Ko kobiet,które zdrowo gotują:)

Czytam na różnych tematach,że te co zdrowo gotują nie używają vegety,rosołków,magi,kucharka,soli itd. itd. A ja się pytam jak Wy to robicie?Rozumiem dziecku ugotować coś bez soli na naturalnych przyprawach.Ale mąż i dzieci w wieku szkolnym jedzą takie obiady?Ja dodaję dużo takich przypraw i zostałam zjebana,że truję moją rodzinę i pewnie niedługo wszyscy umrzemy...:/ Jak Wasi mężowie wcinają takie obiady???Kotlet bez smaku,mięso bez smaku,zupy bez smaku-rozumiem,że naturalne przyprawy też jakoś smakują,ale to nie to samo. Nie chcę nikogo urazić,ale skoro mnie na każdym kroku ktoś na tym forum krytykuje to dlaczego ja nie mogę pokrytykować tych,które dają jedzenie bez smaku swoim facetom,którzy ciężko pracują? Czy na kafe są same kobiety,które tak super zdrowo odżywiają swoje rodziny?Czy tylko ja nie wyobrażam zrobić obiadu bez kostki rosołowej czy kucharka?

w? tylko tę?:O

nie chcę Cię urazić, ale skompromitowałaś się do kwadratu jeśli jedyna przyprawa jaka dla Ciebie istnieje to vegeta:O

używam oregano,bazylię ziele angielskie,zioła prowansalskie itd. ale jednak używam również rosołki i vegety:/

uwagi, kafeterianki mają hopla na punkcie soli, cukru, kostek i danonków. Rób swoje i nie patrz na te chore wywody. Bo nawet "chore" to mało powiedziane.

ja uzywam soli ale nie uzywam zadnych kostek czy vegety:O dla mnie to chemiczne obrzydlistwo i nie karmie tym rodziny:O w soli-oczywiscie z umierem uzywanej-nie widze nic zlego, najgorszy jest glutaminian sodu ktory jest we wszystkich tych zjebvanych kostkach rosolowych i kucharkach:O fuj. uzywam duzo ziół, swiezych i suszonych, gotuje zupy na dobrym miesie...

wyobrazam ugotowac obiadu bez jakiejs kostki rosolowej czy wegety.Uzywam przypraw naturalnych,ale takich też używam.Nie jestes sama:)

Używam mieszanek przypraw ziołowych i soli:) I wszystkim smakuje:)

Tobie naprawdę się wydaje że jedzenie ma smak dzięki kostce rosołowej czy "Kucharkowi"? Nie widzę możliwości żeby do ciebie dotrzeć, więc chyba tłumaczenie nie ma sensu. Odrobina soli, naturalne przyprawy wzmacniają smak potraw, który już w nich jest. A ty mogłabyś ugotować gawał gąbki, dowalić kostkę rosołową czy inne gówno, i to wydaje ci się jedzeniem.

jak to bez smaku? rosół gotowany tradycyjnie oczywiście, że ma smak, schabowy przyprawiony sola, pieprzem i majerankiem, czy oregano też... fakt, że jak się używa vegety to to wszystko jest bardziej wyraziste i jak się przestanie używac to są inne wrażenia smakowe, ale to kwestia przestawienia się; masz po prostu popsuty smak

ja też gotuję zupy na bardzo dobrym mięsie,ale jeśli bym tej zupy dobrze nie przyprawiła to nikt nie chciał by jej zjeść.

soli używam kostek rosołowych i vegety nie używam

no normalnie. Gotujesz rosół....dajesz dużo warzyw, "przypaloną" cebulę, mięso. Później sol, pieprz, troszke magii i juz. do zup najważniejsze sa warzywa i mieso wtedy do wywaru wystarczy dodac soli i pieprzu. Do kotletów doaję tylko sól, pieprz, ewentualnie troszke papryki albo zioła prowansalskie. Sos do spaghetto.....mieso, albo koncentrat pomidorowy albo pomidory świerze lub z puszki, sól, [ieprz, papryka. Ja w sumie do mało czego dodaję jakies kostki rosołowe itp

To było z mojej stronie sprawdzenie Was:D Oczywiście znalazła się tylko jedna co używa kostek i vegety:P Reszta nigdy tego nie używała...hahahaha:)Pewnie w sklepie omijacie te półki szerokim łukiem:D Koniec tematu,już wiem że na kafe siedzą same inteligentne i zdrowo odżywiające mamusie:D

Moim zdaniem nie da sie zrobic dobrego jedzenia bez soli. Nie przejmuj sie niektorymi osobami z tego dorum. sa jebniete,sfrustrowane,to sie wyzywaja o glupia sol i vegete. Uzywasz fajnych przypraw,ziol,a ze dodasz troche vegety czy soli,to zadna zbrodnia

Twoja rodzina sie chyba do tego smaku przyzwyczaila tak jak np. moi rodzice uwielbiaja wsyztsko co ostre. Jak cos nie ejst ostre to dla nich nie ma smaku, szczegolnie dla taty, a ja nie moge tego przełknąć tak mnie pali....

o qrde tak ciężko ci uwierzyć ze ktoś nie używa vegety czy kostek ?

powiem tak : używałam - zjebał mnie lekarz! nie używałam - rodzina się na mnie obraziła i w ogóle nie jedli obiadów to jest moje życie , moje gotowanie , mój cholesterol i jak gotuję to takie neutralne smaki , na stół stawiam przyprawy mąż i syn doprawiaja ja i młodsza córka nie !!!

Mi bardziej chodziło o kobiety,które WCALE nie używają soli itp.!:D Bo wiem,że takie są na kafe:P Więc zadałam pytanie jak robią kotlety i inne mięsa?Bo samymi ziołami niestety super smaku się nie uzyska-oczywiście moim zdaniem!

ja nie używam sztucznych przypraw, poważnie. Dziecko ma dopiero dwa lata, ale mąż wychowany na vegecie nie ma z tym problemu, wręcz cieczy się, że nie jemy glutaminianu sodu. Schabowe: sól+pieprz+papryka, pizza: czosnek, oregano, papryka. Kurczak: specjalne mieszanki do kupienia w rosmanie lub na rynku.

ja soli uzywam jak najbardziej :) oczywiscie nie w mega ilosciach ale łyzke soli na duzy garnek zupy tak :) poza tym duzo warzyw, ziele angielskie, pieprz, i w zaleznosci od rodzaju zupy jakies zioła i wtedy zupa-wywar jest smaczny i wyrazny w smaku .. nie uzywam kostek bleeeee, vegety, maggi :o do tej pory kotlety przyprawialam róznymi "przyprawami do drobiu" ale ost zaczełam solić i pieprzyć i serio są bardzo dobre :) czasem jak mam ochote i czas :) to wczesniej nacieram schabiowego zabkiem czosnku i polezy w lod,owce troszke i fajnie najdzie smakiem :)

a ja używam do sosów i zup. nie gotuje zup na żadnym mięsie tylko na kostkach + vegecie i uważam że są lepsze zalezy co kto lubi ja za mięsem nie przepadam a wieprzpwiny nie tykam

TY napisałs, że nie wyobrazasz sobie zrobienia zupy bez kostki rosolowej czy kiucharka :o bleeeeeee a ja wręcz odwrotnie !!!

ja po prostu nie mam nawet w kuchni ani vegety, ani kostek rosołowych ani przyprawy do zupy w płynie ani kucharka itp. Mam barszcz w proszku, który dostałam od teściowej i chyba go wyrzucę. Nie jestem jakaś bardzo eko, ale jeśli w prosty sposób mogę odżywiać się zdrowiej to czemu nie. Ps od czasu do czasu jemy na mieście, zdarzaja sie frytki, chipsy itp.

a mnie dziwi jak można zjeśc schabowego :O:O

nie używac soli? masakra ajakś, ja sobie nie wyobrażam.... kiedyś do pracy zawsze brałam zupki - te które się zalewa wrzątkiem i po kilku min są gotowe. Ale po miesiącu strasznie mnie żołądek bolał. Nie wiedziałam od czego....ale jak odstawiłam t zupki to żołądek juz mnie nie bolał. I oczywiście czasem zrobie pomidorowa na kostkach jak nie mam na nic czasu :) akle zazwyczaj staram sie robić naturalne wywary

no to ja się przyznam hehe używam vegety, do niektórych potraw, ale używam też oprócz oczywiście soli i pieprzu - bazyli, oregano, ziół prowansalskich, majeranku, tymianku, curry, gałki muszkatałowej, ziela angielskiego, liści laurowych, goździków, kardamonu i wielu innych. Nie używam kostek ani magii, bo nie lubie ich smaku. Próbuje gotować bez vegety i używać jej coraz mniej, aż w końcu przestane całkiem.

rozdrobnionym czosnkiem, solą, pieprzem, majerankiem, papryką słodką czy ostrą w proszku i zawsze są pyszne, wyraziste w smaku i aromatyczne. Vegeta to ostatnia rzecz jaką mogłabym użyć do przyprawienia kotleta...

ale jak ktoś pisze, że nie używa soli, to dla mnie kosmos, jakbym trawę jadła bez smaku. Nie da się ziołami posolić potraw nie oszukujmy sie.

ja używam w zasadzie tylko soli, bez kostek, ale rosół gotuję na wegecie niestety