Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Evelyna.

Namieszałam i co dalej ?

Polecane posty

Gość Evelyna.

UWAGA - TO BARDZO ZAPLĄTANA HISTORIA. JEŻELI NIE MASZ NA TYLE CIERPLIWOŚCI, TO LEPIEJ NIE CZYTAJ. Będę się posługiwać literami X i Y, bo nie chcę tu pisać prawdziwych imion. A więc tak... Mam 18 lat. Z panem X znam się od początku listopada. Na początku traktowałam go jak kumpla - fajnie nam się gadało, pisaliśmy ze sobą całe dnie, spotykaliśmy się. Aż pewnego dnia na spotkaniu zaczął do mnie zarywać. Wiadomo - "przytul, pocałuj", łapał mnie w pasie, za rękę... I mi wtedy też się on zaczął podobać. Potem chciał, żebym go pocałowała. Odmówiłam. Drugi raz też. I trzeci też. Bardzo miałam ochotę, ale nie chciałam z jednej strony. Lubiłam, jak mnie tak podrywał, to uczucie, że się o mnie stara. I niech się stara dalej, ja łatwa nie jestem - pomyślałam. Ale chyba w tym momencie stracił cierpliwość, w sumie to się mu nie dziwię. 3 podejścia i za każdym razem dostaje kosza... No ale cóż. Od tego momentu jakoś już się nam rozmowy nie kleiły, przestaliśmy się spotykać, coraz rzadziej do mnie pisał. Lecz cały czas zaprzeczał, że nie jest zły, że przecież normalnie pisze. Ale ja wiedziałam swoje. Potem jakoś tak wyszło, że spotkałam jego na mieście z przyjacielem Y. Strasznie się ucieszyłam, że znowu go widzę. Postanowiłam, że będę robić "na smutasa", czyli ja jestem smutna, a on ma się domyślać dlaczego i mnie pocieszać. Więc tak szłam, on się dopytywał, ale mnie nawet nie przytulił. W końcu nie wytrzymałam i rozryczałam się na ich oczach. Wtedy zaczął mnie przytulać i mi się lepiej zrobiło. Pytał się o co tak ryczę. Trudno. Resztki honoru stracone. Zresztą, w nerwach nie myśli się normalnie. Odpowiedziała mu, że to przez to, że do mnie nie pisze. A ten na to, że był zajęty inną osobą. Y spytał się, czy wyszło z NIĄ, a X na to, że nie. A ja jeszcze bardziej w ryk... Potem nadjechał mój autobus i musiałam wracać do domu. Potem X i Y dalej pytali mi się dlaczego ryczałam. X powiedziałam, że to przez kłótnie z rodzicami. A z Y długo gadałam, aż w końcu wyciągnął ode mnie to, że się bujam w X. Radził mi, żebym mu to powiedziała. "Ja ?! Nigdy w życiu ?" "Zobaczysz, ulży ci" - radził Y. "No to sama mu to powiedz. Ja nie będę o takich rzeczach z nim gadać." I powiedział mu to... ! Wczoraj dostaję od X wiadomość z pretensjami, że go kłamię. Pytał mi się, czy to prawda, czy ja go kocham. Nie mogłam się przyznać, bo to by było bez honoru. Ale nie mogłam też powiedzieć NIE, bo przecież to mi na nim zależy... Wkurzył się i powiedział, że i tak wie swoje. I poszedł sobie. Co ja mam zrobić ? Chodzę jak ogłupiała, nic mi nie wychodzi... Chciałabym to jakoś odkręcić... Ale jak ? On mi się na serio podoba, ale honor też swój mam. Namieszałam... I co dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo ladna kobieta
teraz wstrząsnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evelyna.
Jak nie masz nic do powiedzenia, to może lepiej nie pisz. Ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajaj
przeczytalam.... hehehe :D domysli sie, bede udawac itp... wcale nie dziwne ze sama oglupialas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajaj
zawsze mozesz pozostac z honorem- SAMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margla
O matko =, znowu życie uczuciowe 12-latków..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evelyna.
Kurde, mam 18 lat, a nie 12 ! XD Byłam już w związku, ale to co teraz się dzieje, sprawia, że kompletnie ogłupiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
Ja bym jednak zaczeła od sprawdzenia definicji slowa honor. Ta wiedza moze ci pomóc rozwiązac sytuacje.. serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajaj
wlasnie- zmien honor na dume w swoim poscie a zobaczysz o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem dla Ciebie, ale Twoje zachowanie było na poziomie podstawówki. Ogarnij się kobieto, przestań kręcić i powiedz Mu prawdę, co czujesz, bo sama sobie życie utrudniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evelyna.
Wątpię, że po takich świństwach jeszcze mnie będzie chciał... ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evelyna.
BŁAGAM, NIECH KTOŚ MI POMOŻE !!!!!!! ;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaaa323
może spróbuj za jakiś czas, gdy emocje już opadną - zapytaj się tak na luzaka "co tam słychać?" bez żadnej spiny - albo się odezwie, albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evelyna.
Powiedział, że mnie znać nie chce... :((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska wiedźma
No i tu są schody pod górkę. Jak facet chciał i się wysilał to panienka fochy stroiła. Próbował raz i drugi nawet trzeci. A wiadomo do trzech razy sztuka. :) Więc się zlisił i po drodze znalazł sobie panienkę nową. Nieważne że pasztet. Nie ważne że cielęcina. Ale ta nowa mu fochów nie stroiła tylko z uśmiechem przyjęła jego zaloty. Tylko w Harlekinie piszą takie wydumane historyjki jak to panienka i chciałaby i boi się. A tu dupa blada. Przykład się nie udał. Biedna dzidzia. Zabawkę jej zabrali. Nauczka na przyszłość. Dają to bierz. Biją to uciekaj. A jak dorośniesz to może znajdziesz swojego faceta. Ten widać nie był ci pisany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evelyna.
To znowu odmieniona, nowa JA ! A więc tak, wszystko się dobrze ułożyło, choć trochę nietypowo... Więc temat uważam za zamknięty. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×