Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem nie dzisiejsza

Ja nie potrafie po "dzisiejsemu" wychowywac dzieci

Polecane posty

Gość Jestem nie dzisiejsza

Mam dzieci 23 letnie,i 21 letnie wiec juz dorosle osoby wpelni samodzielne, zwlaszcza ta starsza mieszka juz na swoim z narzeczonym Przyjechala do mnie 10l. siostrzenica na ferie,ktora byla i jest wychowywana nowoczesnym modelem, tzw bezstesowym,bez klapsow ,bez wymogow,efekty roszczeniowe widac,...ciocia przynies, podaj, daj, a tyłka ani rusz. Nie wie co to znaczy po sobie sprzatac, odnosic naczynia, zascielic lozko, zaniesc brudne ciuchy do lazienki, ciągle ciocia ty za mnie zrob, ale zobaczyla ze nie ma zmilkuj sie,wiec jest ciocia pomoz mi, bo sama nie potrafie Ja doszlam do wniosku ,ze nie umiem po "dzisiejszemu "wychowywac dziecka,tzn o ile moje wychowanie przez te 12 dni malej bedzie sprowadzac sie do tego aby sobie zadnej krzywdy nie zrobila, aby byla najedzona, glupot jakis nie wywijala bo ja za nią odpowiadam, tyle jak widze,ze ona nic nie potrafi, i czeka az kazdy za nią cos zrobi to mi rece opadają Moje juz dorosle dziewczyny byly calkowicie innymi zasadami krztałcone w domu,starymi sprawdzonymi, a efekty są i to suksecywne.Mała nie jest taka mala ,bo juz 4 klasa, ale bije od niej rozpieszczenie przez moja siostre,ktora ma inny model wychowania a krzywdzi te dziecko Nie wierze ,ze bez smaku dyscypliny i obowiązkow to dziecko sobie w zyciu poradzi,i jak teraz ona u nas jest,a zas widze calkiwcie kumpelskie podejscie do doroslych a powinna sie troche ciut kontrolowac,dla niej nie ma roznicy czy ciotka ma 45 lat, czy ktos inny 10 lat,luuz i olewactwo az kipi uszami I nie to ze sie uskarzam na nią,bo jest serdeczna dziecina, ale uskarzam sie ze ten model beztresowy bez klapsa czy pasa ni chiolery sie nie sprawdza. Jakbym miala teraz na stale zacząc wychowywac male dziecko to nie potrafilabym tak po "dzisiejszemu".Ja nienadązam za tym dzieckiem,wszysto traktuje jak zabawe,zero powagi.Tez wasze dzieci takie są "wygodnickie" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
ja byłam wychowana bez klapsów i jakoś nie dzisiejsze bo mam 21 lat... Ale wychowywać bez dyscypliny a bez obowiązków to 2 różne rzeczy, i to nie jest dzisiejsze wychowanie, bo jak widać 21 lat temu też nie wszyscy bili dzieci... p.s. szacunek miałam, mam i będę miała do innych pod warunkiem że oni też mnie szanują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
ale zakladam ze nalezycie wykonywalas obowiązki ktore do ciebie nalezaly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
cos sie zacina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
cos kafe sie zacina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno byli u nas znajomi z ośmioletnią córką. Moja dwójka do kompletu, która jeszcze nie bardzo umie po sobie sprzątać. My siedzieliśmy w jednym pokoju a dzieciaki bawiły się w drugim. Słyszałam tylko jak klocki z wiader lecą. Po Ich wyjściu aż bałam się tam zaglądnąć. Wchodzę i szok - wysprzątane na błysk, ani jednego klocka. Można wychować bez klapsa a dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-09
mozna dziecko nauczyć odpowiedzialności, samodzielności i zaradoności bez klapsów. Uważasz że brak klapsów to nowoczesne wychowanie??? jełśi tak to ja jestem za nowoczesnocią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
a ja piszesz o dziecku jakich jest teraz wiele,ktore uwazają ze posprzatac trzeba za nich ,bo one tylka nie raczą ruszyc,by odlozyc cos na miejsce, bo po co,przeciez w domu ktos to za nich robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ...
oj autorko zgadzam sie z toba. mam 25 lat i u mnie w domu byl model, ktory ty reprezentujesz - oczywiscie chwale go sobie, nie mam traumy ze w dupe dostalam, szanuje rodzicow i dziekuje ich ze wychowali mnie na taka osoba jaka jestem ;) tu beda zaraz ci dogryzac wyjatki, ze tak nie jest i inne bzdety ... a wystarczy pojsc do byle jakiej podstawowki czy gimnazjum zobaczyc efekty besstresowego wychowywania ;/ z reszta strach tam isc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkk,.lo
a dawniej to nie było dzieci które nic nie robiły.... jasne... to zależy od wychowania i podejścia rodziców a nie od czasów w jakich zyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
nigdy ale to nigdy nie uderzę swojego dziecka-bicie powoduje to że dzieci wykonują swoje obowiązki bo... SIĘ BOJĄ!!! Ja za dużo obowiązków nie miałam(jedynaczka jeszcze z babcią mieszkaliśmy a ja oczko w głowie) ale o co mnie ktoś nie poprosił, bo u nas w domu nie było rozkazów robiłam, chętnie pomagałam zawsze no a sprzątanie po sobie to normalka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
co do podstawówki i gimnazjum to wina tego co muszą uświadamiać dzieciom nauczyciele a nie wychowania w domu, po za tym nie od dziś wiadomo, że dziecko może być w domu baaardzo grzeczne i ciche a w szkole istny diabeł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
uwazam ze brak dyscypliny i wymogow ,brak obowiązkow jest wspolczesnym wychowaniem,ktore nie zdają egzaminu, widze to p mojej siostrzenicy,do tego zbyt partnerskie relacje z doroslymi tez bląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgyhvyhb
zgadzam sie autorko. teraz wiekszosc dzieci traktuje doroslego jak kumpla a glupi rodzice sie z tego ciesza. teraz malo sie od dziecka wymaga i za bardzo sie z dzieckiem cacka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
Bądź sobą to zalezy czy takie latwe dzieci ci sie trafia ze na jedną prosbe bedą reagowac, czy bedziesz tysiac razy powtarzac i nic,zobaczymy co ci sie trafi i jak wychowasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
większość dzieci da sie nauczyc tego wszystkiego co piszesz bez klapsów, tylko wymaga to sporo pracy, no i najlepiej zacząć jak wcześnie się da, problem w tym, że wielu rodziców jest 'wygodnych' - piszę w cudzysłowiu, bo faktycznie łatwiej i szybciej zrobić to wszystko samemu, tyle, że robi się to przez wiele lat - znam wiele takich matek, którym się po prostu chce, mi się nie chce, dlatego uczę je tak, żeby szybko były samodzielne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
ale ty nie widzisz różnicy między wychowaniem bez klapsów a bez obowiązków... Skoro jej nikt nie nauczył sprzątania to co ty od niej wymagasz?? nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaasssiiiiiaaa
dlaczego wszystkie dzieci oceniasz po swojej bratanicy czy siostrzenicy??? ja mam dwójkę dzieci, nigdy żadne klapsa nie dostało a dzieci sa grzeczne, poukładane, sprzataja po sobie i są cudne po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
Ja juz swoje odchowalam w duchu lat 80-90 i widze efekty, widze tez efekty dzieci wychowywanych w latach 2001-2-3-4-5-6-7-8-....i efekty sa przerazające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
Bądź sobą ,wymagam od niej tego bo jest u mnie w domu, na moich zasadach i takie u mnie w domu panują obowiązki aby sprzatac po sobie ,dlatego od niej tego wymagam,nie bede 10 latce uslugiwac i ją wyręczac,pomoge ale nie wyrecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 23 lata
i też zostałam wychowana bez klapsów, po prostu kiedyś rodzicie wymagali od swoich dzieci więcej niż teraz. Często trzeba było sobie wszystko samemu robić-już od najmłodszych lat. A teraz widzę dzisiejsze dzieci (mam bardzo dużo przykładów) i wiem, że rodzice nie uczą ich odpowiedzialności, sumienności, pracowitości. Dzieci nie mają żadnych kar, a rodzice na płacz dziecka reagują przesadnie emocjonalnie próbując zrekompensować im tę "męczarnie" najróżniejszymi sposobami. Niestety te dzieci są nieposłuszne, często agresywne ale nie zawsze. W większości przypadków(jak nie we wszystkich) mają tendencję do rozkazywania "daj mi, zrób to, zrób tamto".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ...
no najlepiej zgonic wszytsko na szkole ;) w domu aniolki a w szkole diably :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanowna pani ja tutaj widzę
BRAK wychowania, jakiegokolwiek, a nie wychowanie bezstresowe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
kasia bo zawsze najlepiej poznać jedną osobę a potem wszystkie do niej podobne z zewnatrz wrzucic do jednego worka, tak jak kiedyś że jak ktos miał tatuaż to napewno w więzieniu siedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za to jestem
młodą mamą a stosuje stare metody wychowawcze. Moje dzieci znaja i krzyk i klapcy i kary za złe zachowanie. Maja swoje obowiazki i swoje prawa. Takie ciamciaramcie sie to nie dla mnie, ze trzylatek na mnie krzyczy, protestuje ze nie bedzie czegos robil i zaczyna w domu rządzic. Dostał klapa na tyłek i szybko zrozumial jaka jest u nas hierarchia w domu. Dzis to nastolatki , normalne, lekko zbuntowane ktore czuja respekt przed rodzicami. Ale nas sie nie boja, tylko szanuja. I niech mi żadna nowoeczensa mamuska nie pisze o traumie dzieciakow. A ze sie boja konsekwencji ?? Niech sie boja, ja tez sie obawialam i na dobre mi wyszlo, rodzicow kocham i szanuje nadal. Teraz takie sa durne czasy, wywraca sie wszytsko do gory nogami, teraz dziecko ma tylko prawa a rodzic obowiazki wobec niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Najpierw to trzeba wychować te walnięte mamuśki ,zapatrzone w swoje skarbeńki.Skutecznie blokujące wszelką aktywność swoich dzieciaczków .Wyręczające je we wszystkim (dziecko siedzi ,matka klęczy i zakłada mu kapcie).Chuchające na nie i robiące z dzieciaków pępek świata .Najważniejsze to ubrać w markowe ciuszki ,wsadzić w markowy wózek i heja na deptak .Albo matka stoi a gówniarz 4-letni siedzi rozparty w tramwaju.I bardzo podoba mi się zdanie -Jasiu ,nie kop pana,bo się spocisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
ja nie zganiam na szkołe, ale dużo dzieci inaczej zachowuje się w szkole niż w domu, po za tym jak ciągle słyszą jakie prawa mają a nie obowiązki-w szkole właśnie to co wy się dziwicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
jenk właśnie tu cię popieram, tylko widzisz że autorka wsadziła WSZYSTKIE dzieci do jednego worka? Że jak dziecko nie bite to beee??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz jestem babcią, ale
wychowywano mnie bez klapsów , mojąmame, a także babcię, urodzoną jeszcze w XIX wieku tez, moje dzieci bez klapsow sie chowały - nie było problemów. Milość, rozmowy ciepło rodzinne i autorytet rodziców wychowuje najlepiej - tak wczoraj, jak i dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×