Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapetlona_w_malzenstwie

ciagle sie psuje miedzy nami

Polecane posty

wiesz co zrob ? rozbudz jego wyobraznie troche, kup sobie moze seksowna bielizne, ponczochy wyspij sie porzadnie- wiem ze przy dziecku z tym jesty ciezko, ale spij wtedy kiedy dziecko spi to dasz rade. i zachec go do siebie, poczekaj na niego z kolacja. nie zakladaj z gory ze on nie chce albo cos bo tego nie dowiesz sie dopoki nie sprawdzisz. jesli bedzie tak ze powie ze nie ma ochoty to nmysle ze powinnas sie zastanowic nad terapia z psychologiem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma.rt.ec.zk.a.........
Ja ma szwagierkę(siostra męża), która ma 35 lat i też jak sobie nie radzi ze swoim mężem to jedzie po teściów i oni go maglują. Facet ma prawie 40stkę, a w zeszłym roku po jednej takiej awanturze siedział na schodach przed domem i wył jak małe dziecko... Więc nie tylko Koliberek tak ma:) Są ludzie, którzy słuchają tylko swoich rodziców, głównie mamusiek i dlatego niektóre kobiety jak juz nie mają jaj dojśc do własnego męża to proszą teściów. Tylko czy to akurat dobre rozwiązanie, że dorośli ludzie, którzy mają już swoje dzieci, nie umieją się sami dogadać tylko potrzebują wiecznie pomocy rodziców??? Dla mnie takie sytuacje wszystko mówią o tych osobach. A rodzice pewnie potem przeżywają, bo ich dzieci to nieudacznicy, niezaradni życiowo:( Taka prawda. Niestety. Co do tego co napisała Koliberek chcąc się wytłumaczyć dlaczego uciekła się do proszenia o pomoc teściów to tym bardziej by mi nie zależało na porozumieniu się z gościem, który podniósł na mnie rękę! W życiu bym nie była dłużej z takim facetem! Koliberek musisz być strasznie zakompleksiona i zahukana w tym związku:( Mąż najwyraźniej ma spory problem, a Ty jesteś współuzależniona. Czym prędzej się ratuj z tego związku, no chyba, że masz jakieś "inne" korzyści np. mężuś jest bogaty i podoba się wygodne życie-nie ważne czy facet Cię leje, liczy się kasa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci mowieeeee
on ma na bank kochankę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapetlonaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ty chcesz zeby on cie koch
" no wlasnie byla taka sytuacja, ze w srode on wrocil zdenerwowany z pracy, bo sporo stal w korkach w drodze powrotnej, wiec obrazony na caly swiat, zamknal sie w pokoju i zaczal cos czytac w necie. No wiec ja nie skomentowalam tego, ale za to nastepnego dnia jak on wrocil z pracy juz w duzo lepszym humorze i pewnie mial nadzieje ze ja bede skakac pod sufit, to ja spokojnym tonem oswiadczylam ze wychodze na zakuy do galerii (i wrocilam po 2,5 godz). no to wtedy juz nie byl zbytnio zadowolony, bo spodziewal sie, ze ja bede w euforii ze wzgledu na to, ze on ma dobry humor. a tu zonk - mial nadzieje, ze cos razem porobimy a ja zrobilam tak jak on - zpstawilam go z dzieckiem samego a sama wyszlam. Ale to chyba niewiele dało bo w ten dzien sie wyniosl do innego pokoju spac. " MAsakra!!!! Nienawidze takiego podejścia! CO TO ZA GIERKI?:o W ogóle widze że lubisz strzelać fochy, miścić się itp. nie tędy droga, nie wróżę dobrze waszemu małżeństwu i nie dziwię się że facet spi w drugim pokoju :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapetlonaa
a ja ci mowie, ze on nie ma za bardzo mozliwosci miec tej kochanki, bo prosto po pracy przyjezdza do domu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapetlonaa
jak ty chcesz zeby - czyli co? facet moze strzelac focha, tak? a kobieta ma byc usluzna i lizac stopy swojemu mezowi tylko dlatego, ze nie przyszedl wsciekly z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem zakompleksiona, wprost przeciwnie, mojemu mezowi sie to 1 raz zdarzylo i po 1 razie nie moglam go calkiem skreslic, a on mi to udowodnil ze dobrze zrobilam dajac mu szanse, zreszta jak juz pisalam wina zawsze lezy po srodku, i tak samo moj maz jak i ja uswiadomilismy sobie swoje bledy i juz ich nie popelniamy i jestesmy naprawde szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o lizanie stop, poprostu wiecej wyrozumialosci, do galerii moglas isc w nastepny dzien a ten dzien spedzic z nim, dac mu sie wykazac. ja swojego meza tez traktowalam z góry a teraz wiem ze nie tedy droga. jest tak samo czlowiekiem i moze miec gorsze dni. a nam kobietom sie wydaje ze faceci sa silni i zawsze musza byc w dobrym humorze a tylko my mozemy sie dasac. nie prawda. ja teraz wiem jakim wrazliwym czlowiekiem jest moj maz i jaka krzywde mu robilam nieswiadomie swoim zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapetlonaa
ale moj maz nie jest wrazliwy ani troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma.rt.ec.zk.a.........
Koliberek no wybacz, ale nie wiem co musiałabym zrobić, zeby mój mąż mnie uderzył???!!! A Ty piszesz, że wina ZAWSZE leży po środku! To uważasz, że dostałaś, bo "zupa była za słona", tak? I Ty piszesz, ze nie jesteś zakompleksiona... ładnie Cię mężulek uzależnił od siebie i omamił, że bierzesz na siebie winę za to , że Cie uderzył. Współczuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fAGWUFGYq
On jej już nie kocha, nie kręci go po ciąży, a przeniósł się do innego pokoju żeby walić konia przy porno jak śpi. Powiedzmy jej to szczerze i nie ściemniajmy, bo taka jest prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasjijia
Jeśli podniósł na nią rękę to zareagowała jak najbardziej poprawnie. Większość pań zostawiłaby takiego faceta- ja też, bo uważam, że jeśli chociaż raz to się zdarzy...to wiadomo. Do autorki tematu- zacznij sprawdzać historię w przeglądarce, ot tak dla pewności, dyskretnie też przejrzyj telefon, wynieś dziecko raz na próbę do innego pokoju, zaproś go do siebie i otwórz okno- zobaczysz jak zareaguje. Zadbaj też o siebie i nie lataj wokół gościa na paluszkach, ja też miałam taki problem z moim narzeczonym (nie mamy dzieci)- zaczął mnie zlewać, tak zrobiłam i podziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma.rt.ec.zk.a.........
Tak, Twój mąż jest tak bardzo wrażliwy i kochany, ze Cie bije. Cóż za wspaniały dowód miłości. Nie rozśmieszaj nas Koliberku. Albo Twój facet ma naprawdę dużo kasy albo Ty na głowę upadłaś, że się dajesz tak poniżać. I lepiej weź przestań doradzać te brednie autorce, bo jeszcze uwierzy, że lepiej podkulić ogon i dawać sobie po pysku lać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki-nie załamuj się tylko!Dzieciątko do innego pokoju,ty przyszykjakąś kolacyjke najlepiej przy świecach i wtedy porozmawiaj z mężem.Podstawą jest intymność w sypialni,bez potomka,bo to może męża krępować!Ja akurat cie rozumiem, kiedyś też tak miałam.No i jeszcze jedno-nie krzycz na męża bo to i tak nic nie da tylko pogorszy się między wami.Faceta trzeba podejść odpowiednio,bo oni inaczej myślą-nie zawsze głowami-hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihohaho
do koliberek-twoj maz jest wdzieczny ci za to,ze poszlas do jego rodzicow gadac o problemach malzenskich. Matko,jaka ciota.Jaki mamisynek. ja bym takiego w duuuupe kopnela.przeciez to nie facet tylko jakis dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasjijia
Mój problem wyglądał w ten sposób, że przed wspólnym zamieszkaniem zawsze go zlewałam (ja tego nie zauważałam, dopiero on mi powiedział, więc postanowiłam sie dla niego zmienić po przeprowadzce, zaczęłam mu robić obiadki, kolacyjki itp. chociaż nienawidzę gotować, przestałam nawet grać w swoją ulubioną grę, żeby to on po pracy wielce pan mógł sobie posiedzieć przy kompie, zaczęłam wszędzie wychodzić z nim i rezultat był przeciwny do zamierzonego... to on zaczął mnie olewać, w ten sposób, że np. przestał mieć chęć na spędzanie czasu ze mną, obejrzenie jakiegoś filmu czy wyjście, a wcześniej głupie wyjście na wspólne zakupy było dla niego jak nagroda. Od jakiś 3 miechów znów jestem sobą, bo ile do cholllery można udawać? Nie gotuję, nie usługuję, poświęcam mnóstwo czasu na swoje przyjemności i wiecie co znów jestem zadowolona, a i on znów traktuje mnie jak swoją królową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihohaho
i jeszcze po pysku dostajesz,no ladnie! I jeszcze go tak bronisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest wdzieczny bo zrozumial co robil zle, a nie napisalam ze mnie bije tylko ze podniosł reke, to jest roznica, on wie ze jesli zrobi to jeszcze raz to moze sie wyprowadzac, ale wiem ze tego nie zrobi, kazdy popelnia bledy, a on zrozumial swoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z Kasjijia, sprobuj go jakos nakrecic. a po ciazy jak wspolzyliscie to zmienil sie czy wygladalo to tak samo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapetlona_w_malzenstwie
mąż mnie przed chwila uderzył w twarz!!! Krew mi leci z nosa!!! O Boże!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2361
jestescie puste i tyle, pozniej dopiero sie dziwic skad tyle rozwodow, skoro najmniejszy problem i juz kogos rzucac, a ty zapetlona najpierw sie pytasz a pozniej krytykujesz to po co pytasz jak wiesz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze łapię, że Kolibra
mężuś ją zdzielił, a ona mu "dała szansę"? :D Klęlajcie narody! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapetlona
nie krytykuje, tylko po prostu opowiadam jak jest.... co do seksu po ciayy, to maz sam najpierw nalegal - mimo, ze wg mnie wygladalam fatalie, teraz juz schudlam troche, brakuje mi 3 kg do wagi sprzed ciazy - a ostatni seks byl 2 tygodnie temu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2361
jesli raz mu sie zdarzylo to czemu niby koliberek nie mogl dac szansy mezowi?? nie rozumiem was, a wy takie swiete jestescie i bledow nie popełniacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2361
jesli raz mu sie zdarzylo to czemu niby koliberek nie mogl dac szansy mezowi?? nie rozumiem was, a wy takie swiete jestescie i bledow nie popełniacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitasmaga
zapetlona i inne po prostu krytykuja koliberek bo stanela po stronie facetów ze oni tez sa ludzmi i zeby zapetlona zmienila swoje zachowanie. ma w 100 % racje ze wina zawsze lezy po srodku, a jak juz ktos odpowie obiektywnie to jest obrazany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitasmaga
brak słów, typowe ksiezniczki kolo ktorych faceci maja latac, oni tez maja uczucia i pewna granice wytrzymalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×