Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona_na

Zakochana (mężatka) w rozterce....

Polecane posty

Gość Ona_na

Kochać dwóch facetów?..Męża..i jego dobrego kolege..? Emocje..Fascynacja...chemia..w tym wieku? I dziecko..Zła matka?czy zła żona?...czuć sie jak małolata..?...Chciałabym,zeby ktoś nacinsąłjakiś magiczny guzik w mojej głowie i powiedział stop! I chcialabym nie czuć do tego faceta tego co czuje...Bo kocham też meża...bo mamy rodzine...bo to nie tak. Ale nie ma magicznego guzika..i nikt nie może zresetować moich uczuć...Ile tak mozna jeszcze? jak długo? Boli,wiem,ze tez oszukuję i poniekąd zdardzam-mentalnie...bywało,ze i fizycznie...Małe drobnostki-ale jednak. Tylko czego ja tu szukam??-pocieszenia?dobrej rady?..psychologa???...Boszzzz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aerosmith80M
Rozumiem cię, byłam w podobnej sytuacji. Okazało się jednak, że facet którego kochałam (niemąż) oszukuje mnie bez skrupułów. Wiedział że mam męża i że go nie zostawię.Wcześniej mówił że kocha że jestem dla niego jedyna i najważniejsza. Czułam się jakby mi ktoś wyrwał serce z piersi i zdeptał, gdy się dowiedziałam o jego kłamstwach. I po co mi to było? Na szczęście jest kochany mąż i dzięki Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania nania
Rozumiem cię, byłam w podobnej sytuacji. Okazało się, ze facet, którego kocha,m i do którego odeszłam po kilku latach wygląda w kapciach tak samo jak ten, którego zostawiłam... teraz już tylko nie wiem po co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aerosmith80M
Radzę więc na pewno nie odchodzić od męża, jeśli go kochasz. Natomiast przyjrzeć się dobrze temu drugiemu, najlepiej jakimś małym podstępem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Natomiast przyjrzeć się dobrze temu drugiemu, najlepiej jakimś małym podstępem. " xxx A w jakim celu? Po co ma marnować czas, energię i siły na przyglądaniu się facetowi, o którym powinna jak najszybciej zapomnieć? Lepiej spożytkować to na poprawę stosunków z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombardier brygady kryzys
Moja zona po 20 stu latach malzenstwa nie potrafila sie zresetowac.Zostawila mnie i dzieci.pewnie kiedys sie obudzi,ale bedzie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quality 123
Też Cię rozumiem i nie potępiam. Obrączka to nie magiczny amulet który powoduje,że inni faceci nie istnieją. Nie ma co się oszukiwać - mąż to nie jedyny fajny facet na świecie. Bywają fajniejsi. Byłabyś nienormalna gdyby podobał Ci się i fascynował tylko jeden mężczyzna. Prolem polega jednak na tym,że Ty już wybrałaś. Coś przysięgałaś (przypuszczam świadomie). Trzeba było liczyć się z tym,że gdzieś kiedyś może pojawić się ktoś inny - równie fajny jak nie lepszy. Rozumiem Cię b byłam w takiej sytuacji jak Ty. No ale cóż - trzeba ponosić konsekwencje swoich wyborów - tym bardziej,że również jak Ty mam dziecko. Moje sumienie NIGDY nie pozwoliłoby przekreślić tego co już mam. I niestety - poświęcam swoje życie na to by moje dziecko miało pełną rodzinę. Mi się z mężem nie układa - chyba go kocham nie wiem. Seks jest do bani. Ale to mój mąż sama sobie go wybrałam i muszę się tego trzymać. Tobie też to radzę WYTRWAŁOŚCI Próbuj naprawić stosunki z mężem o ile to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna_
wybierz rodzinę, bo fascynacja minie i zal zostanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombardier brygady kryzys
quality-gratuluje samozaparcia i postawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooo?
Szukasz usprawiedliwienia - idź i grzesz do woli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooo?
Aerosmith, to nie ma znaczenia jaki ten facet jest. Może być chamem, egoistą i prostakiem i wcale tego nie ukrywać, a zauroczona kobieta i tak widzi co chce widzieć i pójdzie za nim w ogień, a gdy ten świniak w końcu ją zostawi (bo mu się np. zwyczajnie znudzi) to będzie szukać winy w sobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quality 123
Dziękuję. Chociaż nie wiem czy w oczach innych nie jestem idiotką która marnuje sobie życie z kimś z kim nie jest szczęśliwa. No nic ja wierzę,że może kiedyś będzie miedzy nami dobrze i ze nie warto przekreślać tylu lat z mężem dla kogoś kogo się tak naprawde nie zna. Wierzę,że mój mąż w końcu dostrzeże,że musi się trochę wysilić bym mogła go kochać:/ Bo póki co to uważa że przesadzam i wymyślam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój
zanim bedzie za późno.Z mężem może rutyna się wkradła, ale skoro jesteście razem to chyba nie beż powodu. A obcy będzie komplementował bo nie mam nic do stracenia. A potem jak się opamiętasz to jeszcze Ci tamten problemów narobi. Daj spokój póki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izusia.87
ja mam to samo ale nie jestesmy małzeństwem mamy dziecko ale kocham jego kuzyna od dawna on bardzo kocha mnie od miesiąca sie spotykamy nie było sexu ale chcemy byc razem 1 próba wyprowadzki sie nie udała bo muj chłopak oczywiście dostał szału chciał sie zabić itp, on nie wiem ze kogos mam on tez mnie zdradzał bił,ponizał i przestałam go kochac po jakimś czasie,narazie jestem z nim ale czekam az wróce do pracy i bede nie zalezna od niego i sie wyprowadze bo napewno to zrobie nie bede sie meczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_na
Najgorsze,ze to faceci,którzy sie znają...od dobrych kilkunastu lat.. "On" nie jest namolny..nie stawia mnie pod płotem i kaze wybierać,sam rozumie moją sytuacje,sam boi sie konsekwencji..Nawet trzyma sie na dystnas..To uczucie pojawiło sie nagle,nikt nie szukał wrażen na siłe..Chemia..Przy tym wiem,ze jest naprawde fajnym człowiekiem-i nie mowie tego jako zakochana paniusia.ktora ma klapki na oczach i ochote na przygodę zycia...po prostu stwierdzam fakt.. A z mężem mialam troche gorszy moment..teraz jest dobrze..nie mogę narzekac.. Problem w tym,że chciaalbym nie myśleć o Nim ,zresetować sie i skupic tylko na mężu...i nie wychodzi mi to w ogóle..I on też nie potrafi nie myśleć,traktować tego obojętnie.. Naprawde czuję sie jak jakaś małolata...Horror.. Kochać dwoch meżczyzn jednoczesnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_na
quality 123 skąd ja to znam...i DzIeki za dobre słowo...Jakies pranie mózgu by mi sie przydało-mozna gdzieś to zamowic? .......o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heidi Klumm
rany kolejna zonka co ja cipa swędzi :O baby robicie sie gorsze od facetów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwedfrffffffffffffff
to sobie pomysl, czy kolega meza bylby w stanie stworzyc z Toba zwiazek? Bo nie sadze-nie wzialby sobie na leb baby z dzieciakiem, poflirtowac jest fajnie zwlaszcza, ze typ widzi, ze lecisz na niego. A Ty lapiesz slowka jak naiwna malolata. Zeby nie bylo tak, ze koles sobie porucha a potem kopnie Cie w zad, by jestes tylko zabawka lechczaca jego ego. Maz sie dowie, to przyjaciel jeszcze z ciebie puszczalska zrobi-faceci jakos sie dogadaja a Ty bedziesz skreslona juz u obu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_na
heidi Klumm...zadna c... mnie nie swędzi i taki komentarz mozessz sobie wsadzić głęboko tam gdzie moze Ciebie coś swędzi... qwedrffffffffffff - nie znając do końca sytuacji nie opiniuj,że ktoś nie chce związać sie z uwagi na dziecko i ze wystarczy pobzykać i po sprawie... Kończe topic bo ze tak powiem "gadka sie nie klei"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobna sytulacje jak ty : mam meża i kocham go ale nie jestem z nim szczesliwa ( absurd wiem ) mialam romans ( wstydze sie tego) weszlam na forum bo mialam problem ale je nie wiem co ja tez oczekuje czy rozgrzeszenia? pomocy? zrozumienia? nie wiem pierwszy raz to robie czyli otwieram sie przed ludzmi jestem osoba zamknieta i w zyciu kierowalm sie tylko wlasnymi zasadami ktore zlamalam :( zjada mnie poczucie winny ale to tak ze...... chodzi o to ze kochanek chce byc ze mna , maz o niczym nie wie ale tu jest skoplikowana sparwa . tez nie wiem co robic jestem w kropce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×