieszna, i zalosna historie, bo to wszytko wyglada ladnie tylko z zewnatrz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta z Edynburga
odkładamy na wkład włąsny w mieszkanie, planujemy kupić za parę lat jak trochę stanieją - są takowe wyraźne przesłanki I ( i znajomy szkot pracujcy w tym biznesie doradza czekać). no ale i tak na razie nie mamy tyle wkłądu wlasngo, ile byśmy chcieli, a chcemy mieć minimum 15 tysięcy funtów . jednak mimo odkłądania, wydajemy normalnie, odżywiamy sie dobrze, nie kupujemy najtańszych rzeczy typu tylko tesco value czy sainsburys basics, w lidlu nie bywam. dobre (i nieco droższe niz w supermarketach) warzywa, owoce, jajka organiczne z local grocery kupujemy. ale jak robię zakupy to korzystam z promocji, bo czemu nie, to chyba oczywiste. na wakacje jezdzimy głównie do Poslki, bo dni urlopowych mamy w roku oboje poniżej 20 a rodzina che widywać nas i dziecko, wiadomo. ale bylismy już kiedyś na Chorwacji a tego lata planujemy Rzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta z Edynburga
wyjścia do kina, na imprezę, resuatrcja - rzadko, bo nie zawsze jest z kim dziecko zostawić. obcym opiekunkom takim "jednorazowym" nie ufam, czasem poprosimy przyjaciół. ale rzadko. ciuchy itd to oczywiste, że kupujemy jak trzeba, ale na pewno nie wp rimarku - nie twierdzę jednak, że kupujemy jakieś najdroższe. najczęściej w next kupujemy. sprzęt, jak jest potrzeba/ochota to oczywiście kupujemy. itd itp ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina balerina
Alez ja sie wcale nie uwazam za bogata i nie uwazam rowniez, ze moge sobie na wszystko pozwolic. Wrecz przeciwnie, tak jak kazdy inny smiertelnik musze sie liczyc z wydatkami i je planowac. Dlatego smieszy mnie, gdy wszyscy tak zapewniaja, ze na wszystko ich stac. Mieszkam niedaleko Kingston i zapewniam Cie, ze w mojej okolicy takie sa wlasnie ceny i ze nie sa to zadne palace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
"bylismy już kiedyś na Chorwacji" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jesli chodzi o kupowanie
warzyw i owocow zapewne tez - to pewnie zdziwie co poniektorych, ktorzy uwazaja ze w tanszych marketach jest gorsza jakosc i jak sie zaplaci wiecej to jest gwarancja ze sie dostanie lepszy produkt. Znajomi pracowali na farmach warzyw pod Edynburgiem i widziali jak to dziala - z jednego pola warzywa ida do roznych marketow - poprostu na tasmie produkcyjnej pakuje je sie w inne opakowania i tyle. A jak byly jakies niewyrosniete to zaliczali je jako organic... Jakbym nie wiedziala tego tez pewnie wydawalobymi sie ze trzeba kupowac te drozsze. A jesli chodzi o Lidla to zawsze kupuje tam warzywa i owoce bo jest dobry wybor i sklep jest bardzo popularny, przynajmniej ten kolo mnie i co za tym idzie codziennie maja swieze warzywa i owoe bo wszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli chodzi o kupowanie
dla mnie pobyt w Polsce to niestety nie sa wakacje bo wcale nie odpoczywam. Trzeba odwiedzic cala rodzina i caly czas sie gdzies pedzie. Wakacje dla mnie to cisza i spokoij, zwiedzanie ciekawych miejsc, dobre, lokalne jedzonko i przede wszystkim ciepla plaza :) Z tego co czytam to niektorzy z Was maja naprawde malo wakacji - ja bym chyba wtedy wolala zeby mnie rodzice odwiedzali niz zeby caly swoj urlop spedzac w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczelam w tym roku zbierac na wlasne mieszkanie. Tyle , ze ja jestem sama, wiec sama musze oplacic czynsz, utrzymac sie i odlozyc. w zeslzym roku szalalam z kasa na prawo i lewo: cicuhy, brazylia, inne wyjazdy ale w tym roku basta. Wakacje moze tylko w portugalii na pare dni. na dodatek jeszcze studiuje, wiec place rowniez za szkole. kiedys 100euro an perfumy to bylo nic, teraz moge tylko pomarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwalam sobie na to na co mam ochote :) .... na ciuchy jakie mi sie podbaja, na knajpke od czasu do czau, na kino, na week-end nad morzem czy na wypad do zoo, do Disney'a czy do akwarium z dzieckiem .... wakacje raz w roku : ostatnio glownie Polska (rodzina) ale wczesniej jezdzilismy na poludnie Francji albo do Hiszpani ... do tego zima tydzien na nartach w Alpach :) Tyle ze w sumie to ja raczej minimalistka jestem :P : nie ciesza mnie zadne gadzety typu nowy laptop, TV 3D czy najnowszy iPhone ;) .... wiec ich nie kupuje :) ... maz tak samo. Samochody tez nas nie ciesza.... maja byc wygodne i bez problemu zawsze odpalic i tyle :P Aktualnie zbieramy na wczesniejsza splate kredytu za mieszkanie... zeby miec spokoj i nie martwic sie o dach nad glowa ;) Marzy sie nam jeszcze domek z ogrodkiem ale to chyba jak w totka wygramy bo pol milona euro chyba tak szybko nie odlozymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylllko Polak wchodzi w rachub
kupilam dom w puszczy noteckiej mam dom w niemczech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×