Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie umiem gotowac

Jak mezczyzni zapatruja sie na kobiety, ktore nie umieja gotowac i nie lubia ??

Polecane posty

@Moorland: jaki nacisk? Btw. moja druga babcia tez ma obsesje na punkcie jedzenia, moze dlatego sam sie tak tym zainteresowalem w ramach "przejecie inicjatywy";) W sumie to mialoby jakis sens nawet;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesław czemu ty
Eee tam piertolenie, tyyyyle teraz do wyboru smaków zupek, rodzajów pierogów, kotletów itd. że nie wiem po co mam marnować czas na gotowanie skoro wszystko mogę kupić :D I GÓWNO PRAWDA że gotowe rzeczy są gorsze w smaku, niejednokrotnie bardziej mi smakowały niż te domowe lub tak samo, no i często tez wychodzą taniej. Jedyne z czym się mogę zgodzić to z tym że są mniej zdrowe, ale teraz wszystko jest nafaszerowane chemią, więc co za różnica w sumie... I JESZCZE JEDNA RZECZ - wszyscy żrą dziś na potęgę fast foody, chipsy, słodycze itd. a nagle wszystkim przeszkadza odrobina chemii i konserwantów w gotowych obiadach ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie jak mowi Zaba - 20 min i reszta robi sie sama. Pomijajac rzeczy, ktore po prostu robi sie 20 min i na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli zupki z paczki i inne gotowce smakuja Ci lepiej niz obiady ktore jadales w domu, to wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobi..
Hehe... ehhh.... Jak ja lubię dobrze zjeść... Dobre jedzenie to nie żadne mrożonki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do cen za gotowce to sa zazwyczaj 2-3 razy drozsze niz samodzielne zrobienie danej rzeczy. Przyklad pierogi, czy pizza, ktore we wlasnym zakresie kosztuja 3-4 zl, a sklepie ok 8-10 zl. Gotowiec nigdy nie bedzie tanszy od samodzielnego wyrobu, z tej tylko racji, ze producent musi zarobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam piertolenie, tyyyyle teraz do wyboru smaków zupek, rodzajów pierogów, kotletów itd. że nie wiem po co mam marnować czas na gotowanie skoro wszystko mogę kupić" ­ nie żebym się czepiała. ale gotowe żarcie smakuje dla mnie jak śmieci :o🖐️ ­ i nie mówię o jakimś najtańszym badziewiu. po prostu nie ma siły, żeby jakaś masówka była przyprawiona i zrobiona zgodnie z moim gustem, o braku świeżości i konserwantach nie wspomnę. ­ ale zauważyłam, że jak ktoś nigdy w życiu nie jadł dobrego jedzenia i ie ma porównania, to zeżre wszystko jak świnia :classic_cool: i nawet nie doczyta w składzie, że 50% nadzienia "pysznych pierogów z mięsem" to bułka tarta. ja mam wyśrubowane wymagania do do smaku i nie zamierzam ich obniżać. ­ "wszyscy żrą dziś na potęgę fast foody, chipsy, słodycze itd." ­ mów za siebie, ja nie żrę. i znam wiele osób, które nawet na to nie spojrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gotowiec nigdy nie bedzie tanszy od samodzielnego wyrobu, z tej tylko racji, ze producent musi zarobic." ­ dokładnie, zawsze też producent będzie oszczędzał na składnikach. ­ a dobry jakościowo obiad w restauracji to można zjeść najwyżej w Platterze u Okrasy, ale jakoś zawsze żal człowiekowi wydać 250 zł za jeden obiad w takiej knajpie :D ­

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byłam mała to dla babci było bardzo ważne żebym jadła regularnie porcje nieodpowiednie dla kogoś z wiekiem zapisywanym tylko jedną cyfrą. Potem babcia została na kontynencie, nikt mi już jedzenia nie wmuszał i okazało się, że jedząc tyle ile potrzebuje z głodu nie umieram. Jedyne co mi zostało to właśnie nieprzywiązywanie wagi do "dobrego jedzenia" więc nie mam motywacji żeby gotować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zaba: no zal;) A w tych wszystkich "lepszych" restauracjach ceny wysokie, a porcje malutkie. Jak sie chce ktos klasycznie nazrec na miescie, a nie chce fast fooda, to niech wybierze tzw. obiadowy fast food typu sphinx itp, gdzie sa obiady w okolicach 25 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Moorland: z moja babcia to jest tak, ze wciska kazdemu jedzenie i to sie robi po prostu nieznosne. I nie chce dawac nikomu swoich przepisow, bo kuchnia to cale jej zycie i boi sie konkurencji;) Kiedts jak wyjechala na tydzien, a ja bylem u dziadka, to dziadek nawet zwyklej kanapki nie umial sobie zrobic;) Moj ojciec zreszta ma identycznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wszyscy jedzą fast foody. W gotowych pierogach np. z mięsem masz najgorszej jakości odpady, jak sama zrobię takie pierogi, to wiem, że mam tam mięso, a nie zmielone kości, żyły i inne świństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesław czemu ty
Jadałam w domu, u rodziny, u znajomych, na stołówkach etc. :D więc nie trafiłeś maćku. Ja akurat nie widzę różnicy między pierogami robionymi samemu a kupionymi w sklepie, a nawet te drugie bardziej mi smakowały, a skoro mi smakuje to jakoś nie interesuje mnie skład. Generalnie gotowce mi pasują. I nie wszystko to mrożonki. Nie wyobrażam sobie bawić się z rybą (a którą ponoć raz na tydzień powinno się spożywać), raz w roku na Wigilię robię i mam serdecznie dość... Wolę kupić paluszki czy kotlety rybne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No lekka przesada, moze dlatego sam sie za to wzialem, choc moj dziadek twierdzi, ze gotowanie nalezy wylacznie do kobiety;) A moj ojciec kiedys spalil garnek podczas gotowania jajek, jak matki nie bylo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobi..
fastfoody mrożonki i inne śmieci, a potem wmawiają ludziom ze 70kg przy 160cm. Wzrostu to normalna waga u dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, a ja widze roznice i to duza, wiec mysle, ze na tym poprzestaniemy;) Nikt nie przekona mnie, ze jedznie z marketow jest lepsze od domowego, a jesli mu takie smakuje lepiej, to coz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobi..
To dziadek mięska nie żałował:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAciek, tu nie chodzi o umiejętność, tu chodzi o zwykłe lenistwo i tyle. Żaba dobrze powiedziała, większość dań gotuje się sama, pomijając oczywiście pierogi, krokiety itp. przy których trzeba sie narobić. Ale dla tego smaku domowych potraw, mogę postać w kuchni te parę godzin :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesław czemu ty
"wiem, że mam tam mięso, a nie zmielone kości, żyły i inne świństwa. " Podobne świństwa sa w parówkach (słynne już zmielone nozdrza) kiełbasach, kaszankach i w innych tego typu wyrobach z mięsa. Nie tylko w gotowcach. Ja akurat owych nie zjadam, ale tak tylko przypomnę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek - nie dla każdego. Nie każdy ma po prostu specjalnie wyczulony smak i to się też może sprowadzać do tego, że nie każdy umie dobrze gotować. Bo nauczyć się można, gorzej, żeby to smaczne było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdshgiuhng
Ja jestem przykładem kobiety , która nie lubi gotować, piec.Gdy musze zrobic obiad to mnie krew zalewa. Ale na szczęscie mój Mąż jest kucharzem i mu to nie przeszkada, bo on akrat uwielbia gotowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Woman: trzeba odroznic od gotowania bardziej pracochlonnych rzeczy, ktore robi sie np. w weekendy, od takich zwyklych rzeczy, ktore mozna zrobic w pol godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woman - ale np. przyprawiając musisz mieć wyczucie. Ja zawsze dodaję czegoś za dużo - za dużo pieprzu, cynamonu, cukru, ziół, soli. Mnie to smakuje, inni się krzywią. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jadałam w domu, u rodziny, u znajomych, na stołówkach etc" ­ na stołówkach żarcie jest paskudne, a w wielu domach niestety nie lepsze :( u niektórych ciotek to boję się jeść :D ­ ja wiem, że ludzie z domów w których gotuje się przeciętnie nie są wybredni. bo po prostu nie mają porównania. ­ jeśli chodzi o gotowce to można czasem dostać w sklepikach mięsnych albo małych osiedlowych prawdziwe domowe pierogi - jeśli akurat dane miejsce ma umowę na dostarczanie takich przez jakąś dobrą gospodynię :) są przywożone świeże i od razu schodzą. przeważnie są dość drogie, sprzedawane luzem i stoi po nie dłuuuuuga kolejka - po tym można je poznać :D ­ niestety pod nazwą "pierogi domowe" wciska się też ludziom badziewną garmażerkę, więc trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×