Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natanjonatan

Jest źle, braciszek umiera

Polecane posty

Gość natanjonatan

Mój braciszek umiera :-( Jest chory na stwardnienie rozsiane, nikt nie może mu pomóc. Lekarz prowadzący nie może, bo to stareńki profesor, który odszedł na emeryturę. Nie pozostawił po sobie uczniów. Mama skazała go na śmierć. Mam 9 rodzeństwa, mówi, że musi zająć się resztą. Grzesiu jest w szpitalu ,w izolatce, nie mogę go odwiedzać ze względu na ryzyko zarażenia. Co mam zrobić? Chciałbym, by był szczęśliwy na koniec, by nie był sam :-( Dziś wracam na stancję, do szpitala mam za daleko :-( Grześ na 8 lat. Wybaczcie, rozleiłem się. Jonatan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranny współczujący
straszne :-( bądź myślami z nim, jeśli nie możesz cieleśnie. smutna historia, oby nieprawdziwa :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natanjonatan
Dzięki poranny. Będę. Jonatan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu pitu aż do świtu
stwardnienie - izolatka? dlaczego izolatka ? u ośmiolatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątkowo obrzydliwa prowokacj
kretyńskiego szczyla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biest swwet biest
po co twoi rodzice tak sie rozmnozyli? na kondomy nie ma kasy? :O a brat? no coz, jak ma umrzec to niech umrze, ale zastanowcie sie czy ma jakies zdrowe organy, moze nerka albo serce wspomoże kogoś zdrowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na stwardneinie rozsiane
sie nie umiera bezposrednio, mimo ze to nieuleczalna choroba. I skad ta izolatka, po co? Przeciez to nie zarazliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×