Tym razem nie teściowa a TESC

mnie wyprowadza w równowagi ;/ z przyczyn, ze tak się wyrażę rodzinnych :) mieszkamy z tesciami (moimi tesciami), oni na dole, my mamy mieszkanko na gorze. I jak to zwykle bywa najwiekszy problem jest zwykle z tesciowa, ale tym razem ja mam problem z tesciem. On wtraca sie we wszystko, wszystko chce wiedziec, trzeba mu ciiagle przytakiwac, zadaje 1000 pytan, wszystko chce zebysmy robili wspolni sniadanka, kawki, obiadki, mowi nam np. ze dzisiaj nie musimy w domu siedzie, mozemy isc na impreze. Na co moj maz odpowiedzial, ze my wiemy co mamy robić! Normalnie już nie mam na niego sily... Jak mu wytlumaczyc, ze jestesmy dorosli i bedziemy robic co nam sie podoba.

Podpowiedzcie coś....

ciesz się że twój maż jest po twojej stronie a nie robi wszystko co mu mówi tatuś/mamusia :) i jesli teściowa jest konkretniejsza to moze pogadajcie z nią żeby mu to wytłumaczyła

punktów do normy ajkiu.

tesciowej knebla, tescia do piwnicy zamknac, a najlepiej to sie wyprowadzic

Wyprowadźcie się, a jeżeli nie ma takiej opcji, to się z nim rozmówcie szczerze.

W tej sytuacji największa rola Twojego męża. To on powinien być mediatorem, a raczej konkretnym facetem. Stanowczo powiedzieć teściowi wprost, że Wam się to nie podoba.

tesciowej knebel, tescia do piwnicy zamknac a najlepiej to sie wyprowadzic

No dobrze, dobrze, że jest po tojej stronie, można porozmawiać, ale obawiam się, że natury człowieka się nie zmieni

najgorsze jest to,ze nie mamy sie gdzie wyprowadzić,a teść pozwala sobie klepać mnie po tyłku

Teściu chce Wam ojcować. :) Znam ten ból, bo mam taką teściową, ale jej przeszło po 3 latach, jak w kółko mówiłam, że nie i jestem dorosła i krótko mówiąc, były spięcia. Niby mieszkaliśmy osobno, ale przychodziła i mówi do mnie, firany dawaj, bo piorę. A ja na to, ze ja wiem jak i kiedy firany mam sobie prać... Uważałam to za atak i niegrzecznie dopowiadałam, ale dzisiaj nawet kubka po mnie nie umyje i do mieszkania nie wchodzi, jak nas nie ma.

kuchnie tez maacie tam na gorze??

Moj tesc tez jest strasznie ,ciekawski ,wszedzie wsadza ten swoj nos,ale tesciowa to poprostu przekracza wszystkie grance,podglada nas,podsluchuje,potrafi patrzec na slady ,czy gdzies szlismy,albo czy ktos u nas byl ,po sladach opon na sniegu,przesiadywanie w oknie i patrzenie przez firanke to standard.

Tak, mamy swoją kuchnie. Naweet jak sie z nim, nie zgadzam to przytakuję, żeby mieć spokój. Ale może żle robie, może powinnam się postawić i np. powiedzieć, że się nie zgadzam, skoro się nie zgadzam w jakiejs kwesti