Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem nie dzisiejsza

Ja nie potrafie po "dzisiejsemu" wychowywac dzieci

Polecane posty

Gość Jestem nie dzisiejsza
wsadzilalam WIEKSZOSCI dzieci, a nie wszystkie do jendego wora z racji tego ze widze i obserwuje jakim systemem sa wychowywane dzieci od 2000 roku w zwyz,, w wiekszosci takim jak moja siostrzenica, a moja siotra guzik do wiadomosci przyjmuje ze robi zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tewwetwetwettwe
kiedys do dziadków,ciotek i czesto rodzicow mówiło się w 3 osobie. a dzs: ty! i nie proszę ciebie, ale DAJ mi to. nie mamusiu daj mi prosze, ale daj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
Babcia ale smiem twierdzic ze znalas swoje obowiazki i rodzice tobie narzucali wymogi ktore przestrzegalas tak? no wlasnie i o to chodzi mi ,teraz przewaznie zero obowiązkow, zero wymogo bo dziecko sie stresuje i katastrofa to jakioe dzieci bywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
nie widze nic zlego w powiedzeniu do dziecka prosze ,dziekuje,ale widze duuzo zlego jak dzieci nie uzywają takich zwrotow do rodzica czy do pozostalkych doroslych ,tylko cos rozkazująco mowią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
nie widze nic zlego w powiedzeniu do dziecka prosze ,dziekuje,ale widze duuzo zlego jak dzieci nie uzywają takich zwrotow do rodzica czy do pozostalkych doroslych ,tylko cos rozkazująco mowią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyyj
JA ZA TO JESTEM - Wiesz że bicie to jest nieudolność rodziców ?? bo nie potrafisz rozmawiać i skutecznie argumentować. Czy Ty chciałabys żeby ktoś większy i silniejszy od Ciebie bił Cię tylko dlatego że jesteś nie posłuszna ?? że nie robisz tego co od ciebie oczekują ? BICIE JEST NAJBARDZIEJ PO***ANĄ METODA WYCHOWAWCZĄ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
Nie chodzi mi o to ze jakby mala dostawala po dupsku to by byla lepsza, ale chodzi mi o to ze nie zna jak i jej wiele rowiesnikow poczucia obowiązku, aby cos po sobie odniesc, sprzątnąc, jest leniwa, zawsze wyreczana, siostra na nia nie krzyknie, ustepuje jej bo zaraz jej sie szkoda dziecka robi jakby wiela krzywda sie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
autorka JA ZA TO JESTEM napisala ze dostal klapa na tylek czy dla ciebie to skatowanie ?domyslam sie ze klaps byl wymierzony dlonią matki a nie pydą, kablem czy nie wiem tam czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja też jestem niedzisiejsza, bo oczekuję że dziecko będzie mówiło "ciociu" i "wujku" do naszego rodzeństwa, że będzie mówiło "dzień dobry" sąsiadce na klatce. Już jest uczony że nie biega się z jedzeniem, że to co może sam wziąć- to bierze, a nie woła żeby dać, że brudne ciuszki daje się do kosza na brudy, a śmieci do innego. Nie bijemy go, krzyczymy rzadko- jak stwarza zagrożenie, nigdy nie każemy mu czegoś robić na zasadzie "bo tak" ani nie zabraniamy "bo nie"- zawsze jest rozmowa i argumentacja. A tego mi brakowało u mnie w rodzinie. Ma prawo mieć swoje zdanie, swoje emocje, nie odreagowuję na nim swoich problemów. Nie uważam że jedynym obowiązkiem dziecka jest nauka, i ewentualne sprzątanie zabawek. Będzie miał swoje obowiązki domowe jak każdy, bo jest członkiem rodziny. Tak samo jak pewnie nieraz będzie musiał pomóc przy rodzeństwie- ja pomagałam i uważam że dobrze mi to zrobiło. Mam w rodzinie nastolatkę której dalej mamusia rano pakuje kanapki, wieczorem podtyka obiad, przynosi herbatę do pokoju, panna co chce to ma. Jak kiedyś się z niej śmiałam że właściwie nic w domu nie ogarnie to stwierdziła "a czy to moja wina?" a rodzicom pozostało pokiwać głowami. Nie pozamiata, nie zrobi prania, nie pomoże z obiadem, nie robi zakupów. Sorry, ale jak dla mnie czternastolatka sama powinna zapytać mamę czy nie chce herbaty po pracy, a nie domagać się przynoszenia jej dla siebie... Fakt, wina rodziców, tylko i wyłącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, chwalisz się czy żalisz, że nie potrafisz wychowac po dzisiejszemu rozkapryszonej pannicy? W czym leży problem? Przecież swoje juz wychowałaś, pannicę wychowuje siostra po swojemu, to o co kaman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strona sie zasysa
czemu strona sie zasysa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
Laura***** -o to chodzi ze dziecko wychowywane wspolczesnym modnym modelem tzw beztresowym podczas wyjazdu czy wizyt widac ze jest nieporadne,tak jak mala u mnie aktualnie, nic jej sie nie che robic, czeka az ktos za nią cos zrobi ,ale zobaczyla ze tak nie bedzie, to trzeba jej we wszystkim pomagac bo nic nie potrafi, tzn ona potrafi tylko jej sie nie chce cos robic lub samej, oczekuje od wszystkich we wszystkim pomocy Nawet opowiadala mi ze ostatnio na lekcji nie chcialo juz jej sie siedziec na przyrodzie to za nia byl akwarium z rybkami, to przez ostatnie 10 min karmila rybki a nie siedziala na dupsku jak powinna,i ja sie pytam czy nauczycielka wskaznikiem ją nie pogonila do lawki, a ona mi odpowiada ,ze nie,jedynie krzyczala i ni wiecej, ale wiele osob tak w jej klasie robi,to jest skandal by sobie wyjsc z lawki i nie reagowac na polecenia nauczyciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejsze wychowywanie dzieci to mówienie ,ze sie z nimi rozmawia i wszystko im tłumaczy - ale tylko mówienie . Bo to tak kulturalnie i światowo brzmi . Niemniej jednak i wychowanie poprzez rozmowy wymaga dyscypliny i systematyczności i jak ta potrzeba sie objawia to i wychowanie jakoś sie " rozłazi " No ,ale zawsze możemy żyć z przekonaniem ,że " wychowujemy dzieci " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
alum,ale co z tego ze ja moge mowic a jak efektu nie ma, to co mi z mowienia by bylo?to co moja siostra robila albo o inne mamy? wyreczają, ulegają, ustepują, wykonują cos za dziecko jesli nadal jest brudno czy kanapek sobie samo nie zrobilo Boja sie dac kary bo zaraz jest "raz ,,dwa ,trzy,Pani z Mopsu Patrzy " boją sie czegos zabronic bo mysla ze dziecko ich nie bedzie kochac, o to mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za to jestem
nie zamierzam sie z tego tłumaczyć natomiast aby nakreslic nieco obraz, wyglada to tak : moja prosba o cos- olewka moja druga prosba podniesionym tonem- wrzaski np albo jakas inna forma protestu moje liczenie do trzech albo dostanie klapa i kara w postaci posiedzenia sobie we wlasnym pokoju czyli do 3 razy licze a potem klapsior i wyprowadzam do pokoju. Moje dzieci nauczyly sie bardzo szybko, zre jak cos mowie to nie rzucam słow na wiatr. Nie ma u nas przemocy wbrew pozorom :D wychowujcie dzieci jak chcecie, wolnosc tomku w swoim domku. U mnie nie rzadza dzieci, tylko ja wprowadzam ład i porządek....a ze nie chce mi sie trzy godziny rozmawiac i tlumaczyc rozhisteryzowanemu trzylatkowi ?? przyznaje sie, nie ma moje nerwy i rozum takie gierki.Dzieci sa bardzo bystre i wiedza ile sobie ugraja krzykiem np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak jest
"raz ,,dwa ,trzy,Pani z Mopsu Patrzy '- dokladnie,wrzasniej na dzieciaka gdy w sklepie sie rzuca na podloge i juz masz donos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W opisywanej przez ciebie sytuacji - dziecko jest twojej siostry - to wiele do gadania nie masz , bo główna odpowiedzialność za wychowanie spada na rodziców . Jedynie co możesz zrobić to następnym razem wykręcić isę dyskretnie od gościny - skoro dziewczynka nie umie się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W opisywanej przez ciebie sytuacji - dziecko jest twojej siostry - to wiele do gadania nie masz , bo główna odpowiedzialność za wychowanie spada na rodziców . Jedynie co możesz zrobić to następnym razem wykręcić isę dyskretnie od gościny - skoro dziewczynka nie umie się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
ja za to jestem -- a ja moge ci zagwarantowac ze mniej wstydu w przyszlosci za nich na jesz o ile o wstydzie bedzie mowa, czy jakich problemach niz takie mamy,ktore dają sobie wydzierac do ucha ,szarpac za wlosy ,czy pluc co tez widzialam U wrzodow nie bedziesz miec bo syn nie odwazy ci sie jedzenie ze stolu zwalic ,bo nie dostal nutelli tylko kanapke z pasztetem ,tez to widzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za to jestem
kiedys było zupełnie inaczej, rodzice sie nad nami nie trzęśli, dzieci były bardziej usłuchane niz dzisiaj. Nauczyciel był prawie jak swiwety, kto sie odwazylc so powiedziec czy zasmiac z nauczyciela ? a dzisiaj młodzież to chamstwo jednym słowem. Mnie rodzice wychowywali na tzw luzie, chodzilo sie i robiło co sie chcialo, nikt sie nie zastanawial czy powinnam sie bawic z Zosia ( bo no nie pochodzi z wystarczajaco dobrego domu ). Nikt sie nie przejmowal zbytnio moda, do szkoly chodzilo sie czysto i schludnie a nie modnie. Jak sobie wymalowalam oczy to mama mi powiedziala " masz minute zeby to z siebie zmyc" i mimo buntu myłam, bo to mi powiedziala mama .A dzisiaj taka gimnazjalista zasmieje sie w oczy matce. Nikt mi nie prawil zbytnio morałów, nikt ze mna nie siedzial trzy tygodnie, zeby wytlumaczyc na czym polega moj błąd. Wystaczylo, ze rodzice powiedzieli , ze tak nie wolno bo costam .I tyle było z tłumaczenia. A dzisiaj dzieciom wolno wszystko, cackamy sie znimi jakby to byly swiete krowy a nie sa. Dzieci to dzieci, kazde z nich potrzebuje wychowania, wpajania norm, nauki szacunku do ludzi./Jednym slowem- dziecko ma znac swoje miejsce w szeregu. Zdania nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
allum tylko powiem ci ,ze siostrzenica przy mnie jest odczarowana i jak sie przcisnie to wychodzi ze umie,wychodzi na to ze potrafi umyc talerz, odlozyc cos na miejsce, z moją pomocą ale nie buntuje sie tak dlugo jak w domu to robi,a przy matce to godzine bedzie z zadartym nosem z rekami pod pachami siedziec i nie raczy sie podniesc az wreszcioe matka cos za nią zrobic.Ile razy jej mowilam aby jej przylała raz ,drugi, trzeci to wkoncu dzieciak zacznie cos robic, no ale siotra uwaza ze to takie niehumanitarne,a mi sie pozniej wyplakuje jak jej corka daje popalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja najpierw twojej siostrze sprawiłabym lanie - jako tej które powinna być mądrzejsza . Nic dziwnego ,ze dziecko nic nie umie , za nic sie nie łapie - skoro mama nigdy nie uczyła , nigdy nie wymagała . A teraz nagle zaczyna wymagać . Gdzie tu sens i logika ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
ja za to jestem -tak to prawda, zasmieje sie w twraz, mam kolezanki ktore mają dzieci w wieku nastoletnim i same mi mowią i sie skarza jak im corka odpyskowala ,ze nie bedzie jej nikt mowil jak ma sie ubierac ,czy malowal, kolezanka mowila ze corka raz w jesien wyszla w zwyklej bluzse na ramaczka, temp moze 11 st , i powiedziala corce ,ze tak nie wyjdzie a tamta do matki z pyskiem skoczyla, ze ma sie od niej odpierdoolic bo poskarzy sie pedagogowi szkolnemu,ze matka nad nia sie zneca psychicznie, a jak ją bedzie chciec zatrzymac ,czy szarpac sie z nią to doda ze fizycznie....:o az mi szczeka opadla, za takie teksty moja corka jeszcze 10 lat temu miala by pasa na doopie i zero wychodnych,tak by bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem nie dzisiejsza
allium siostra uwaza ,ze ona byla bita i bic nie bedzie,a nie prawda, nie byla martretowana, dostala kilka razy wpiernicz za dzieciaka czy troche pozniej i to ledwie kilka raazy zwykle lanie, nie okladanie gdzie popadnie, , a takie dramaturgie z tego powdu urzadza,i z tego powdu musi teraz we wszystkim dziecko wyreczac a pozniej wyplakuje mi sie jak ona ma ciezko z tą corką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostra twoja po prostu mówi ,ze wychowuje dziecko - tylko mówi . Niech wiec przygotuje ise na poważne kłopoty w przyszłości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo bym chciała przeczytać te nowe komentarze, bo widzę, ze ich przybywa ale ni h..a nie widać nic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrffdf
hgfgggffg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko a nie możesz powiedzieć siostrze, żeby więcej Ci jej nie przywoziła, bo wymaga zbyt wiele "obsługi"? Że skoro chce ją wychowywac w ten a nie inny sposob, to ok, ale niech sama się z nią wtedy użera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie nie jestem całkowita , przeciwniczką klapsów. Ale tylko wtedy, gdy są ona naprawdę sporadyczne, nie moze byc tak, ze dziecko dostaje w dupę kilka razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×