Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama246

Czuję się jak służąca - znacie to uczucie?

Polecane posty

Gość Mama246

Jestem chora, dopadła mnie grypa i młodszego synka też, mąż tylko ma kaszel, dobrze że 5letnia córka jakoś się trzyma, ale cały dom, podawanie leków, obiady są na mojej głowie. Synek raczkuje, więc mam oczy dookoła głowy, ale mąż się nawet z dziećmi nie chce bawić, bo on jest chory, tylko nos w komputer i tyle go widzę , synek o mały włos nie zjadł chusteczki do nosa, mąż niby nie zauważył, już nie mam siły. Nie mam czasu odpocząć, zrelaksować się, a mąż ma. Nie pamiętam jak to jest gdy małe dziecko choruje, bo do córki miałam nianię i sama nigdy nie chorowałam dłużej niż przez weekend, tylko teraz po kilku latach mnie złamało. Czy matka to zawsze będzie jak służąca, ma zapomnieć o sobie i swoim samopoczuciu na rzecz innych. Mamy dwójki i więcej dzieci poradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczerość pełną parą
Tak nauczyłaś męża więc co się dziwisz? Najpierw nauczycie że podane mają pod nosek a potem płacz i lament... Nie rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zabawki mają bawić i
No przeciez wiadomo że tak nie jest i nie musi być. Ja też mam dwójkę dzieci i jak bylismy z mężem chorzy to na zmianę się nimi zajmowaliśmy. To że masz tak w domu nie znaczy że tak wygląda smutne życie kobiety i że to norma. Tak nie jest. Przykro mi że twój mąż jest jaki jest ale naprawdę ty nie musisz wszystkiego robić kiedy jesteś chora, ale jak widać robisz więc możliwe że uważasz że tak ma być. Czasem trzeba wszystko postawić na ostrzu noża żeby odniosło skutek. Tak czy tak , nie wiem czy ci się to uda bo twój mąż jest przeciez taki chory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
nauczyłaś męża ze nic nie robi to teraz rób wszystko i nie marudź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamabruna
Opieprz meza , niech ci pomoze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka34/
wez sie ubierz i powiedz ze jedziesz do lekarza ,a maz niech zostanie z dziecmi a ty do mamy -jesli masz taka mozliosc -niech zobaczy jak to jest byc samemu.Albo zajmuj sie dziecmi a po obiedzie powiedz mu wprost -ja dzis od rana zajmowalam sie dziecmi ,teraz twoja kolej -ja ide sie polozyc -o godz.tej i tej podaj im lekarstwa i idz sie polozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama246
Czy dziecku należy pozwolić na marudzenie i płacz, bo mama nie chce się z nim bawić? Teściowa twierdzi, że matka powinna zajmować się dziećmi bo to jej obowiązek, nawet gdy jest chora, bo od tego jest matka, aby zaspokoić potrzebę bliskości, zabawy i ukoić ból o każdej porze dnia i nocy. Karmię małego cały czas piersią, gotuję 5 posiłków, bo jest alergikiem i kombinuję co mu podać. Mąż twierdzi, że dziecko raczkujące powinno się samo sobą zająć, ale przecież trzeba na nie patrzeć cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymooszka
Powiedz mu jasno,co ty w tej sytuacji bedziesz robic,a co on. i z jego obowiazkow nie tykaj nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymooszka
Albo powiedz,ze zabierasz jedno z dzieci do mamy,zeby sie od siebie nie zarazily i niech on sie zajmuje jednym a ty drugim. Moj maz by sobie w zyciu nie pozwolil na takie numery,bo bym mu chyba leb odgryzla. ale tu widac tesxiowa wychowala synka po staropolsku,a ty sie nie stawiasz,wiec trudno sie dziwic,ze jest jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WojtekNn
ja na twoim miejscu po prostu wyszła bym z domu niby do lekarza i tyle! zostawiła bym gada z całym domem na głowie ( nie zobaczy jak to jest) , ale tak na kilkanaście godzin !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka34/
to jak maz nic nie chce robic to niech w takim razie przyjedzie mu obiad gotowac tesciowa -skoro matka ma zawsze obowiazek opiekowac sie swoim dzieckiem .Mysle ze twojemu mezowi jest wygodnie wierzyc w brednie tesciowej.......nie daj sie ,faceci lubia udawac glupkow byleby nic nie robic .I koniecznie wylacz mu kompa i tv -jak jest tak bardzo chory to niech lezy w lozku i spi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikalek
"Teściowa twierdzi, że matka powinna zajmować się dziećmi bo to jej obowiązek, nawet gdy jest chora, bo od tego jest matka, aby zaspokoić potrzebę bliskości, zabawy i ukoić ból o każdej porze dnia i nocy. " Moja teściowa nie może się nadziwić, że mąż usypia dziecko, chodzi na spacery itp. teść w kuchni robi tylko herbatę. Kochana, czasy się zmieniły, kobiety pracują zawodowo itp. Rozumiem, że matka powinna przytulać dziecko itp, ale co za różnica kto zrobi mu obiad itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko powinno uczyć się zajmować samo. Oczywiście musicie je mieć ciągle na oku ale nie zajmować się nim non stop! Wg mnie jest czas za zabawę z rodzicami i czas na zabawę samemu. Tez nie reagować na każde jedno jęknięcie, bo maluch nie nauczy się pomysłowości, zabawy, organizowania czasu wolnego. Wiem że to ostatnie to należy do starszych dzieci, ale od małego powinniśmy uczyć nasze dzieci wszystkiego. Po za tym nie da się być non stop z dzieckiem, dlatego jest dwóch rodziców, aby zajmowali się na zmianę. Niech Twój mąż ruszy dupę i zajmie się dzieckiem, ugotuje obiad i posprząta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i masz odpowiedź bo teściowa tak mówiła:P czyli u nich tak było i on wyniósł to z domu,wszystkim matka się zajmowała i tyle.Możliwe że już go nie zmienisz bo ma silnie zakorzenione że Ty jesteś matką,tak jak jego matka zajmowała się nim i domem a ojciec odpoczywał:D niestety dzieci powielają schemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dlatego nie chcę mieć
drugiego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby tak bylo u mnie, tzn taka sytuacja To mężowi wyłaczylambym komputer, w razie prostestuj wyrzucila klawiature albo za okno ( zdolna jestem do tego).Nie prosilabym o pomoc, tylko jej wymagała. Gdybym byla chora, to nie wychodzilabym z łozka a mąż ugotowalby i posprzatal i dziecmi zajął.To akurat nie problem, i nas tak jest, ze jak jedno jest chore to drugie sie wszytskim zajmuje, zabiera dzieci na dwor, zeby to chore moglo pospać itd. Jak nauczysz męża tak bedziesz cale zycie cierpiec. Mój tata mojej mamie nigdy w niczym nie pomagał, tak go matka wychowała a mama odpuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie rozumiem jak kobiety mogą pozwalac na akie relacje w domu, że matka z dziecmi non stop a facet ja ma wolny czas, to siedzi na komputerze i gra w jakies pierdoly. Mój mąż na szczescie nie jest zainteresowany ale gdyby byl, to ja awanturowalabym sie na calego, komputer predzej spalislabym niz pozwoliła na takie rzeczy. Komputer przed rodziną ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×