Kochanek i jego żona zabili mi dziecko

Powiedziałam kochankowi że z nim zrywam!!!! On mnie wtedy uderzył dwa razy w twarz i zgwałcił. Po tym gwałcie zaszłam w ciąże. Jego żona do mnie przyszła i oznajmiła mi z uśmiechem na twarzy że wie co zrobił mi jej mąż, wyzywała mnie od szmat,dziwek,k**ew. Z całej siły kopneła mnie w brzuch. To dziecko było wynikiem gwałtu ale nie chciałam go usuwać. I wiecie co? od tego czasu mineło 5 tygodni. Żałuje że nie poszłam z tym na policje. Co wy zrobiłybyście na moim miejscu.

Już zgłaszam ten temat więc jeśli to nawet prowokacja i to i tak będziesz mieć po dupie.

Ja bym nie miała kochanka to raz! Dwa, nie zadawałabym się z takich chamem. Trzy- zgłosiłabym na policję gwałt i pobicie.

naprawdę

Ją ci powiem co ją zrobię - Źałosne jest to wypisywanie na kafe, że się zgłasza coś na policję:-o już widzę jak gliny biegną,bo jakaś niezrównoważona loska przeczytała coś na forum i się podnieca:-D