Głupia sytuacja z dziewczyną brata

Mam 25 lat i mieszkam z rodzicami w dużym domu wielopokoleniowym. Na parterze mieszka dziadek babcia i prababcia, na piętrze mama z tatą, na drugim piętrze ja z bratem a na poddaszu siostry. Na swoim piętrze każdy z nas ma do dyspozycji po dwa pokoje + przedpokój + wspólna kuchnia i wspólna łazienka. Mój brat od roku spotyka się z pewną dziewczyną. Problem polega na tym że ta dziewczyna siedzi tutaj średnio 7 dni w tygodniu o praktycznie każdej porze. Wstaje rano wychodzę w majtach do łazienki a ona stoi w przedpokoju koło okna i pali papierosa, wychodzę z kibla a ona stoi w kuchni i robi kanapki. Do tego ciągle się śmieje, chichra i wygłupia że uszy mi już więdną. Prosiłem brata żeby się uspokoili ale zawsze to samo. Ona zaczyna się tutaj czuć jak u siebie w domu, mało tego podczas seksu wcale się nie krępuje i jęczy jak głupia myśląc albo i nie że ja tego nie słyszę ? Paranoja nie wiem co robić, słyszałem że ona ma ogromny dom i żyje dobrze z rodziną ale woli spędzać czas z jej chłopakiem czyli moim bratem u nas w domu. Problem w tym że ja powoli zaczynam się czuć u siebie jak w obcym domu. Czy ktoś miał podobny problem ? jak rozwiązać ?