Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mikołaj_30_MŁA

kolejna zdrada - rozwód - dziecko

Polecane posty

Stary, poczekaj. Uspokój się. Mów jej o wielkiej miłości. Okameruj dom. Nagraj jej zachowania i wybierz "perełki". Wynajmij profesjonalnego uwodziciela. Zarzuć jej keylogger na kompa. Skopiuj zawartość jej dysku i daj do rozprucia profesjonaliście. Zbieraj dowody przez rok albo dłużej. I walcz o orzeczenie o jej winie. Wtedy masz szansę na dziecko. I sensowną ugodę. Inaczej do końca życia będziesz sponsorować gachów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sym71
ja tez mam takie problemy tylko to on zdradzil a ja glupia nadal go kocham i zrobilabym wszystko zeby bylo tak jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narija
Mikołaj, widać, że porządny z Ciebie facet. Trudne wybory przed Tobą. Popieram działanie 'na chłodno', przemyślenie strategii, daj sobie czas na ocenę tego wszystkiego i właściwe decyzje. Zbierz dowody solidne. Być może wydaje Ci się teraz, że nawet w przypadku rozwodu dacie radę się dogadać i wszystko ustalić, ale niestety, czasem w takich sytuacjach ludzie potrafią wyciągać takie działa i takimi zagrywkami żąglować, że nie sposób uwierzyć, że się życie z kimś takim dzieliło :/. Twoja żona zdaje się mieć przy Tobie wygodne życie, dostatni byt jest, opieka nad dzieckiem zapewniona, mąż, którego da się urobić i kochanek na boku. Żyć nie umierać :/. Skoro już dwa razy dawałeś szansę i dalej jest to samo, to marne szanse, że ona pokornie wróci na łono rodziny. No chyba, że tym razem z dowodami w ręku postawisz wszystko na ostrzu noża, być może wtedy wizja utraty tego Waszego uporządkowanego świata zadziała jak kubeł zimnej wody. Pytanie tylko właśnie co z zaufaniem, jak ufać takiej żonie? Jak już będziesz miał dowody, to nie musisz od razu pozwu o rozwód składać, możesz najpierw separację, nie wyprowadzając się z domu. Po prostu bądź twardy, powiedz, że nie jesteś jeleniem, który z rogami będzie latał, najmniejszy jej wyskok i koniec, pozamiatane na zawsze. Ale to tylko by miało sens jeśli chciałbyś jeszcze ratować to małżeństwo. A jak Wam się tak ogólnie układa? Czy żona zachowuje się w stosunku do Ciebie normalnie, tak jak dawniej? Okazuje czułość? Powodzenia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
Dlatego wlasnie sie nie zenie. Po co mi takie klopoty na glowe. Bylem w dwoch dlugich zwiazkach i niby porzadne kobiety ale zawsze im cos w tych glowach chodzi. Ja zawsze chcialem pozna portnerke, na cale zycie, ale im dluzej zyje tym widze ze 99% to kurestwo i materialistki niezdolne do zandej wiernosci i nie majce zadnych zasad. A reszta to emerytki i dzici a ta grupa mnie nie interesuje. Wiec dzieki, ludzie ze zakladacie takie tematy , bo to tylko mnie utwierdza w przekonaniu ze nie wart UFAC zadnej kobiecie i co gorsza miec z nia dzieci. lepiej zyc jak egoista i cieszyc sie zyciem. Pozdrawiam singlow z wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singiel ale
pojechales bo bandzie .Zdradzaja tak kobiety jak i mezczyzni. Ale nie mozna liczyc w 99% , bo to juz totalne przegiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołaj_30_MŁA
A powiem Wam, że ona tak dobrze loda robi... Do łózka poszła ze mną na pierwszej randce i jest w tym bardzo dobra. Dlatego się z nią ożeniłem, a teraz mnie zdradza, no czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MC Kwadrat
jak się leci na cycki i dupę, zamiast się związać z sensowną i wierną kobietą, to potem jest się biednym, zdradzonym misiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narija
Przecież widać, że to podszyw pod Mikołaja :) Aparat- nie jest tak zle z kobietami ;), ja swiata poza moim mężem nie widzę :). A znam też kobiety (dodam, że bardzo ładne, atrakcyjne, wykształcone, super dziewczyny), które mówią tak samo o facetach, że same kiepskie egzemplarze dookoła ;). A porządni już zajęci. Trzeba po prostu na siebie trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołaj_30_MŁA
PROSZĘ SIĘ NIE PODSZYWAĆ!!!!! tego nie napisałem!!!!: "A powiem Wam, że ona tak dobrze loda robi... (...)no czemu? " Wku..a mnie jak ktoś sobie z tego zarty robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołaj_30_MŁA
naiwna żona 1.) Nie chcę się wyprowadzić, bo na razie mamy słowo za słowo. Ona uważa, że wtedy nic nie było.... "wiecie kawa itp." Ja z tego co pukładałem, wiem, że było coś więcej ale nie mam dowodów. Teraz jest niby dobrze (tak myślałem) ale jak się skumałem, że sprawa z nim się nie skończyła - (obiecała, że zakończy temat) nie mogę wyskoczyć z czymś błahym, z czymś co ona podwarzy i sprawi że sam siebie obwinie za podejrzenia. Pamiętacie serial allo allo? Zawsze jak wchodziła żona Rene i widziała jak się on nachyla nad kelnerką i się go czepiała on ze spokojem mówił "Ty głupia kobieto nie widzisz, ze jej wpadło coś do oka" ;-) 2.) czy matką jest kiepska? nie mnie to oceniać. napisałem, że jak jestesmy w pracy synem opiekuja sie dziadkowie, babcia. Ja się zajmuje (razem z żoną wychowujemu), no nie jestem typem faceta co umywa ręce. Potrafię zając się dziekiem - nakarmić, przewinąć, umyć itp. Teraz syn starszy nie ma pieluch;-) O dziadkach napisałem - bo nie widzę tego jak to będzie wygladało Jak sie wyprowadzę to co babcia ma wpadac - nagle dziecko do przedszkola. Nie wiem dla dziecka to bedzie szok. Dziecko czuje ze cos jest nie tak. To napiecie, rzadsze kontakty. itp. Tego nie umiem ogarnąć w myślach, z tym mam największy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMILKADMP
Jestem w podobnej sytuacji!Również zmagam się z takimi dylematami! Tylko że mój mąż obiecuje zmiany,stara się jak cholera,tylko że ja się wypaliłam szkoda mi go że mu przykro ale ja nie potrafię już wejść w to małżeństwo ponownie!Jedna rzecz która wczoraj mną wstrząsnęła a mianowicie jak mój mąż stwierdził,że nie ma pomysłu już na mnie i jak ma mnie do siebie przekonać,więc szkoda mu czasu i w poniedziałek składa pozew o rozwód! Powiem szczerze, że dopiero to do mnie odtarło że to już , że to się dzieje!Sama tego chce, ale zrobiło mi się strasznie przykro rozczuliłam się - ale uważam, że to chyba normalna i całkiem naturalna reakcja, że szkoda tych ponad 13 lat, wspólnego dziecka,mieszkania ehhhh on zobaczył, że się rozczuliłam przytulił mnie i znowu narobił sobie nadziei,że chyba ja tak naprawdę tego nie chce! a ja poprostu się troszkę boję ale tak daleko to zaszlo ze uważam że trzeba to pociągnąć dalej!!!! Na razie powiedział, że odwlecze ten rozwód na jakiś czas 2-3 tygodnie żebym dała sobie czas -ja chciałam separację a on z rozwodem wypalił!!!Boże dodaj mi sił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMILKADMP
Łatwiej by nam było gdybyśmy sobie znaleźli pocieszenie, zaczeli spotykać się z kimś ciekawy mam tu na myśli autora!Tylko czy to jest rozsądne rozwiązanie ? nie wiem ale mi na pewno było by łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkjjjooll
autorze,nie odchodz od żony,pomyśl głównie o synu.żonie to minie ,kocha ciebie,dziecko,każdy popełnia błędy.daj jej jeszcze jedną szansę ,porozmawiaj szczerze gdy już zdobędziesz dowód.co tam kobieta ,pomyśl o synu,bądz przy nim,tu już nawet nie chodzi o twoje szczęscie a o szczęscie synaka.chłopcu tata potrzebny jest codziennie a nie od święta.wiem ,że to co piszę może wydac sie dziwne ,ale nie opuszczaj rodziny.bo za błędy żony zapłaci dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMILKADMP
Mikołaj jeśli będziesz miał ochotę pogadać to zapraszam na gg 44283582

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMILKADMP
Nie wiesz co mówisz-bo nie łatwo jest żyć w takiej atmosferze! to jest cholerna męczarnia i walka ze samym sobą a i dziecko to odczuwa ! jeśli ktoś tego nie przeżył nie wie co to za uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołaj_30_MŁA
Biorę to pod uwagę, że można dla dziecka nie brać rozwodu. Skoro zaakceptuje jej styl życia (będę udawał, że nic nie wiem albo powiem ale sytuacja będzie się powatarzała po r 5,6,7...enty) po jakimś czasie będziemy tylko fikcyjnym małżeństwem. Mnie nie będzie ciągnęło (już mnie to w jakiś sposób wykańcza)....to będzie widać, że się nie układa. Fajnie będę z synem to będzie oki. Ale z czasem uwydatni się jak się wszytsko rozp...ło Kto wie czy wtedy sama np: po jakimś czasie nie odejdzie mówiąc "Nic się nie starasz, nie układa się nam, sam widzisz jak jest kiepsko itp". Czas w takim układzie będzie bił na jej korzyść. Fakt, że dłużej z synem. KAMILKADMP - podaj maila, nie mam tu gg i nie mogę...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMILKADMP
novadmp@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sym71
ja tez chcialabym dac szanse bylismy 20 lat co mam zrobic on nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
@narija- tylko gdzie trafic na taka jak opisujesz ? Bo szczerze to z dotychczsowych doswiadczen i obserwacji po znjaomych to nie widac na horyzoncie nikogo godnego uwagi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narija
Aparat- no ja znam osobiście dwie super wolne dziewczyny, serio nie pojmuję dlaczego tak potencjalnie łakome kąski dla facetów są same :), tzn pojmuję, one mają swoje wymagania i też nie chcą się wiązać z byle kim czy przygodnie, a także trudno im trafić na porządnych facetów. Jedna ma 27 lat, druga 30, obie samodzielne życiowo, ładne, zadbane, wesołe, towarzyskie itp :). Myślę, że nie jestem jakimś wielkim wyjątkiem, że znam takie kobiety :), także naprawdę się zdarza. I szczerze życzę spotkania takiej :) Kamilka- zostałaś bardzo zraniona i nic dziwnego, że coś się wypaliło w Tobie. Jeśli jednak Twój mąż się stara to może warto dać sobie jeszcze trochę czasu? (ale to też zależy co tam się między Wami wydarzyło, czy wdał się w romans czy może przygodny wyskok? no i zależy też jak świeża to sprawa, im świeższa tym trudniej o dystans i wyłączenie emocji typu złość, wściekłość i poczucie poniżenia, a na tym się nic nie odbuduje). To strasznie trudne i szczerze współczuję sytuacji. Tak na gdybanie zapewne wiele z nas twierdzi, że zdrady by nigdy nie wybaczyło, ale trudno to oceniać dopoki się człowiek w takiej sytuacji nie znajdzie. Trudno też przekreślić małżeństwo i wszystko co łączy przez ileś tam wspólnych lat, chociaż to de facto niewierny małżonek rozpoczyna to przekreślanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narija
Czy ktoś może wie dlaczego do cholery moje wypowiedzi zawsze są zlane w całość? Bez enterów? Mimo, że piszę normalnie i ich używam. Przez top mało czytelne wypowiedzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Impertator
Jak ktoś raz zdradził to zdradzać będzie i tyle i nie ma na to rady. Niestety ale prawda jest taka że osoba która zdradziła nawet jak się zarzeknie że już więcej tego nie zrobi i zerwie kontakty z kochankiem/kochanką to wierna będzie do póki nie pojawi się następna okazja. Zaufania nie da się już odbudować po takim czymś a bez zaufania udany związek jest nie możliwy. Najbardziej śmieszę mnie teksty w stylu jak ktoś tu napisał wcześniej żeby porozmawiać dlaczego to zrobiła, czego jej brakowało. A gówno prawda. Jeśli jej czegoś brakowało w związku to ona powinna o tym porozmawiać a nie pakować się innemu do łóżka jak jakaś egoistyczna ku... Dla takich osób co zdradzają bo im czegoś brakuje nigdy nie dogodzisz tak żeby było dobrze, bo będziesz romantyczny i czuły, to Cię zdradzi bo się okaże że brakowało jej tego żebyś był dla niej skur... i na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sym71
Impertator. masz zupelna racje ci co zdradzaja to samolubne dupki zebys sie niewiem jak staral to pojda do zdziry ja czekam kiedy moj dostanie PO LAPKACH ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Nawet dla dzieci rodzice nie powinni byc razem jesli zwiazek nie wychodzi. Dzieci noe sa glupie i nawet jak sa male czuja relacje miedzy rodzicami. Mam to w rodzinie, 3 letni chlopiec po tym ja zle zaczelo sie dziac miedzy rodzicami zaczol sie zle zachowywac. Psycholog wyjasnila ze noe buduje sie szczescia dziecka na nieszczesciu rodzicow a oni tez sa ludzmi i nie moga zyc tylko dla dziecka bobto tez zle na nie wplywa. Doradzila rozwod.. To byl dla nich ciezki rok ale jak nieczysta atmosfera ustala maly sie uspokoil i musial przywyknac do nowej relacji bo i tak bywal czesto u taty- poprostu ojciec gdy tylko mial chwile bral malego do siebie albo chociaz na spacer czy lody. Chociaz to malzenstwo rozpadlo sie z jego winy podziwiam go jako ojca bo nie odpuscil i byl przy malym zawsze. Teraz po paru latach oboje maja kolejne szczesliwe rodziny a patryk jest czescia ich obu w pelni.. Psycholog im tlumaczyla ze lepiej dac dziecku dwie szczesliwe rodziny i wytlumaczyc ze czasami zwiazki sie nie udaja niz dac jedna nieszczesliwa rodzine z rodzicami nieszczesliwimi i z pretensjami bo po tym dziecko juz nie uwierzy ze moga by tez szczesliwe zwiazki i przeklada to na dalsze swoje zycie.. Radze sie powaznie zastanowic. Nie doradzam rozwodu ani zostania z zona- poprostu malzenstwo to mez i zona a relacje z dzieckiem beda zalezec tylko od Twoiego podejscia i checi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna żona
Mikołaj rozumiem Cię świetnie! moj mąż tez pracuje ciągle z osobą, która potencjalnie była...jego kochanka.. ja z nią rozmawiałam! nic to nie dalo! mi w oczy płąkała ze nic ja z nim nie łaczy a nastepnego dnia do kolezanki smiala się ze to wszystko razem wymyslili... a moj maz DALEJ ze nic nie było. tak wiec rozmowe z tym facetem Ci odradzam, czego oczekujesz od kogos kogo posadzasz o niemoralne prowadzanie się... poniewaz ONI zrobili mi takie "prane mozgu" i jak widze nie mam szansy na poznanie prawdy to zaczęłam się zastanawiać nad tyn CZY MI Z MOIM MĘŻEM JEST DOBZE? CZY TO MA SENS? POD TAKIM WLASNIE WZGLEDEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekają jjjj
Wg mnie tylko jedno wyjście : Detektyw, zdjęcia zaproszenie do sadu na rozprawę Rozwód z jej winy a dziecko z tobą ( dobry prawnik który ci pomoże udowodnić ze to kuurwwa i nie nadaje sie na matkę Rozwiazanie - kasa niekoniecznie idzie na pól - dużo możesz ugrać z zainwestowanych pieniędzy tylko konieczne są dowody - syn jest z tobą - ona z miłością życia - dziecko wie co sie stało i nie masz problemu z udowadnusniem ze nie jesteś wielbladem Nienawidzę takich ludzi jak twoja tfu żona Traktowałabym z buta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
narija - masz moze jakeigos maila? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołaj_30_MŁA
co do domu, jest jej, dostała przed ślubem. Kasy, którą zainwestowałem w dom, ogrodzenie, nie odzyskam. To że robię opłaty, zakupy....to robię. Rodzina, dziecko - normalne. Mogę tylko jak ktoś polecił rozdzielność majątkową, bo kto wie nabierze jeszcze kredytów w potem spłacaj jak coś się schrzani - co będe jej kredyty spacac?. Ja bede synowi pomagał. uciekają jjj - No nie do końca dziecko ze mną jak się udowdni, ze miała podwójne życie. Poważnie w polskim sadach jest zasada, ze do mamy - do chyba ze bije, pije cpa to wtedy.... (polecam film "tato" z B. Linda) Nie no pod tym wzgledam nie chodzi mi z drugiej strony tracił matkę. Wiem, wiele osób powie, po co dowody, detektyw itp. Zdradza Cię odejdź od niej na syna i tak będziesz płacił. Ojcem bedziesz dobrym, bedziesz sie z nim widywal (co jest oki. bo zamierzam pomagać, dawać kase na syna) Ja dmucham tylko zimne - bo kto mie da gwarancje, ze za jakis nie poprosi jeszcze o alimenty na siebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam pana Anioła z agencji na stronie detektywtomaszaniol.pl. W moim wypadku znalezienie dowodów zdrady u męża trwało dwa dni...trzeba przyznać że szybko wpadł ale to też z tego powodu że czuł się wyjątkowo pewnie...ale trzeba było wiedzieć jego minę jak go przyłapałam na gorącym uczynku...bezcenne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×