Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfhkjt8768

Czuję się jak śmieć przez matematykę

Polecane posty

Gość gfhkjt8768

Jestem kompletnym debilem z dziedziny matematyki i fizyki, kompletnie tego nie czaję, mam tylko szkołę zawodową a liceum nigdy nie zdałem bo zawsze ta matematyka i fizyka, mam uraz z dzieciństwa bo babka od maty zawsze się na mnie wyżywała. Dzisiaj mam 25 lat chciałbym mieć liceum ale jestem kompletnym kretynem i nic mi do łba nie wchodzi, wstyd mi za siebie, czuję się jak ktoś gorszy, tylu młodych ludzi zdaje maturę z matematyki a je nie potrafię połapać prosty zadań :( czuję się jak śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezmagistra laska
NIE JESTES ZADNYM smieciem,pracujesz?jesli tak to stac cie na zaoczne liceum,a nawet dodatkowe korepetycje z matmy,ale koniecznie u jakiejs miłej babki,a nie wrednej co lubi ponizac,a nawet lepiej isc do faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osób pisze..,,,
zacznij się jej uczyć od początku to pojmiesz. jak się skupiasz na czymś konkretnym a masz braki z podstaw to nigdy się tego ine nauczysz. fizyki za tio rozumieć nie trzeba uczysz się wzorów i rozwiązujesz zadania bo są proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhkjt8768
Ale ja już oblałem dwa zaoczne licea :/ Z wszystkich przedmiotów zawsze czwórki i piątki a matematyki nie czaję, fizykę jeszcze jakoś na dwójkę wyciągam ale matematykę nigdy. Oblałem już dwa razy liceum zaoczne eksternistyczne przez matematykę a nie mam wiecznie pieniędzy na egzaminy :/ Na korepetycjach się stresuję nic mi do głowy nie wchodzi jak grochem o ścianę, nie jedna korepetytorka mi tłumaczyła wszystko a ja z tego dalej nic nie rozumiem. Widzę tylko parę znaków wzorów które po drodze się zmieniają i ma coś z tego wyjść a ja tego nie potrafię ogarnąć za nic w świecie bo to do mnie nie dochodzi :/ przez tą pojebaną matematykę mam cały czas wykształcenie zawodowe i nie mogę zrobić wymarzonej policealnej szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgjjhgfds
a chemię umiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moge Wam napisac wypracowanie z jakiegokolwiek kierunku studiów, socjologia psychologia filozoficzne wywody i takie tam... na 5. W przeciągu godziny i wcześniejszego nie znania tematu. Nie potrafię liczyć, na dodatek jestem synestetką, czyli widzę cyfry kolorami. Nigdy nie umiałam liczyć w pamięci, oblałam matme 2 razy, a szkoła średnia była dla mnie koszmarem. Tez mam 25 lat i matematyka jest jedną z rzeczy które stresują mnie w życiu najbardziej. Wręcz mam jakąs fobie matematyczną. Przed tablicą mało nie mdlałam, na sprawdzianach nie potrafiłam napisac niczego. ALE, mimo to posiadam bardzo duzą wiedzę z roznych dziedzin, i jestem osobą inteligentną wiec matematyką sie staram kompletnie nie przejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhkjt8768
Nie za bardzo, chemię i fizykę przechodziłem głównie przez wykucie regułek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhkjt8768
Ja odnoszę sukcesy w dziedzinie muzycznym, jestem samoukiem gram na gitarach komponuję muzykę i zjeździłem już troszkę Europy jak graliśmy koncerty, do tego potrafię robić wiele innych rzeczy których nie potrafią nawet ludzie po studiach z wyższym wykształceniem ale oni mogą mieć każdą pracę bo mają papier a ja mimo że mam umiejętności to ciężko coś znaleźć bo czym się mam chwalić papierem z wykształceniem zawodowym ? ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fizyka prosta?
no to glabem jestem, bo nie rozumiem. Dobra to byl zart. Na pewno same wzory wykuc to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gfhkjt8768--- doskonale Cie rozumiem. Ja jestem od kołyski z muzyką codziennie przez większosc dnia, swego czasu grałam na fortepianie, pisałam nuty ...maluje obrazy lubie rozne robótki, mam wiedze na wiele tematow a jednak jestem nie wykształcona w przeciwienstwie do ludzi po studiach ktorzy w zyciu sobie ani poradzic nie potrafią, ani hobby nie maja, a kazda dyskusja takich płytkich główek gdy nie mają racji konczy się " oj dobra no ale wiesz..." czulam sie źle z tym przez jakis czas, ale przeszlo mi juz ;) Jedni czytaja ksiazki inni ogladaja filmy, jedni licza inni pisza a jeszcze inni grają. Najlepszy jest ten ktory ma wysoki poziom kultury osobistej i dobre serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gfhkjt8768--- doskonale Cie rozumiem. Ja jestem od kołyski z muzyką codziennie przez większosc dnia, swego czasu grałam na fortepianie, pisałam nuty ...maluje obrazy lubie rozne robótki, mam wiedze na wiele tematow a jednak jestem nie wykształcona w przeciwienstwie do ludzi po studiach ktorzy w zyciu sobie ani poradzic nie potrafią, ani hobby nie maja, a kazda dyskusja takich płytkich główek gdy nie mają racji konczy się " oj dobra no ale wiesz..." czulam sie źle z tym przez jakis czas, ale przeszlo mi juz ;) Jedni czytaja ksiazki inni ogladaja filmy, jedni licza inni pisza a jeszcze inni grają. Najlepszy jest ten ktory ma wysoki poziom kultury osobistej i dobre serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osób pisze..,,,
bo się uczysz od środka czyli to co potrzbne do danej klasówki a nie umiesz pewnie mnożyć, potęgować ułamków itd. zacznij od tego co się uczą dzieci w podstawówce ok 6 klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do matury nienawidzilam matematyki byla to moja trauma, moja najgorsza zmora:/ zawsze ledwo co 2 mialam, a 2 lata przez matura-a musialam zdawac obowiazkowo juz matme-2010r-pierwsza obowiazkowa matura z matmy. -tak wiec 2 lata przed matura postanowilam dac sobie szanse, znalazlam-tzn z polecenia-taka pania starsza ok 70 ktora miala takie doswiadczenie w przekazywaniu wiedze matematycznej ze.. o niech zyje wiecznie:)!!! i prosze Państwa nagle zaczelam rozumiec ale nie bylo latwi, pytalam sto razy, sto razy jak dziecku tlumaczyla wszystko co chcialam! i taknagle zaczely sie troje a z czasem czworeczki w szkole :) i nagle szok:_) bylam tak przygotowana z matmy ze 60 pkt mialam z matury!!! bylam mega szczesliwa i stwierdzic moge jedno-nic nie jest niemozliwe:) nie poddawac sie, zasiegac nauk, i tyle:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wszyscy są w stanie zrozumiec matematykę. Ja nie umiem wykonywać bardziej skomplikowanych działań poniewaz widze liczy kolorami,a wysokie liczy nie mają wyraznych kolorow i nie potrafię znalezc ich polozenia. Czasem liczenie jest bardziej skomplikowane a nie tylko "wystarczy się nauczyc" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhkjt8768
śmierc No właśnie to jest to też tak myślę że w życiu na pierwszym miejscu jest dobre serce i kultura osobista ale w dzisiejszym świecie niestety takie coś to jak epoka dinozaurów. Każdy tylko pędzi i biega kosztem innych, nie dawno pracowałem w takiej jednej fabryce i miałem okazję poznać szefa i brygadzistów oraz dwie panie w kadrach. Dziewczyny po studiach i magistrach a głupie i naiwne jak but, no takie typowe idiotki które o wszystko pytają szefa nawet porządnie komputera nie potrafią włączyć, to samo brygadziści chłopaki takie totalne ciotki co się nie schyli ani nie nie użyje min siły bo siara piszą papierkową robotę a jak przyjdzie co do czego to ludzi z produkcji pytają co mają robić. Spokojnie mógłbym wykonywać pracę na takich stanowiskach ale nie mogę bo nie mam wykształcenia i to mnie ogranicza przez tą matematykę. Chodziłem na masę korepetycji i nic, nie wchodzi nie chce wejść i za cholerę nie wejdzie mi do głowy matematyka, ja tego po prostu nie rozumiem do mnie to nie dociera. Wkurza mnie że takie coś jest wymogiem bo przez to człowiek jest ograniczony, to tak jak jest dysleksja i jest to przyjęte to ja mam tak z matematyką tylko 100 razy gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznanie poprzez zrozumienie. Najlepiej od podstaw :D w szkole mialam tez ten problem, w podstawowce- z chemii. Tak sie zaparlam ze ja musze to OGARNAC ze w ostatecznosci jako jedyna potem w liceum zdawalam z niej mature.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś głąbem matematycznym
i pozostaje ci się z tym pogodzić. Matura to nie zabawka z McDonalda żeby każdemu się należała. Nie umiesz, nie potrafisz, próbowałeś, czas odpuścić na dobre i skupić się na innych rzeczach. Rodzimy się z danymi uzdolnieniami i tego się nie przeskoczy. Jedni ludzie mają talent do matematyki, inni urodę, jeszcze inni słuch czy talent plastyczny i można całe życie stracić zastanawiając się dlaczego to oni a nie my. życie nie jest sprawiedliwe i tyle, nie masz zdolności i tego nie przeskoczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhkjt8768
No właśnie tylko zastanawiam się dlaczego co rok z każdej klasy praktycznie 20 na 25 osób pisze maturę z matematyki na wysoki procent od lat świetlnych, nawet największe osiłki dają radę a ja nie, nie wiem jak oni to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maths teacher
Jako nauczyciel matematyki i specjalista od "beznadziejnych" przypadków proponuję konsultację i pomoc indywidualną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×