Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość On...25

ZDRADA

Polecane posty

Gość On...25

Zdrada Wasze opinie na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrada boli, jak ktoś zdradza to lepieb by nie mówił tego partnetowi, chyba że chce zakończyć swój związek, nikt nie lubi być zdradzonym, Jak tak poczyta się historię to można wyczytać że przyłapani zdrajcy nie mieli hojnie wynagradzani. zdrada, kto nie zna zdrajcy ręka w górę hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor marchewa
Zdrada to poczatek czegos nowego. Moja byla mnie zdradzila i odeszla. Ale w sumie to dobrze bo seks z nia byl marny. A teraz...mmmm...nowe zycia i pelno seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz,.,.,.,.,.,
przereklamowana sprawa i kełbie we łbie u tych co swiat sie im wali bo sie dowiadują ze zdradzeni zostali . Niezmienia to w zasadzie nic . bo.... i tak tam gdzie jest larum i tragedia najczesciej jest to kropla ktora przelewa czare goryczy . obłuda jest wszechobecna , bowiem zdrada , to ze sie włozyło w inna dziurke jest najwazniejszym czynnikiem byc albo nie byc . nie wazne , z e maż kochany , ze dobry , ze zarabia , ze przytula , dba , całuje , ..... zdradził , kawał huja i won z haty :) obłudnice zasrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiki_Taki
Boli tylko wtedy kiedy sie zaangazujesz. Dla mnie nie ma sensu, gdybym miala zdradzic to najpierw rozstalabym sie z partnerem. Tego samego oczekuje z drugiej strony. Gorzej o bycia zdradzonym jest bycie oszukiwanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dość:(
Podnoszę rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martazpewnejkrainy
Zdrada bardzo podnieca to super sprawa. Polecam kazdej dziewczynie żeby spróbowała chociaż raz:) Nie zachecam do jakis stały spotkań i kochanków ale raz czy dwa nie zaszkodzi a super przeżycia. Ja zdradziłam chłopaka 3 razy i więcej nie zamierzam ale było przecudnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxgdynia
He he zdrada to lipa, nie zdradzamy z milosci czy dlatego ze jest nam zle ze stalym partnerem czy partnerka tylko dlatego ze zdradzajacy to zwykly kurwiszon. Koniec kropka. Nie zdradzilbym swojej kobiety nie tylko dla tego ze ją kocham i szanuje, ele wazny jest jeszcze moj kregoslup moralny, nie jestem scierka by skakiwac do lozka zbyle czym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrada to
odbicie od rutyny,sposob na nową energie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przywiązana do S.T.
Zdrada, jest cholernie przykra dla osób zdradzanych (jeśli się dowiedzą), ale i w wielu przypadkach, wyrzuty sumienia zdrajcy, potrafią zatruć mu życie na maxa :P A jeszcze jak się okaże, że kochanek/ka, zakocha się na zabój w niewiernej osobie, z którą się pieprzyła, to katastrofa murowana :D Smsy, telefony, maile... Jeśli nieszczęśnik (chłopak/dziewczę) się zadurzy, to wyplątać się z układu, który w założeniu miał być tylko "chwilą zapomnienia", jest niewyobrażalnie ciężko. Zdradziłam. Facet się zakochał. Uprzykrzał życie. Szantażował. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe ilu/ile z Was tego
doświadczyło . Zdrada .....dziwnie to brzmi a może ktoś się zastanowi że skoro ktoś Was zdradził to miał taką potrzebę i niekoniecznie przestał Was kochać. Dlaczego tak bardzo boicie się że Wasz partner partnerka pójdzie do łóżka z kimś innym ? Po może mu być lepiej i Was zostawi ? Czy aż tak mamy niskie poczucie własnej wartości że swoją pozycję w związku opieramy na monogamii i zwyczajowym obowiązku "wierności" ? Ale co tam o pójściu do łóżka nasi partnerzy są zazdrośni o to że patrzymy na innych, rozmawiamy z nimi lub piszemy. Problem ludzi zdradzonych i ich ból w takiej sytuacji wynika tak mi się wydaje oczywiście z faktu że wydaje nam się że nasz partner/ka jest nam to "winny" a w skrajnych sytuacjach wręcz uważamy że są naszą "własnością " i nie mają prawa pragnąc i pożądać innych ani nawet okazywać im sympatii żebyśmy nie poczuli się zagrożeni oraz skrzywdzeni. Moja rada padła nawet w kilku filmach i programach pamiętajcie Wasz partner nie jest Waszą własnością i nie jest ubezwłasnowolniony ma wolną wolę i ma prawo robić co chce i z kim chce oczywiście dla Was idealnie by było żeby świata za wami nie widział , ale jak kogoś kochacie to powinniście pozwolić na to żeby był szczęśliwy nawet jeżeli byłby szczęśliwy z kimś innym. Kiedyś nasza córka wróciła ze szkoły i pyta Mamy : kochasz Pana Boga ? żona odpowiedziała : - nie A córka na to : jak to nie ? przecież Ty musisz czasami bywa że nasze uczucia słabną i gasną ale czasem to tylko ciekawość innej osoby ale nikt nie ma obowiązku kochać kogoś tylko dlatego że jest przez niego kochany tylko krowa nie zmienia zdania a ludzie na szczęście tak i mają prawo mieć inne niż my trochę długie ale mam nadzieję że komuś odrobinę może pomóc spojrzeć inaczej na kwestię wierności i zdrady KOCHAJMY BO CHCEMY I JAK CHCEMY A NIE BO MUSIMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka słowianka
Za zdradą przecież zawsze coś stoi...bierność partnera, rutyna czy nawet zupełny brak partnera np.z powodu emigracji. Ja tego doświadczyłam. Mam 10 - letni staż małżeński z czego 9 lat mąż przebywa na emigracji. Nie chcę się tłumaczyć, ale to czekanie po prostu mnie już wku**ia. Wyszłam za mąż bardzo wcześnie, jestem młoda a czułam i czuję się bardzo przez niego zaniedbana. I może bez szczegółów, ale nawet kaca nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe ilu/ile z Was tego
mam 20 lat za sobą i też zdradziłem mnie najbardziej denerwuje że moja małżonka była cholernie zazdrosna zanim to zrobiłem a jak mnie zaczęła sprawdzać ( e-maile, telefony, gg ) a potem zaczęła śledzić to już przybiło decyzję o rozstaniu nie dal innej kobiety tylko z powodu jej głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka słowianka
Mój mąż też mnie kontroluje. Rozmawiamy jednak o zdradzie - napisz więc, z jakich powodów to zrobiłeś i jeśli możesz, jak się po tym czułeś. Powiem Ci, że jestem bardzo zaskoczona moją nawet obojętnością na to, co zrobiłam. Myślałam, że kac mnie zeżre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larissa69
zdrada to pojęcie względne. ja bez oporu korzystam z roksy i umawiam się na seks, a zdrada to dla mnie romans z innym, a nie mechaniczny seks ile osob tyle opini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez byln ekstra:)
mam 23 lata moj facet zdradzil mnie kilka razy nawet z moja przyjaciolka zlapalam ich na goracym uczynku tak strasznie to bolalo za kazdym razem ale tak bardzo go kocham ze nie potrafilam odejsc nadal jestesmy razem ciagle to wraca nie potrafie zapomniec ale kochac tez nie moge przestac nie ufam mu i nigdy nie bede nie potrafie juz komus zaufac ale moje serce bez niego krwawi, mecze sie ale i zarazem jestem szczesliwa ze z nim jestem wiem glupia jestem ale to jest silniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pomyślał ktoś
słodka zrobiłem to bo spotkałem kogoś z kim miałem ochotę to zrobić a ona podzielała tą chęć, co do wyrzutów sumienia cóż nie mam zbierałem kilka lat opierdol za śmiałe rozmowy z kobietami o seksie i ich potrzebach najczęściej przez internet więc jak to zrobiłem i nie było to po złości czy z zemsty to przynajmniej wiem za co zbieram :) a tak poważnie to pokochałem inną kobietę też w szczęśliwym związku i nikt z nas nie chciał rozstawać się z dotychczasowym partnerem życiowym. Traktowaliśmy to jako wzbogacenie życia doczesnego . Może to zabrzmi dziwnie i mało wiarygodnie oraz niewygodnie dla tych co bronią monogamii ale można kochać więcej kobiet i mężczyzn tak jak matki kochają najczęściej wszystkie swoje dzieci I poza tym jesteśmy ludźmi którzy myślą i czują czasem także potrzebę zbliżenia z inną samicą czy samcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pomyślał ktoś
słodka zrobiłem to bo spotkałem kogoś z kim miałem ochotę to zrobić a ona podzielała tą chęć, co do wyrzutów sumienia cóż nie mam zbierałem kilka lat opierdol za śmiałe rozmowy z kobietami o seksie i ich potrzebach najczęściej przez internet więc jak to zrobiłem i nie było to po złości czy z zemsty to przynajmniej wiem za co zbieram :) a tak poważnie to pokochałem inną kobietę też w szczęśliwym związku i nikt z nas nie chciał rozstawać się z dotychczasowym partnerem życiowym. Traktowaliśmy to jako wzbogacenie życia doczesnego . Może to zabrzmi dziwnie i mało wiarygodnie oraz niewygodnie dla tych co bronią monogamii ale można kochać więcej kobiet i mężczyzn tak jak matki kochają najczęściej wszystkie swoje dzieci I poza tym jesteśmy ludźmi którzy myślą i czują czasem także potrzebę zbliżenia z inną samicą czy samcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumbas
wspaniala rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja707
Bez obrazy moi drodzy , ale poprzez badania psychologiczne , udowodnione jest , że tak naprawdę spora część mężczyzn (pisze część) nie nadaje się do monogamii. Tak to już z facetami jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka słowianka
rozumiem u nas nie bylo uczucia poznalam go na kafe czysty uklad ale bylo tak jak nigdy dotąd...Ty zbierałeś ochrzany od zony a ja ciągle wysłuchiwałam:masz kogoś na bank i takie tam; jak mial i ma przyjechać bardzo się staram szykuję dom, siebie...on jednak jest ciągle taki sam, rozmawiam z nim, nie rozumie moich potrzeb, nie stara się...dlatego nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pada_snieg____
slodka slowianka caly czas sie spotykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka słowianka
spotkalismy sie raz ale mamy kontakt tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxgdynia
Jezu jak ja wam wspolczuje ze zdradzacie. Nie potepiam ale zal mi was z innego powodu, z powodu wyborow, wybraliscie partnerow jakich teraz macie, niestety pochopne decyzje kosztuja. Ja jestem po slubie 9 lat i zmoja agusią nawet nie pomyslelismy o zdradzie. Owwszem jedno o drugie dba zarowno w lozku jak i poza nim. Zyjemy tylko dla siebie mamy znajomych cieszymy sie zyciem kozystamy z niego ale nasza milosc chyba sama ustalila priorytety ja dla niej jestem a ona tylko dla mnie kwestia dopasowania, szacunku i napewno milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do martazpewnejkrainy
Ale z Ciebie szmata. Żal mi twoje faceta, nie ma szczęścia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52566161
Bez obrazy moi drodzy , ale poprzez badania psychologiczne , udowodnione jest , że tak naprawdę spora część mężczyzn (pisze część) nie nadaje się do monogamii. Tak to już z facetami jest -nie mężczyzn, LUDZI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monogamia nie jest
nie jest regułą w przyrodzie , zazdrość niestety też się zdarza dosyć powszechnie, Słodka skąd jesteś o ile o nie tajemnica maxgdynia ja przez 15 lat też nie myślałem i Tobie współczuje przeświadczenia że Ciebie to nigdy nie będzie dotyczyć Co do pochopności decyzji to nie zgodzę się z Tobą moją obecną jeszcze ale mam nadzieję niedługo byłą żonę poznałem 34 lata temu i nic nie wskazywało na to że po 20 latach razem zechcę to zmienić nie dla seksu z inna czy też miłości do innej bo kochałem obie ale przez jej zachowanie i uwierz mi po latach z ludzi wychodzą rzeczy o których nawet nam się nie śniło Życzę Ci obyć nigdy nie doświadczył zdrady ani nawet zazdrości o swoją partnerkę bo Twoja naiwność i chora zazdrość Cię zniszczy a do tego dwa posty wyżej : nie osądzajcie a nie będziecie sądzeni albo po świecku kto kogo przezywa tak samo się nazywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxgdynia
Jasne macie racje poki co jest nam cudownie i jesli nadal bedzie tak jk jest nie przewiduje zdrdy nawet nie mysle o tym, ale tu ktos slusnie zuwazyl, jestesmy ludzmi i moze mnie spotkac nie mila niespodzianka, wtedy bede sie martwil' ale poki co dbam o ten moj ogrodek jakim nazywam rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do maxgdynia
czasami Twoje starania nie wystarczą poza tym w związku po wielu latach pojawia sie monotonia i znurzenie oraz niestety równie często nasilona zaborczość partnerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd tak,ale z umiarem
takie przykre poglądy dotyczące krytykowania monogamii to niestety przeważnie mają faceci :( bo nie wiązą seksu z miłością i intymnością,to takie smutne,tak bolesne....nawet nie wiem czy jest sens tłumaczyć cokolwiek w tej kwestii,bo nie zrozumieją.. zgadzam sie że ograniczanie kogoś jest chore,to znaczy nie pozwalanie mu np. patrzeć na innych,rozmawiać z innymi,mieć swoje pasje,wychodzić tylko ze znajomymi...ale moim zdaniem seks tylko w związku dodaje mu wyjątkowości,odróżnia znacznie od innych relacji,pozucie że oddajemy sobie swoje ciało,swoją intymność,że kochamy sie z miłości,że seks jest jej dopełnieniem,że zbliżamy sie do siebie i to taka nasza wspólna tajemnica,nasza sfera erotyczna. Bo seks jest najintymniejszą czynnością która może połączyć dwoje ludzi,a jak jest jeszcze związany z miłością,to już całkiem. Dlatego tak boli gdy partner zdradzi,bo to tak jakby nie uważał tego co nas łączy za wyjątkowe,złamał to. Gdyby ten ból wynikał z egoizmu to nikt z jego powodu nie miałby depresji przez całe lata,nie popełniał samobójstwa,ale raczej chciałoby sie zemścić na partnerze,jemu zrobić krzywdę.Ja tak nie mam,partnerowi nic bym nie zrobiła,ja sama czułabym sie złamana,zniszczona,skrzywdzona.Nie mogłabym jednak być z kimś co mnie zdradził,nie czułabym sie kochana,nie ufałabym,nie mogła pozbyć się bólu.Odeszłabym,ale w naszym przypadku znaczyłoby to że on sam tego chciał,bo skoro sobie powiedzieliśmy patrząc w oczy "zdrada to koniec" to trzeba mieć tego świadomość.Nie byłoby to więc dla niego żadną karą.Tylko dla mnie,że oddałam sie komuś niewłaściwemu,że wierzyłam mu na słowo. Druga rzecz która tu boli to kłamstwa,oszukiwanie,co z tego że mąż jak określił to matacz "dobry,przytula,całuje" skoro w jakiś sposób cała relacja jest sztuczna,bo mąż ukrywa prawde o tym co robi,oszukuje a najbliższych z założenia sie nie oszukuje i nie powinno tego robić? To boli gdy ktoś kto wydawał sie bratnią duszą,okazuje sie kimś obcym.. Myslę że całe nieporozumienie wynika z niedopasowania się danych osób.Osoby które traktują seks na sportowo nigdy nie powinny wiązać się z monogamistami bo uwaga,tacy też istnieją.Ja na przykład,nie wyobrażam sobie seksu z kimś innym niż ukochany,bo byłby dla mnie gorszy,taki czysto fizyczny,to nie dla mnie. Dlatego bardzo by mnie bolało gdyby On tak bardzo pragnął innej,że cały związek ze mną zaryzykowałby zdradą.To ma być miłość? Gdy nie traktuje sie jej poważnie,zdradza sie,krzywdzi tym drugą osobę? To przecież nie tylko kwestia seksu,ale szacunku,zaufania i szczerości. Bo jesli ktoś jest w związku otwartym,gdzie nikt wierności sobie nie obiecywał,nie ma mowy o żadnej zdradzie.Wiem że sa ludzie których nie bolałby seks partnera/ki z inną osobą i sami też chcą to robić,te osoby widze razem w szczęśliwych i szczerych relacjach. Trzeba ustalić co jest dla nas ważniejsze,bo dla mnie jest dużo piękna w oddawaniu sie dla jednej osoby z wzajemnością...gdybym sama chciała ten teges z innym no to nie śmiałabym wymagać od partnera wierności.Ale gdy sama nie potrafię inaczej,to cóż dziwnego w tym że chciałabym być rozumiana i podobnie traktowana...uważam że nie zasługuję na oszukiwanie i nie pasuje do tych którzy są zanadto jak dla mnie poligamiczni.Dość jest ludzi na świecie by sie podobierać w pary,szkoda że często wierne osoby pozajmowane są przez niewierne.Byłoby nam łatwiej sie wzajemnie odnaleźć,gdyby poligamiści byli bardziej fair wobec wszystkich.Bo my jesteśmy uczciwi,oni też powinni tacy być.Nie mają po co ukrywać swojej natury,przeciwnie powinni poszukać ludzi podobnych do nich..dlatego zdrada to zawsze jest zło,bo nie ma nic dobrego w oszukiwaniu i zadawania bólu innym.Trzeba sobie zdawać sprawę z tego że to poważny ból dla kogoś,przeraża mnie podejście matacza do tej sprawy. Lepiej je zmień,nawet jak nie rozumiesz o czym piszę i dlaczego zdrada to ból to po prostu miej samą świadomość,że to ból.I że są osoby które nie potrafią sobie z tym poradzić,to byłoby przyjemne też być taką poligamistką,skakać z kwiatka na kwiatek,ale jak sie zostało obdarzoną inną naturą to nie zmienie sie na siłe,szukam podobnych do mnie,zawsze powiem szczerze że nie poradziłabym sobie w otwartym związku i to nie dla mnie.Byłby to otwarty związek jednostronnie,bo ja i tak nawet za przyzwoleniem nie chciałabym z żadnym innym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×