Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

@@@@@@@____Jak żyć

Rozstać się czy poczekać

Polecane posty

mam pewien problem, jestem z facetem ponad 2 lata. Mieszamy ze sobą rok. Ale pojawiły się juz dawno duże prolemy. Nie jestem w tym związku szczęśliwa w pełni. wiem ze moi rodzice nie tolerują mojego partnera a jeśli chodzi o nasze pożycie tez nie wygląda najlepiej. od kiedy pamiętam zawsze ma problemy z pieniędzmi, choćby nie wiadomo ile zarobił wiecznie nie potrafi ic odłożyć tylko jak naszybcie wyda na pizze, jazde taxi itp. co mnie bardzo irytuje bo wim jak pieniądze sa ważne. ja staram się jak najwiecej oszczedzic i wydawac najmniej a on w prost przeciwnie. Jak rowniez denerwuje mnie jego porywczy charakter, jest człowiekiem głośnym( bardzo duzo mowi, w rozmowach z innymi przekrzykuje ich i zawszemusi miec racje). Co prowadzi do tego ze się go wstdze w towarzystwie i zawsze sie boje jak sie zachowa jak gdzieś idziemy razem, Z drugiej strony wiem ze mnie bardzo kocha i moge na niego lliczyc. gdyby cos sie działo wiem ze zawsze jest ze mna. jak jestsmy sami jest wspaniałym człowiekiem choć przez te wszystkie jego wady które ostatniego czasu się skumulowały nie kochamy się od kilku miesięcy co jest coraz czestrzym powodem kłutni. Generalnie bardzo nie lubie seksu z jedej strony ze przytyłam 15 kg i sama siebie się wsydze nago a po drugie mam złe wspomnienia z poprzednim parterem, gdyż do tej pory stosunek nie przynosi mi przyjemności tylko duży ból psychiczny i fizyczny. Bardzo proszę Was o radę co robić dalej, bo nie chce zyć z zasadą "a jakoś to będzie" a z drugiej strony boje się rozstania bo wiemze jest dobrym człowiekiem tylko ma pewne wady. Czy problem jest równiez z po mojej strnie ze jestem za bardzo wymagająca i sztywana. Juz sama nie wiem co mam robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka...
rozstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serrrpentyna
porozmawiac najpierw, wyjasnic pewne kwestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uliencja
Postaraj sie poznać inne osoby, nie mowie oczywiscie o romansie, po prostu poznaj inych ludzi - facetow, pary, zobacz jak zyja inni, obserwuj - wtedy poczujesz czy twoj zwiazek to skarb czy kula u nogi. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka...
niegospodarny, niegrzeczny i kiepski sex... "wiem, że mnie kocha..." jakby kochał to by sie cokolwiek starał! jestescie dwojgiem leniwych niesamodzielnych ludzi. Trzyma was razem lęk przed światem i zmianami, a nie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 lat w związku
Nie widzę szansy na długoterminowe utrzymanie tego związku o ile nie porozmawiacie i nie zmienicie postępowania. Nie wyobrażam sobie żeby wstydzić się za partnera. Brak seksu to też tragedia - weź się za siebie psychicznie (są poradnie, lekarze, internet), jak Ci przeszkadza tusza to schudnij. Jak tego nie zmienisz to facet znajdzie sobie kogoś na boku, albo zatopi się w porno - a to chyba gorsze. Nie chcę Cię obrazić z tą tuszą, sama mam jeszcze 10 do stracenia po ostatnim porodzie, ale w myśl zasady "penis bonus -pax in domus"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja707
Nadszedł kolejny etap związku. Najpierw byłaś zakochana po uszy i oczarowana partnerem , nie przyjmowałas do wiadomości słów krytyki i czy czegoś złego o nim. Teraz kiedy mieszkacie razem wychodzą fakty z którymi nie możesz się pogodzić , a bliskim wstyd się przyznać że mogli mieć rację w krytyce twojego kochanego. Radzę Ci porozmawiać z partnerem jak na dłuższą metę wyobraża sobie wasze życie bez zabezpieczenia finansowego. Spróbuj dotrzeć do niego , zaproponuj zmianę trybu życia , nie możesz żądać by z dnia na dzień zmienił wszystko , bo wiesz napewno , że to się nie uda. Jeśli jednak miała byś spędzić życie będąc głową rodziny i martwić się o finanse podczas kiedy on trwonił by wasze pieniądze , to nie warto ciągnąć tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvghjj
Drobne szczegóły które drażnić mogą w początkowych fazach związku po 10 latach urastaja do mega problemów. A Ty już teraz masz ich tyle...później dojdą dzieci, brak czasu, zmęczenie, niestety nie robi się łatwiej. Jeżeli teraz macie kłopoty, niestety nie rokuje temu związkowi długiego stażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×