Dlaczego nie moge trafic na mężczyzne moich marzeń

a jak już trafiam na świetnego człowieka, to okazuje się, ze jest po rozwodzie np. A ja nie mogę być z kimś z taką przeszłością, jestem katoliczka i nie umiałabym spędzić życia mając wyrzuty sumienia ciągle... Może to dla Was głupie, ale jak to jest u Was? Musieliście kiedykolwiek tak mocno naginać jakieś swoje zasady w imię miłości?

A związałabyś się z ateista? Czy twój miłosierny bóg nie pozwala

dobra, spadam stąd

i nie mogę trafić, ale nie z ich powodu, po prostu zakochać mi się jest ciężko

Albo np okazuje się, że ma siusiaka:O No i co ja mam zrobić jako katoliczka. Tak bardzo pragnęłam niepokalanego poczęcia i małżeństwa z aniołem a tu same odpadki:( Jak nie po rozwodzie, to singiel. Jak przystony za bardzo i grzeszne myśli wzbudzający to znowu gruby brzydal...Tragedia. Faceci są beznadiejni:O

bo wybredna jestes, inne to biuora co sie napatoczy i potem rozwody i klopoty z dziecmi,,itd,,, brak ci tych klopotow zyj swoim zyciem , facet to swinia jeszcze nie raz sie o tym przekonasz

.

Dlaczego facet to świnia? Kobieta to prymityw leci na super przystojniaczkow, a potem płacz bo wyruchal i zostawił :D no i tak ocenia wszystkich głupi zwierz :O