Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama adopcyjna

laktacja u matki adopcyjnej

Polecane posty

Gość mama adopcyjna

Witam.. gdzieś czytałam, że trzeba zacząć przygotowania 2 miesiące wcześniej i stymulować mechanicznie (laktatorem).. a to znalazłam przed chwilką w necie: Oto kilka porad praktycznych dotyczących wzbudzania laktacji u matki adopcyjnej: Wzbudzanie laktacji należy, jeśli to możliwe, rozpocząć około 2 tygodnie przed kontaktem z dzieckiem W celu pobudzenia gruczołów piersiowych do produkcji mleka można zastosować Metoclopramidum (10 mg, 3 razy dziennie) przez okres około 2 tygodni. Uzyskane mleko należy odrzucać, gdyż jest to lek niekorzystny dla dziecka Jednocześnie należy prowadzić odciąganie pokarmu rozpoczynając od 2 kilkuminutowych sesji dziennie, stopniowo dochodząc do 8 10 sesji po 15 20 minut Warto zadbać o to, aby dziecko w szpitalu nie otrzymywało butelki Warto przeprowadzić kontakt skóra do skóry Dobrze, aby technikę karmienia nadzorował konsultant laktacyjny Warto uzyskać jakąkolwiek ilość pokarmu, choćby na jedno karmienie. czy ktores z mam adopcyjnych udalo sie...ja od 3 dni zaczelam stymulacje ...od wczoraj mam pojedyncze kropelki mleka...dzis rano o 6 rowniez pojawia sie mleko... i choc zaczely strasznie bolec sutki wierze ze mi sie uda... prosze piszcie czy komus z Was sie udalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaakkkiu
nie wiedziałam, że tak można. To dobrze. :) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamabruna
Udalo ci sie adoptowac noworodka? Jak to sie odbywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xjdxxjd
Powodzenia! Gratuluje! Jestes dzielna kobieta! A pomyslec, ze nkektore mamy z wlasnej woli nie karmia piersia, bo im sie nie chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama adopcyjna
mozna mozna... coraz wiecej widze mleczka... mam nadzieje tylko ze moje sutki to wytrzymaja... co mi radzicie na obolale sutki? u nas jest adopcja ze wskazaniem od rodziny i calkiem otwarta...taka ze mamusia biologiczna bedzie miala moziwosc kontaktu z malenstwem ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie byla to adopcja ze wskazaniem i dlatego noworodek , ale nie znam sie ;-) niech autorka sie wypowie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsffsdfr
jak masz męża/chłopka to wskazana by była jego pomoc przy indukowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgnhhcgmjkkl
O kurcze, mama trzymam kciuki. Mam kuzyna, który został w ten sposób adoptowany, szkoda że 40 lat temu nie było takich możliwości z karmieniem lub wiedzy o nim. Wot technika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heid
Podobno na bolące piersi/sutki pomagają okłady ze zgniecionych liści kapusty. A sutki musisz hartować, bo karmienie na początku bywa bardzo dla matki bolesne. Poczytaj sobie o tym, podobno zaleca się masaż i polewanie zimną wodą, ale nie chcę Cię wprowadzić w błąd. A na poranione/obolałe od karmienia sutki są specjalne kremy. Z lanoliną chyba. Jestem w szoku, że można wywołać laktację u kobiety, która nie była w ciąży. Muszę sprawdzić w internecie, to brzmi wręcz nieprawdopodobnie! Gratuluję Ci serdecznie. Wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama adopcyjna
tak to adopcja ze wskazaniem ;) mam meza :D jednak to trzeba regularnie w porach karmienia...(staram sie co 3h)a maz pracuje do 17 ;) no prawde powiedziawszy dopiero dzis sie przyznalam mu ze takie mam pragnienie ...balam sie wczesniej ze nie uwierzylby ze moze sie udac... mam wszystko przygotowane do karmienia sztucznego ale bardzo wierze ze nie bede tego używać ... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytalam, ze kiedy był głod
i ekstremalne warunki, to u matek kilkuletnich dzieci pojawialo sie mleko do ich karmienia. Czasem pojawialo sie nawet u babc tych dzieci. Osrodek karmienia jest w mozgu - ponocj jak sie bardzo chce, to zawsze mozna. Podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na obolałe sutki jest dobry
krem maltan, ma w sobie lekki środek znieczulający i można go używać tez przy karmieniu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama adopcyjna
ooo wlasnie kapustaaaaa.... juz to kiedys gdzies czytalam...musze dopisac do listy zakupow :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama adopcyjna
dziekuje napewno bede go szukac ... a czy sudokrem bylby ok? dopoki nie karmie tylko sciagam? bo taki wlasnie mam dla malenstwa na odparzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapusta to jest dobra
jak się ma nawał i bolą całe piersi i robią się twarde, a na zmęczone i potem pogryzione sutki to raczej nic nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama adopcyjna
to fakt ze osrodek karmienia jest w mozgu...kiedy bylam u mojej ginekolog bo chcialam porosic o zastrzyk z oksytocyna powiedzialam jej ze gdy o tym jej mowie o moim pragnieniu karmienia piersia to czuje takie goraco w sutkach jakby mleko naplywalo...powiedziala ze na 100% dam rade bo najwazniejsza jest nasza psychika.... nie dala mi zastrzyku bo powiedziala ze sama sobie dam rade a po zastrzyku moglabym miec bardzo silne skurcze macicy... jak mi sie nie uda w ciagu tyg mialam jechac ponownie do niej (na ewentualny zastrzyk) ale ja juz widze efekt ;) a wiecie co mi jeszcze powiedziala... ze ponoc modelki zeby schudnac wywoluja z powodzeniem u siebie laktacje chudna i sciagaja dziennie do 250 ml mleka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba jakaś bajka
bo przy laktacji często mleko samo cieknie z piersi, wystarczy się schylić itp... i ciągle trzeba chodzić z wkładkami żeby nie moczyć i plamić bluzek i raczej sobie nie wyobrażam modelki na sesji która moczy drogie kiecki ;-) a z tym chudnięciem to tez różnie bywa bo przy karmieniu rośnie apetyt i łatwo jest nawet przytyć chudnie się raczej od zajmowania dzieckiem przez całą dobę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgnhhcgmjkkl
Mama, właśnie, a propos psychiki i nastawiania i w ogóle głowy. Dlaczego zakładasz z góry, że będziesz miała poranione brodawki? Ja karmiłam ponad 2 lata i nie miałam najmniejszych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo adopcyjna
ja mam pytanie nieco inne i byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedz, czy przechodziliście wszystkie szkolenia itd., czy w przypadku adopcji ze wskazaniem jest jakaś uproszczona droga? przyznam, że będę stawiała dopiero pierwsze kroki w tym temacie, więc narazie jestem kompletnie zielona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba jechać do najbliższego ośrodka adopcyjnego ,złożyć podanie ,zaświadczenia o niekaralności ,o zdrowiu psychicznym ,o zarobkach ,opinie z zakładu pracy i chyba wszystko. Później przejdziesz kilka kursów i jeśli je zaliczyć ,to tylko pozostaje cierpliwość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agataaga
a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela09
sudocrem jest dobry ale jak pojawią sie juz odpażenia - tak mi powiedzieli w szpitalu i polożna w domu tez potwierdziła. Lepszy jest Bepanthen - na sutki też można i pupe malcowi posmarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balabym sie , ze dziecko
rOZCZULAJA MNIE TAKIE KOBIETY JAK tY - KTORE zdecydowaly sie adoptowac malusza a nie na sile dawac sie zapladniac np in vitro czy inne cuda. Zycze Ci powodzenia :) tzrymaj sie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama adopcyjna
fgnhhcgmjkkl ja nie zakladam ze bede miala poranione brodawki ...ja juz mam poranione brodawki...taka jest cena tego ze chce wywolac laktacje... pierwsze kilka razy dosc intensywnie stymulowalam (odciagaczem do pokarmu) CALKOWICIE PUSTE PIERSI ... ale bylo warto bo coraz wiecej widze mleka i jestem bardzo szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama adopcyjna
fgnhhcgmjkkl ja nie zakladam ze bede miala poranione brodawki ...ja juz mam poranione brodawki...taka jest cena tego ze chce wywolac laktacje... pierwsze kilka razy dosc intensywnie stymulowalam (odciagaczem do pokarmu) CALKOWICIE PUSTE PIERSI ... ale bylo warto bo widze coraz wiecej mleka i jestem bardzo szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko niewiedziałam że tak można ale brawo za wytrwałość, jestem mamą 10mies dziecka i karmię też piersią i bardzo dobra jest maść MALTAN , nie trzeba jej zmywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na bolace b
NA BOLACE BRODAWKI NIC ZA BARDZO NIE POMOZE, ale jesli dzidzi jeszcze nie ma to mozna hartowac je mascia z lanolina...rewelacja!!smaruj codziennie po mkilka razy a brodawki zrobia sie miekkie i nie beda bolały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama adopcyjna
dziekuje Wam mam nadzieje ze dam rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×