Chyba poroniłam.

zrobiłam kilka testów, bo nie mogłam uwierzyć, wszystkie pozytywne i wczoraj miałam pierwszą wizytę u ginekologa (6tydzień) Godzinę przed wizytą zaczęłam krwawić i bolał mnie mocno brzuch. Normalnie pojechałabym do szpitala, ale i tak mieliśmy jechać na wizyte do niego to pojechałam. Na usg było coś widać, ale echa nic z tych rzeczy nie było. Oddałam krew na bete i mówił żebym jechała do szpitala to może mnie zostawią na obserwacji, ale nie zostawili. Dostałam zastrzyk i duphasan do domu. Krwawienie ustąpiło, ból brzucha pozostał :( jutro znów idę na bete. Jestem załamana. Boję się bardzo. Jedyny plus, że mam mdłości. Czy to działa na moją korzyść? Dodam, że na usg i w szpitalu i wcześniej u gina niby wszystko wyglądało ok

Staramy się z mężem już 11sty miesiąc o dziecko i dopiero się udało :(

Spokojnie jeszcze nic nie jest pewne. Zrób tą betę za 2 dni powtórz i kolejna wizyta u lekarza i usg. Dużo kobiet plami na początku a ciąże się utrzymują.

Niestety, ale musisz czekać na test z bety, najpierw jeden, a następnie po 48 h sprawdza się jaki jest przyrost. Uważaj na siebie tak jak tylko możesz, jeżeli dzidzia jest to może jej tym w jakiś sposób pomożesz, niestety dziwię się, że nie zostawili Cię w szpitalu, nie możesz jechać do innego??

Mdłości mogą się jeszcze utrzymywać bo hormony ciążowe krążą po organiźmie jeszcze do 3 tygodni po poronieniu. Ja miałam zabieg w 11 tygodniu ciąży a straciłam ją (obumarła) w 7 tygodniu i po zabiegu jeszcze sporo czasu upłynęło zanim zmalały mi piersi. Bóle brodawek i mdłości minęły jakoś w czasie zabiegu.

Pocieszę Cie, że ja na początku plamiłam i miałam silne bóle, a dziś mam 17 miesięcznego Michasia.

bedzie dobrze, moze po prostu to krawienie to jakis alarm a nie od razu najgorsze. trzymaj się

i nie ma echa zarodka (pulsu) to nie ma już ciąży. W szóstym tygodniu widać pulsujące serduszko jak najbardziej .

wg mnie to ewidentne poronienie niestety

Olcia, wybacz maja zostawic ja w szpitalu bo byc moze poronila bardzo wczesna ciaze? No litosci kobieto, nie ma w tym kraju kasy na leczenie onkologiczne wiec daruj, zeby przyjmowali laski ktore poroniły w 6 tyg.:O

na usg nawet nie było widać ciąży. Tydzień później był już pęcherzyk, zarodek i serduszko.

wypierrdlaj i nie strasz dziewczyny głupia kurrwo. Zebyś ty straciła kolejne durna babo

Dzięki dziewczyny, cały czas leżę z laptopem i czytam głupoty :( już mam dość, wstaje tylko do toalety. Moja mama dziś była i gotowała, jutro i nawet do końca ciąży też jest gotowa to robić. Oszczędzam się na prawdę, jutro tylko podjadę na bete. W Mojej okolicy jest tylko jeden taki szpital Tyle, że dziewczyny ja nie plamiłam tylko MOCNO krwawiłam, ból też był nie do zniesienia :(

ale już nie krwawię od wczoraj od nocy właściwie

Jeszcze chyba było za wcześnie na echo, bo był to dokładnie wg moich obliczeń 5tydzień i 3dzień/4dzień

PORONIŁAŚ ! Zrozum !!

nie wygląda to najlepiej - ból i konkretne krwawienie..

Ale głupie USG mogli zrobić żeby ocenić czy należy się jej wyłyżeczkowanie ! Co znaczy że nie ma pieniędzy na leczenie onkologiczne to dziewczynę z resztkami zarodka (dajmy na to) wyślą do domu!!! Chory kraj .

Czym prędzej zrozumiesz tym lepiej dla ciebie i zawód będzie mniejszy

ale autorka pisze, że na usg było wszystko OK !! Czytajcie dobrze tępe baby !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jeśli ciąża jest słaba, to i tak sie nie utrzyma, możesz poleżeć dla własnego spokoju, ale więcej nic nie zrobisz:O tez przez to przechodziłam, ale trzymam kciuki :)

usg autorka miala zrobione

leż i odpoczywaj i nie czytaj forum ŻADNEGO - tylko dodatkowy stres

czuje tu smród tej pisdy Monisi Staraczki która uprawia seks z kaleką na wózku i strzykawką :D:D

Zrób jutro bete, ale nie wróże nic dobrego

Czy mówicie o tym że szpital zrobił USG? Bo jezeli tak to cofam swoją wypowiedź. Ja po USG w gabinecie lekarskim na drugi dzień miałam robione USG w szpitalu (dokładniejsze) i tam potwierdziło się to czego nie był pewien lekarz , mianowicie że zarodek zmarł w 7 tygodniu i że nie ma akcji serca ( na pierwszym USG u ginekologa była akcja serduszka) także u mnie ze szpitala nie puszczą nikogo jeżeli nie zrobią USG a jeżeli znajdą tam martwy płód to robią wyłyżeczkowanie. No może tępa baba ze mnie ale tak to u mnie było Sorrki jeżeli uraziłam kogoś swoją niewiedzą ;)

post znikł

ginekologa prawda? A wedle prawa w takiej sytuacji powinna mieć decydujące usg szpitalne po którym powinna zapaść decyzja czy łyżeczkować czy podać leki na poronienie, zależy czy zarodek jest tam nienaruszony czy zostały jakieś resztki i trzeba wyłyżeczkować. Ja miałam taką samą sytuację jak autorka ale nie wypuścili mnie ze szpitala póki nie sprawdzili czy faktycznie zarodek jest martwy (miałam wczesniej mocne krwawienia ) i okazało się że ciąża jest ubumarła i trzeba wyłyżeczkować macicę . Mnie też wydaje się że szpital źle postapił ale takie rzeczy to tylko w PL :) (ja zabieg miałam w Niemczech)

Robili ci USG w szpitalu ???????

sama jesteś jak widać tępa baba i nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Gdzie tam masz że na usg wyszło wszystko Ok????????? Że brak echa jest niby czymś OK??? Bo że coś było widać to oczywiste ale to nie świadczy po krwawieniu i bólach że jest w porządku głupia krowo. Poza tym piszą dziewczyny że szpital powinien zrobić USG a ty się tego lekarkiego upierdoliłaś.