podłość mojej sąsiadki nie zna granic ;(

słuchajcie, może wam sie to wyda banalne, otóż lubiłam się z panią x. moją sąsiadką, ona bywa w domu częściej niż ja, cóż muszę przyznać, że jest atrakcyjna mimo,że ma 36 lat, ja mam 27lat ale nie jestem tak seksowna, ona siedzi w domu, ma bogatego męża, on pracuje, wychodzi o 8.30wraca kolo18... Ona sie najwyraźniej nudzi...ALe przejdę do rzeczy -w naszej okolicy chodził listonosz, mało atrakcyjny szczerze mówiąc, chyba nawet żadna kobieta z nim się nie kochala z naszego osiedla, no ale nie wiem przynajmniej o tym, wiem,że ja i pani x i nie robiłyśmy tego. Ale rozmawiałyśmy kiedyś o tym... No i słuchajcie, dzsiaj specjalnie zostałam w domu i przyłapałam ją na kłamstwie - przyszedł nowy listonosz i wszedł do niej do mieszkania i wyszedł po okolo 1,5 godziny... Ona mnie oszukiwała!!! mogłaby mi o tym powedzieć, że sie zmienił listonosz, ten nowy jest wysoki i dobrze zbudowany, :( ona sie z nim już przespała!!!!!!!!! a ja siedze w domu ale czasem wychodze do pracy i wlasnie wteyd on przychodzi ją bzyka :(;(