Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

juz nie daje rady

ciezaroweczki kochane pomocy!!!

Polecane posty

Dlugo staralismy sie o dziecko. Pierwsza ciaze poronilam. Teraz jestem w 26tc i juz nie daje rady. Jestem wykonczona psychicznie i fizycznie. Okropnie znosze ciaze od samego poczatku zagrozona. Nie potrafie sie cieszyc bo nie ma dnia zeby mnie cos nie bolalo. Musialam zrezygnowac z pracy siedze w domu i licze dni do rozwiazania. Ciagle ponad 100. Jak zaczynam kolejny tydzien to szukam informacji jakie szanse mialoby dziecko na zycie i zdrowie gdyby urodzilo sie w tym tyg. Mam potworne twardnienia brzucha od 21tc po kilkadziesiat razy na dobe, nie daja mi spac w nocy, dochodzi do tego strach o dziecko (monitoruje co tydzien szyjke, jest ok wiec poki co magnez i nospa i lezenie). Nie moge chodzil dluzej niz 15 min bo pojawia sie tepy bol w dole brzucha i brzuch twardnieje.o staniu na jednej nodze nie ma mowy. Mam wrazenie ze mnie ktos skopal po kociapce - takiokropny bol w kroczu. Mam ochote grysc sciany. Jsk widze jakas usmiechnieta ciezarna to mam jej ochote wlosy powyrywac. Dlaczego niektore kobiety tak swietnie czuja sie w ciazy a dla mnie to najgorsza choroba psychiczno- fizyczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana ja pierwsza ciaze znosilam suuper , czulam sie lepiej niz kiedykolwiek, za to drugą tak koszmarnie ze myslalam ze umre, wszystko mnie bolało, mialam takie zawroty glowy ze nie moglam stac i bylam wsciekla jak ktos mówil ze ciąża to piękny stan ,musisz to zniesc ,nie ma rady, teraz zleci Ci juz szybko, a od 30 tyg nawet sie nie obejrzysz i juz bedzie malenstwo z wami, ociesz sie ze teraz mozesz sobie lezec do woli i korzystaj z tego bo pozniej nie bedzie takiej mozliwosci:) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze ja zawsze prowadzilam aktywny tryb zycia a teraz czuje sie jak inwalidka. Nie moge przekrecic sie z boku na bok. Staram sie nie zrzedzic nikomu i tak sie mecze sama ze soba. Chcialam miec 2 dzieci z mala roznica wieku a teraz rozwazam podwiazanie jajowodow po porodzie. Nie chce druci raz tego koszmaru przechodzic. Czesto slysze ze ktos pierwsza ciaze dobrze znosil, w drugiej pojawialy sie problemy. Kolejne ciaze znosi sie gorzej tak slyszalam od wielu osob. Juz teraz jestem na skraju zalamania nerwowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
autorko dlugo się staraliście to powinnaś się cieszyć że się udało i cieszyć się z każdego dnia kolejnego a nie narzekać jeszcze - dużej ilości kobiet się nie udaje.. i chciałyby znosić to co ty byleby być w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wózek też ważna rzecz
witaj w klubie:( Ja dziś zaczynam dopiero 23tc:( jak bym o sobie czytała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra leżała plackiem(nawet do toalety nie mogła wstawać)do 34tyg.Jedynie w pozycji półleżącej z podkurczonymi nogami .Końcówkę miała w lecie upał niesamowity odparzenia i odleżyny miała .Pierwsza ciąże miała pozamaciczną i 7 lat czekała na następną.Najpierw leczenie inseminacje i w końcu odpuściła.Wtedy zaskoczyło;-)Lekarze twierdzę że to że zaszła sama w ciąże i że urodziła zdrowe dziecko to cud.Dała radę i ty też dasz.Pomyśl jaka cie nagroda czeka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znosilam wszystkie 3 ciaze
Super. Nie zazdroszcze ci. Wiem ze moze byc inaczej bo moja siostra strasznie cierpiala w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znosi się zawsze drugą ciążę gorzej niż pierwszą. Ja w pierwszej nie mogłam chodzić tak mnie krzyż bolał a w drugiej do rozwiązania byłam mega aktywna. W 7 miesiącu z niemowlakiem na rekach odkurzałam bo mała się bała odkurzacza;) Spokojnie doczekaj do końca ciąży, szczęśliwie urodź, odpocznij a potem będziesz decydować czy chcecie drugie czy nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wózek też ważna rzecz
Kochana musimy dać radę! Ja się modlę i dziękuje za każdy dzień damy radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie... maz tez zachwycony, marzyl o synku cale zycie. Fizycznie jestem w stanie to wszystko znesc tylko psychicznie nie daje rady. Jak slucham kolezanek jak to one super sie czuly w ciazy to mnie szlag jasny trafia. Nie moge nic zrobic, posprzatac mieszkania czy nawet glupich zakupow. Chcialabym pojsc poprawic sobie humor zakupami dla synka ale nie mam pod reka wozka inwalidzkiego a 30 krokow zrobic nie moge. Mam wrazenie ze spadlam z siodelka na rame i potluklam sobie broszke tak mnie boli i w pachwinach. Gdy staralismy sie o ciaze to mowilam ze wszystko zniose byle tylko w niej byc ale punkt widzenia zmienia sie od punktu siedzenia. Boje sie ze nie donosze, ze cos sie stanie z dzieckiem. Lekarz patrzy juz na mnie jak na wariatke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona.
autorko nie jesteś sama. Ja do 21 tygodnia byłam na pełnych obrotach i nie wiedziałam co to dolegliwości ciążowe. Wręcz nie wierzyłam jak można iść na zwolnienie w tak wczesnej ciąży, jak u mnie prawie brzucha nie było widać. Jedyne co to twardniał mi brzuch, ale myślałam, że tak ma być, przecież nie bolało. Przy wizycie lekarz podciął mi skrzydła. Mogę tylko wstawać aby się umyć i zjeść. Na skurcze 8 razy fenoterol, 3 razy magnez i 1 raz no-spa. Od 28 tygodnia passer, bo szyjka miękka, 1,5 cm. Czuję się fatalnie, nie mogę obrócić się z boku na bok, bo tak mnie wszystko boli, tragiczne zaparcia, sprawdzanie jaka szansa na przeżycie w każdym nowym tygodniu. Dobre rady typu ciesz się, że leżysz bo później nie będziesz mieć czasu wkur***ją mnie całkowicie. Słowa lekarza "ściskać nogi i wytrzymać jeszcze 5 tygodni", całe szczęście on mnie nie straszy tylko wszystko tłumaczy i podchodzi ze spokojem. Tak więc czekam 5 tygodni do 36. Mam nadzieję, że się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się nie tylko Ty masz tak niefajnie. ja też od 24 tyg. Fenoterol 16 razy na dobę i leżenie. Nic fajnego wiem o tym. Też brzuch twardnieje i boli, ale cóż zrobić. Ja się cały czas pocieszam i myślę tylko i wyłącznie o maleństwie. Nie przejmuje się sobą skupiam się tylko na dziecku. Myślę, o tym, że wszystko musi być z nim w porządku. Też się boją to normalne ale nie ma co panikować. Jeśli nie dajesz rady to porozmawiaj zespecjalistą, pójdź do pssychologa, taka rozmowa może dużo pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy trymestr to byla dla mnie bajka. Lykalam co prawda leki na podtrzymanie, nie bylo dnia bez zawrotoq glowy, wymiotow, mdlosci i "starego kota na zoladku" ale bylam super szczesliwa, senna, zmeczona ale szczesliwa. Chodzilam do pracy, obcowalam z ludzmi od 5 mies jest tylko gorzej. Jedyne radosne chwile to gdy maly daje o sobie znac, kopie. Zycie erotyczne tez leglo w gruzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
autorko jak tak się zmienia punkt widzenia to pomyśl jak to będzie jak będzie wrzeszczący niemowlak a potem buntujący się 2 latek, najpierw kolki, potem zeby, potem wszelkie choroby - stresy, mega odpowiedzialność, kłótnie z facetem który wychodzi z kolegami albo śpi na kanapie z wygody i jemu wszystko wolno.. trzeba mieć dużo miłości i cierpliwości, i właśnie tego uczy cię to leżenie w ciąży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko wy dziewczyny macie lepsza opieke medyczna. Ja mieszkam na wyspach i tutaj opieka ciazowa jest do d.... Czuje sie zostawiona sama sobie. Na te twardnienia nic mi nie dali. Mowia ze to normalne dopoki nie wystepuja regularnie w odstepach 10min. Nospe i magnez zalecila ginka z polski, mowi ze na odleglosc mi nic mocniejszego nie zapisze. (leki na podtrzymanie tez mialam z polski bo tu mi powiedzieli ze skoro krwawie we wczesnej ciazy to i tak nic z tego nie bedzie.Prywatnie kontroluje szyjke co tydzien, dwa. Ilekroc jade na pogotowie (a zdarzylo sie juz kilka razy) a to wodniste uplawy, a to typowo menstruacyjne bole a to twardnienia co kilka minut to patrza na mnie jak na wariatke i pytaja po co znowu przyjechalam czasem z laski swojej podlacza kroplowke z magnezem. Do 24tc wogole nie chcieli mnie obejzec bo to nie ciaza dla nich jeszcze i w razie czego nie ma tu czego ratowac bo i tak nie przezyje. Komentarze poloznej zeby wytrzymac do 28tc chociaz to wtedy jest szansa ze przezyje i nie bedzie uposledzone. Jakos mnie to wszystko nie nastraja optymizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrzeszcace dziecko mnie nie przeraza. Zawsze mozna wziasc jakas pomoc, nie musowo z nim siedziec 24h/dobe. Przeraza mnie strach o zycie i zdrowie mojego nienarodzonego dziecka. Jedna ciaze stracilam, mialam 8 ciaz biochemicznych po drodze i za kazdym razem to samo poczucie winy, ze to wszystko przezemnie, ze to ja jestem jakims wybrakiem ktory nie jest w stanie donosic ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie w ciazy morduje
I mam dosyc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co jest z ta kafeteria???
Postow nie wyswietla a jak wyswietla to z opoznieniem. WTF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkam w Uk
Wiem ze tutejsza opieka to syff. Duzo sily ci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Relax take it easy, stay calm
..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
tak wyglądała moja druga ciąża ;-) poród miałam wywołany w 36/37tc i wtedy dopiero, jak lekarz kazał przyjść następnego dnia do kliniki uświadomiłam sobie, że to już, tak szybko... wcześniej czas dłużył się niemiłosiernie. Ale były i dobre strony tego leżenia - obejrzałam filmy, na które wcześniej nie było czasu, poznałam fajne dziewczyny na forum i pisałyśmy, dużo czytałam... wyprawkę kompletowałam w większości przez internet, przeglądałam katalogi i bez wychodzenia z domu miałam wszystko co chciałam i na czas. Radzę Ci już myśleć o zakupach, zagrożone ciąże często kończą się przedwczesnymi porodami. A co do ewentualnej drugiej ciąży, to nie sugeruj się obecną. Każda ciąża inna, tak jak dzieci tej samej matki ;-) ja pierwszą przebiegałam i jedynym objawem był rosnący brzuch, a w drugiej na prawdę wszelkie dolegliwości przerobiłam, łącznie z bólami okropnymi spojenia łonowego i cotygodniową kolką nerkową do utraty przytomności ;-( trzymaj się ciepło i spróbuj znaleźć jakieś "zajęcie" żeby czas się nie dłużył, nie czytaj też o zagrożeniach i powikłaniach, bo to może zadziałać jak samospełniająca się przepowiednia. Wszystko będzie dobrze, skoro wytrzymałaś 26tc to jeszcze "naście" jakoś przeżyjesz a później będzie czas na aktywność ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagsgshhshh
Kociapka' broszka . O CZYM TY PISZESZ? Dorosła kobieta nie zna innych określeń? Nie wiesz co do pochwa, szyjka macicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
Ja na swoją ciążę nie narzekam. Obrzęki dają mi się we znaki. Jutro się dowiem czy nie będą wcześniej wywoływać porodu. We wtorek zaczynam 36tc. wierze że szybko ci to zleci. I pamiętaj że zawsze znajdzie się ktoś kto ma gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysle ze kociapka broszka
To srom a nie pochwa - pochwe masz na wierzchu albo szyjke macicy? Hahahaaaa pustak nie zrozumial nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysle ze kociapka broszka
To srom a nie pochwa - pochwe masz na wierzchu albo szyjke macicy? Hahahaaaa pustak nie zrozumial nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tzdgjofstuihbkk
"zawsze znajdzie sie ktos kto ma gorzej" - Tak jak zawsze znajdzie sie ktos kto ma lepiej. Boli mnie szyjka macicy - hahaha szyjka macicy nie daje takich objawow - nie mozna wyczoc np jej rozwierania sie przy niewydolnosci szyjki bo nie daje objawow bolowych. W ciazy boli cale krocze, srom a nie szyjka macicy :) okreslenie kociapka podoba mi sie znacznie bardziej ;) Autorko duzo cierpliwosci ci zycze i szybszego uplywu czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do pizZzzzxxdnieta staraczko
Widac ze jestes zazdrosna i bezdzietna ;) nie porownuj jak nie wiesz jak to jest bac sie kazdego dnia o dziecko i z drugiej strony widziec jak niektorzy bezproblemowo przechodza przez ciaze z tekstem: ciaza to nie choroba. Nie odzywaj sie jak nie masz porownania. Jakby cie "kociapka" bolala tak ze bys kroku zrobic nie mogla i miala kilkadziesiat skurczy na dobe to bys inaczej piszczala suuuuuko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do pizZzzzxxdnieta staraczko
Opiekunke sobie do dziecka wezmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam identycznie
I jestem dopiero w 16 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×