Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moim zdaniem.

Ko kobiet,które zdrowo gotują:)

Polecane posty

Gość limenkaa
Mówię, czytając te bzdury tu na kafe można się osrać, naprawdę. Jak ktoś chce, niech pichci te ekologiczne obiadki, a jak ktoś nie chce, jego sprawa. A przyrównywać palenie nałogowe papierosów do jedzenia zupy z kostką to już idiotyzm !Może jeszcze napiszecie, że ten, co bierze narkotyki, tak samo się truje jak ten, co je danonki ? Na jedno wychodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kostek osobiście nie używam ( a jak juz o bardzo rzadko i to sa zazwyczaj minikosteczki knorr pietruszkowe ;P). Natomiast sól u mnie w domu jest bez ograniczeń. Doprawiam pod siebie (bo ja akurat sole mało nie licząc teraz- bo w ciąży wszystko przesalam :P) a kto chce to sobie sam jeszcze dosoli czy dopieprzy. Tego nie, tamtego nie, sól i cukier biała śmierć- yhy... jaaaasne. Nikt nie każde dziennie wcinac kg soli i zagryzac kilogramem cukru, ale bez przesady. Dziecku ZAWSZE słodziłam herbatę i ZAWSZE dosalałam posiłki- przecież bez soli żeby nie wiem ile ziół napchac to wszystko będzie bez smaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limenkaa
Bill - wiesz, artykuły czytam, i to wiele, i wiesz, ilu naukowców , tyle opinii.Samemu musisz wybrać to, co uwazasz, za dobre.Ale jeśli dla Ciebie jeden czy dwa podchwycone w necie artykuły to podstawa Twojego życia, to sorry, nazwałabym to głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limenkaa
mama 6-latki - mnie się właśnie podoba takie podejście, jak Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę szczerze - uzywam
limenko - nie jest tak,ze glutainiany itp sa obojetne dla zdrowia. Jasne -jedni maja bardziej silne organizmy, drudzy mniej. Zdrowe to nie jest dla nikogo. Tyle,ze wg niektorych niezdrowe jest tylko , jak bezposrednio po posilku dostanie sr... Nie moga pojac, ze cos, odkladane , powoduje skutki po latach, nie kojarza z chemia w zywnosci nadpobudliwosci, Alzheimerow, nieplodnosci itd - to wychodzi znacznie pozniej, niej , lu bradziej ,ale wychodzi. Zreszta - czemy sluchac co jedna pani drugiej panie powiedzila na kafe - przeciez jest mnostwo fachowej literatury, badan naukowych- wystarczy zerknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przyprawiania jedzenia substancjami co do których nie wiadomo jak działają da się żyć - nie jest to żadne wielkie poświęcenie, więc skoro moge z nich zrezygnowac to to robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę szczerze - uzywam
jak czytam niektoire wypowiedzi, to zastanawia, sie czy ludzie naprawde uczyli sie w szkole podstaw chemii, czy wiedzą, jakie sa mechanizmy oddzialywania srodkow chemicznych? Czy w ogole czytaja cos, oprocz pudelka i rewelkacyjnych porad na forach, wysnuwanych na poodstawie doswiadczen szwagierki sasiadki ciotki? Spadam, trujcie sie, ile chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim luuuzik
Kobiety czy Was całkiem już pogięło? Wyzywacie się jak ochlapusy z rynsztoku! Jesteście matkami?????????????!!!!!!!!!!! Dla mnie zupa ma mieć smak warzyw i w tym celu dodaję trochę soli i zioła w zależności od tego co gotuję-do pomidorówki bazylię i oregano, do warzywnej tymianek,majeranek i liść laurowy, do mięs mieszankę ziół i jałowiec. I generalnie do wszystkiego czosnek. Nasz polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę szczerze - uzywam
tye, ze jak slusznie zauwazyla exBill- leczenie bedzie potem z moich podatków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upleta56
ja do wszystkiego dodaję czosnek i bardzo ostre świeże chilli, sól w umiarkowanej ilości, nie dlatego, ze jestem eko, ale jak jest bardzo ostro, to nie ma takiej potrzeby. zresztą nie znoszę przesolenia. no ale jak dodajecie samych ziółek, to musi to być mdłe, to wszystko. i nie rozumiem gotowania zup na mięsie- sa obrzydliwe- sam smród takiego wywaru mnie odrzuca na kilometr. zupa tylko na wywarze z warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisze szczerze- używam leczenie z TWOICH podatków? Argument bardzo niesprawiedliwy. Myślisz, że odżywiając się zdrowo unikniesz wszelkich chorób i śmierci?:D Powodzenia ;P Z dwojga złego ja ze SWOICH podatków wolę opłacać takiego co po glutaminianie dostanie raka i umrze w pół roku niż taką starą histeryczkę jak Ty, która przez 15 lat ma Z MOICH PODATKÓW leczyć reumatyzm czy leżeć Bóg wie ile na geriatrii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limenkaa
mamo 6 latki - świetna riposta :-) Myślą, że zdrowo jedząc, nie będą leczone z niczyich podatków. Tak, nieśmiertelne będą.Albo ja będę opłacać ich leczenie z mojego podatku, bo dostaną spazmów i marskości wątroby od jednego obiadu u znajomych, gdzie będzie glutaminian sodu, bo nieprzyzwyczajone do glutaminianu raz u kogoś zjedzą na weselu i padną trupem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upleta56
"tye, ze jak slusznie zauwazyla exBill- leczenie bedzie potem z moich podatków..." z jakich twoich podatków?! myslisz, ze ja nie płacę PRZYMUSOWEJ składki zdrowotnej. ja z chęcia bym sie wypisała z tego porąbanego systemu i sama płaciła za swoje ewentualne leczenie lub ubezpieczyła sie prywatnie. nikt mi łaski nie robi. to raczej ja płacę na ciebie i innych, a sama nie korzystam z tego ubezpieczenia, bo zawsze leczę się prywatnie. i nie ośmieszaj się biadoleniem, że będziesz płacić za amatorów kostek, bo ja płacę za różnych zdechlaków chorych od urodzenia czy obciążonych genetycznie skłonnością do nowotworów i nie szczekam, ze tacy ludzie sie rozmnażają, mimo ze wiedzą, że połowa familii miała raka piersi, a druga jelit. a to sa prawdziwe koszty, a nie jakieś twoje wymysły o kostkach prowadzących do chorób wyciągniete z dupy przez producentów zdrowej zywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako gosć weselny
a ja lubię zdrowo gotować:) soli używam ale mało. Kostek, vegety i cukru nie używam wcale .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z moich już na szczęscie nie;) i z Twoich tez się leczyć nie będę; nie wiem co to jest niesprawiedliwy argument - sorry, nie rozumiem pojęcia; fakty są jakie są - coraz więcej cukrzyków, ludzi chorych na serce, miażdżycę - styl życia i odżywiania ma na to duży wpływ, a leczenie tego idzie w miliardy oczywiście, bo jakoś nikt nie chce sobie strzelić w łeb jak zachoruje - suprise, suprise... tylko wtedy nagle bardzo zachciewa się żyć, jak już pewne rzeczy są nieodwracalne; ja nie histeryzuję, staram się coś z tym robić - na ile mogę, także dystkutując w tematach, w których pojawia się myślenie patologiczne jak właśnie: skoro wszystko i tak truje to trujmy się bardziej, palmy w ciązy (bo koleżanka ma zdrowe dzieci, a paliła), jedzmy gówno i takietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upleta56
haha! a własnie, to szczekanie na grubasów[abstrahując od faktu, że umiarkowana nadwaga wcale nie jest niezdrowa jak sie fanatykom wydaje], podczas gdy w istocie jest to tanie i ekonomiczne- serce wysiada i po sprawie. a takie zdrowe wyhodowane na wywarze z kości babska bedą miały kupę energii zeby szlajać sie po specjalistach i wydawać "nasze" pieniądze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upleta56
Bill ja jestem zdrowa, szczupła i bardzo wysportowana, nigdy nie byłam na nic chora, a i nie słyszałam nigdy o raku w mojej rodzinie. jak nie możesz tego samego powiedzieć o sobie, to może sama powinnaś się zapobiegliwie zastrzelić, żeby nie generować niepotrzebnych wydatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju888888888
ja też zawsze używałam i kostek i wegety, ale od jakiegoś czasu stopniowo je ograniczam, wegetę kupiłam naturalną, ma zupełnie inny smak ale idzie się przezwyczaić, jest poprostu mieszanką źioł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limenkaa
no ja proponuję karać więzieniem ludzi, którzy kupują kostki i Vegetę w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex.d-bill ale mnie rozbawiłaś
Skoro tak super zdrowo jesz to czemu jesteś gruba ? pisałaś kiedyś tutaj że walczysz z dużą nadwagą :O to zapewne od zdrowej żywności... poza tym jakie podatki? pomijam że mieszkasz w UK, ale ty jesteś NA UTRZYMANIU KONKUBENTA więc nie płacisz żadnych podatków :O w w w a tak poza tym to ja używam soli i innych przypraw, mieszanek ziołowych i czosnku. Wegety, magi, ani kostek nie uznaję,bo mają paskudny smak-moja mama zawsze ich dodaje do zupy a mnie aż trzęsie bo zabija smak posiłku. na szczęście od 20 lat jadam u rodziców raz na długi czas i zazwyczaj nie jest to zupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteś tym, co jesz!
!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex-D.Bill tak jak bardzo często się z Tobą zgadzam tak w tym przypadku to pierdzielisz równo :D Każdy płaci składki nie tylko ten co się zdrowo odżywia ale i ten co sobie raz na jakiś czas na śmieci pozwoli. Jeden będzie jadł co popadnie i padnie na zawał, albo pod samochód wlezie a ten z wielce zdrowym trybem życia będzie latami chorował. Mało tego! Ktos kto będzie żył długo (bo się zdrowo odzywia jak cholera a na starość co tydzień robi badanie krwi bo ma pierdolca na punkcie swojego zdróweczka) to jeszcze innych będzie okradać z ZUSowskich pieniędzy! :D Bo taki od glutaminianu dajmy na to pobędzie 3 lata na emeryturze i zejdzie a taki zdrowy paranoik będzie żył do 100 i z MOICH składek będzie miał emeryturę ;P Dlatego argument jest niesprawiedliwy- bo nie ma w tym przypadku ŻADNEGO generalizowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skldajf
ja kiedys uzywałam kostek, vegety etc. I nagle przestałam, dosłownie z dnia na dzien, akurat nie było nic w domu, a nie miałam isc jak kupic. I nagle okazało się, ze mozna. Mi sie wydaje ze jestesmy przyzwyczajeni do tych smakow .. natomiast jak sie przestanie wspomagaczy uzywac i zacznie samemu doprawiac, odzyskuje sie nowy inny smak . I mysle za warto. Nie uzywam juz kostek i vegety od ponad 4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skldajf mi tez bardziej smakuja dania bez tych ulepszaczy tylko z sola, pieprzem i ziołami, ale nie każdy umie gotować idealnie i nie każdy ma czas na gotowanie od podstaw kazdego dnia. Dlatego ja w sumie rozumiem osoby gotujące na kostkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upleta56
no jak Bill jest gruba, to wiele tłumaczy. doprawdy nie wiem jak, to wyjaśnić, bo taki fanatyzm zywieniowy często prezentuja kobiety grube i na wieczystej diecie. skąd sie bierze takie rozdwojenie jaźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja, wierzcie czy nie soli nie używam, poza frytkami i pomidorami na kanapkach. wszystko kwestia przyzwyczajenia, tak samo jak niektorzy nie słodzą herbaty czy kawy (też nie słodzę). Jestem przyzwyczajona do naturalnego smaku jedzenia i jem tak już i gotuję 13 lat. Cukier do mnie do domu kupuje moja mama, żeby mieć do herbaty czy kawy "w gościach", a ostatni kilogram soli kupiłam noo.. z może 3 lata temu i jeszcze mam połowę dzbanka :-) Natomiast moje przyzwyczajenia są czasami problematyczne jak jem na mieście, bo wszystkie zupy wydają mi się masakrycznie słone :-) wyczaiłam natomiast, że w McDonaldsie jak się poprosi, to mięso usmażą Ci bez problemu niesolone i tak samo frytki. XcZ Z kostek korzystam czasami, z vegety sporadycznie (puszczeczkę zużywam z rok), ale lubię parówki i McDonalsda :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie dlatego się wypowiadam, bo mieszkam w miejscu, gdzie się chętnie je jedzenie naszpikowane sztucznościami i to już widać - Szkocja jest krajem najbardziej otyłych ludzi w Europie i leczenie chorób z tym związanych też już wychodzi, poza tym - jak zauważyłyście - walczę z otyłością - tak - okazało się, że dobra figura nie jest wieczna, 10 lat jedzenia byle czego (począwszy od okresu studiów) oraz przejścia na siedzący tryb życia zrobiło swoje - nawet nie wiecie jak łatwo i obyscie się nigdy nie przekonały; jedna kosteczka magi nie rozbi róznicy, ale jedna kosteczka tu, druga tam, trzecia niezdrowa rzecz gdzie indziej - wszystko się kumuluje... a zaczynać trzeba zawsze od siebie, więc... na szczęscie pomimo otyłości nadal nie choruję, podatki i składki nadal płacę - ale przez dwa lata były one po prostu nieduże;) budżet nie jest studnią bez dna po prostu - będziesz (będę) płacić całe zycie, a pieniądze skończą się akurat jak ich będę potrzebować, bo wcześniej poszły na leczenie osób chorych na własne życzenie i trzeba będzie bulić z własnej kieszeni (też do tej polskiej studni wkładałam kasę przez 6 lat, z której nie skorzystałam i nie skorzystam) wszystkiemu się nie da zapobiec - ale jak napisałam po co sobie dokładać, po co dokładać dzieciom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilith spytam z zupełnie czystej ciekawości i nie złosliwie żeby nie było, ale... rosołu też nie solisz? Czemu pytam? Bo dla mnie to jest jedna z zup, która słona (nie mylić z przesoloną) być musi. No i jak z mięsem? Kiedyś byłam na diecie karczkowej i tam nie można było używac soli tylko same przyprawy. Z tego karczku w końcu robiłam mielone (bo żył nie zniose ani tłuszczu w miesie widocznego :P) bez soli smakowały dosłownie jak podeszwa, która ktoś wdepnął w kupę. Nie wyobrażam sobie zupełnie niposolonego mięsa czy zupy. Za to pomidora na kanapkach nie solę akurat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×