Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochany_bardzo28

Podoba mi się kobieta, która ukrywa swoją kobiecość.

Polecane posty

Gość zakochany_bardzo28

Znamy się nie od dziś. Zawsze była dla mnie tylko kumpelą. Potrafi świetnie dogadywać się z facetami, jest bardzo mądra i inteligentna, dlatego też w mojej męskiej paczce jest jedyną babką. Jest tylko jeden problem. Ostatnio zacząłem widzieć w niej kobietę. Nie wiem jak to się stało. Jej sposób ubierania się jest bardziej męski czyli wiecie trapery, flanelowe koszule, luźne spodnie, bluzy. Dodam też, że wogóle się nie maluje chociaż myślę, że tak naprawdę jej to niepotrzebne bo ma wg. mnie piękne rysy twarzy, które od niedawna też zacząłem dostrzegać. Nigdy nie widziałem jej w niczym kobiecym chociaż jest szczupła, więc nie powinna się wstydzić. Swoje piersi też maskuje, chcociaż wcale nie ma małych i zauważyłem to pomimo warstwy szerokiej bluzy. Zero biżuterii. Czysty ascetyzm. Tak sobię czasem myślę, że ona chyba nie lubi bycia kobietą. Jej sposób zachowania również jest jakiś mało delikatny. Nie mam na myśli tego, że jest chamska czy coś w tym stylu, ale przy nas zachowuje się jak chłop. Ma rownież mocną głowę. Pije na równi z nami i bierze ją znacznie później. Wiem, że 5 lat temu z kimś była. Ostatnio delikatnie spytałem ją czy nie jest jej ciężko samej, to mi odpowiedziała, że nie potrzebuje żadnego faceta bo "jest jej dobrze samej i nię będzie brała sobię na głowe jakiegoś kmiotka". Właśnie zdałem sobię sprawe z tego, jak mało o niej wiem. Dowiedzeć się czegoś na temat jej życia uczuciowego graniczy z cudem. Zaczęła mnie fascynować. Tak sobię myślę, że pod tą całą aseksualną warstwą i otoczką jest przecież kobieta. Z kumplami przywykliśmy do tego, że traktujemy ją jak kumpla, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że jak jednego z nas. Ostatnio zacząłem fantazjować na jej temat. Śniło mi się nawet, że uprawiamy seks. Czy myślicie, że mam u niej jakieś szanse. Ona nie wydaje się mną zainteresowana. Zresztą żadnym z nas. Nie mam pomysłu jak ją podejść. Podejrzewam, że gdybym przykładowo zaprosił ją do restauracji na elegancką kolację, to roześmiałaby mi się prosto w twarz. Serio nie wiem co robić. Nie chcę się zbłaźnić. Najgorsze jest to, że gdyby kumple przuważyli, że ja coś tego do Niej to nie daliby mi żyć, może nawet uznali za wariata. Sam się bije teraz z myślami czy próbować czy poszukać "kobiecej" kobiety. Może macie jakieś pomysły jak ewentualnie zacząć to wszystko. Sorry za tak długi post, ale liczę na zrozumienie o tak późnej godzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozejest less ^^
duże ryzyko...może nawet trochę ZA duże. W końcu może się Wam paczka rozwalić przez to, a wasza relacja może na tym ucierpieć do tego stopnia, że o tej przyjaźni będziesz miał tylko wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany_bardzo28
Mieszkam w pensjonacie pod roza I bzykam bezpanskie koty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany_bardzo28
Nie jest lesbijką. Przecież spotykała się kiedyś z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rób delikatne podchody, ale naprawdę delikatne, nie żadne zapraszanie do restauracji bo się faktycznie zrazi. Zaproponuj odprowadzenie do domu po imprezie, daj jej bilety na koncert, ale nie, że z tobą, tylko po prostu daj. Podrzuć ciekawą płytę.To wszystko rób z pewną nonszalancją, jakby od niechcenia ale co jakiś czas napieraj delikatnie. Długo to potrwa zanim cokolwiek osiągniesz a może być i tak, że nic nie wskórasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneeeta
przed chwila czytalam to na kowbojkach!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzebię se w dupie
Spróbuj, może sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooooooo, takie kobiety są takie trendy, takie eko, że nic, tylko lizać :D:D żadna chemia Maybeline, żadne Solaar-Binn, świeże, nieskażone stringami wystającymi znad miniówki czyste, dobrze skruszałe po związku sprzed lat ale gotowe do spożycia bezpośrednio po wyjęciu z opakowania :P:P i nie da sobie, co? potrafi rzucić taki tekst, że [xxx} się robią mniejsze niż pięć groszy? :D:D dobra rada: piwo ci smakuje w jej towarzystwie? fajnie się gada? to, kurwa, zapomij, że ma narządy kumasz? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popycham naprzód
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany_bardzo28
Do młotkiem po głowie: To było naprawdę szczere:) Trafiłeś/aś w samo sedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany_bardzo28
Nie umiem już spojrzeć na nią jak dawniej. A może ja naprawdę oszalałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśniee
kućwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×