Pogadanka o in vitro z ekspertami

Cześć dziewczyny. Piszę głównie do Staraczek, które rozmyślają nad in vitro, ale nie do końca je na to stać i potrzebowałyby dofinansowania. Otóż we środę 23 stycznia o 18:30 pod adresem www.transmisja.net.pl/invimed odbędzie się darmowa pogadanka na ten temat prowadzona przez Annę Krawczak, Przewodniczącą Stowarzyszenia Nasz Bocian i dr n.med. Tomasza Rokickiego z Kliniki InviMed. Będą mówić o sytuacji dofinansowywania in vitro w Polsce + każdy uczestnik może zadać na czacie pytanie. Ja sama na pewno będę, bo nie stać mnie na prowadzenie i zabieg, a co i jak z refundacją - nie do końca wiem ;) Więc zapraszam również inne Staraczki! Tutaj można się zapisać żeby nie zapomnieć (jak ktoś ma Facebooka, jak nie - pozostaje kalendarzyk ;) http://www.facebook.com/events/519362294763828/ A tutaj samo zaproszenie od doktora :) http://youtu.be/dg_0QIZ3IKM Pozdrówka :)

no fajne:) powinnam zdążyć z pracy, a pytań trochu mam.

u mnie wchodzi tylko w gre ivf

super że ktoś robi takie coś za darmo. jeszcze nie wiem czy ivf to dla mnie konieczność ale będę na pewno.

vivatro ale to jest dla tych ktorym leczenie nie pomoglo inseminacje ktore walcza dlugo i lecza sie co najmniej rok i maja to udokumentowane badaniami ...

jak to w ogóle jest teraz? komu przysługuje refundacja? ktoś wie??

to jestttt no wiem, dlatego na początku napisałam, że dla tych Staraczek, co rozmyślają nad in vitro :) wiadomo, że najpierw trzeba rok próbować, a dopiero potem się badać i jak leczenie nie pomoże - liczyć na in vitro ;)

tutaj macie na blogu troche informacji http://czekajacnabobasa.blogspot.com/2012/10/premier-obiecuje-15-000-par-otrzyma.html

z tego co wyczytalam to starac sie moze kazdy kto udokumentuje roczne starania o dziecko bez efektu w postaci dwoch kreseczek... fajnie ,zawsze te 15 000 par skorzysta

tylko roczne leczenie sle.NIEPLODNOSCI ludzie czytajcie ze zrzumieniem sle.i tsk tefundacje beda miec ci w glownej mierze ktorzy sa po nie udanych inseminacjach ggdzie np sa oblizone parametry leczenia czy obnozona ilosc lub niedrozne jajowody trzeba sie leczyc rok i trzeba miec badania o nieplodnosci mozemy mowic dopiero po roku bezskutecznych staran a potem badania i leczenir jesli leczenie nie pomaga to inseminacji sie prubuje a potem in vitro chybs.ze nie ma szans na iui tak mi tlumaczyl lekarz z kliniki.bocian w ktorej sie lecze i na tych zasadach bede przyjmowac jesli to wogole wejdzie od lipca

in vitro nie robi sie od tak tylko wtedy gdy naturalnie nie jest to mozliwe ja lecze sie juz 2,5 roku a staram 5rok mam nadzieje.ze sie zalapie bo i tak skorzysta z tego tylko nie wielka czesc w ciagu tych 3lat a par z nieplodnoscia jest znacznie wiecej w Pl 1ml 200tys jak podawali wiec dostepnosc dofinansowania bedzie zaostrzona u mnie zostaje ivf

tak naprawde trzeba samemu skombimowac kase bo to 5tys par to jest nic tak naprawde a nie ktorych goni czas w tym roku 5tys a koleje.dea lata nastepna póla piniedzy tak jak w tym kraju jest umiesz liczyc licz ma siebie wowc ja bym sie tal nie ekscytowala na to ja sama.zbieram kase na in vitro bo zegar tyka a co to jest 15tys par kpina poprostu z taka mala iloscia