Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nena78

Co robić? Czy są jakieś szanse?

Polecane posty

Gość Nena78

2 tygodnie temu poznałam chłopaka przez internet. Od początku świetnie nam się rozmawiało, od początku się zgadzaliśmy w wielu kwestiach. Po 2 dniach wymieniliśmy się numerami. Chciał zaprosić mnie wtedy do kina, ale powiedziałam, że nie dam rady, no wtedy mam pilne sprawy do załatwienia. Powiedział, że rozumie i poczeka kiedy będę dała radę. Pisaliśmy dalejPowiedział, że nie zależy mu na wyglądzie dziewczyny, tylko na tym by z nią pobyć, pośmiać się, pogadać, żeby była czuła wobec niego. Zapytałam wprost czy będzie to jednorazowe spotkanie, ale powiedział, że on nie jest chłopakiem na razPowiedział, że Jemu na Mnie zależy, że świetnie Jemu się ze Mną rozmawia i codziennie czeka jak napisze, a jak już napisze to uśmiecha się do telefonu i nie chce tego stracićW końcu się umówiliśmyDzwoni do mnie, że zaraz będzie, nagle cisza w słuchawce, odwracam się a on stoi za Mną.Najpierw spacer, od razu się dogadaliśmy, a baliśmy się, że słowa nie będziemy mogli powiedziećŚmialiśmy się i rozmawialiśmy, jakbyśmy się znali bardzo długo. Potem pojechaliśmy do niego. Oglądaliśmy film, było ciemno, przytuliliśmy się do siebie. Kiedy film się skończył odwróciłam się do Niego i mnie pocałował. Na pocałunku się nie skończyło, ani też na niczym więcej :D Zasnęliśmy przytuleni do Siebie. Rano powiedział mi Dzień dobry i pocałował kolejny film i kolejne przytulanie. Odwiózł mnie do domu i pocałował na pożegnanie. Odezwał się w niedzielę wieczorem, ale pisaliśmy tylko 10 minut bo rano musiał wstawać. Wiem, że pracuje i ma obowiązki. Jest rok starszy ode mnie. W poniedziałek napisał po prostu hej bez większych rewelacji i nic więcej. W niedzielę napisałam mu, że zależy mi na tej znajomości bo wcześniej nikogo takiego nie poznałam i nie chcę tego stracić. Oboje doszliśmy do wniosku, że czas pokaże czy coś z tego będzie i za wcześnie żeby o tym mówić. Pierwszy raz, czuję się jak natrętna osoba. W ciągu 3 dni napisałam do niego 3 wiadomości o podobnej treści i dzwoniłam ( z czego 2 wiadomości w 1 dzień :/). Napisałam, żeby powiedział mi prawdę czy zależało mu tylko na 1 spotkaniu i czymś niezobowiązującym, czy się mylę. Bo wygląda to tak jakby mnie unikał. Wytłumaczyłam mu, że boję się kolejnego skrzywdzenia przez chłopaka i nie chcę przechodzić przez to jeszcze raz. Boję się, że tymi wiadomościami i sms-ami tylko Jego do Siebie zniechęciłam i uznał, że się narzucam. Mówię, że nie chcę go osądzać, ani urazić w żaden sposób. Czasem zbiera mnie na płacz, przez to, że zaczęłam mu pisać te głupoty Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sexi Piękna
Zapytałam wprost czy będzie to jednorazowe spotkanie, ale powiedział, że on nie jest chłopakiem na razPowiedział, że Jemu na Mnie zależy, że świetnie Jemu się ze Mną rozmawia i codziennie czeka jak napisze, a jak już napisze to uśmiecha się do telefonu i nie chce tego stracićW końcu się umówiliśmyDzwoni do mnie, że zaraz będzie, nagle cisza w słuchawce, odwracam się a on stoi za Mną rewelacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mężczyzna lubi zdobywać a tak to wyszłaś na desperatkę jakąś.Daj mu czas-jeśli mu zależy to sam będzie prosił o spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nena78
Więc nie wszystko jeszcze stracone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie,że nie :).Po prostu nie wypisuj do niego.Jeśli mu zależy to na pewno da znać.Nie martw się na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nena78
Ja już się martwię, że te wiadomości to za dużo i się tym zbłaźniłam i "udupiłam" na całej linii...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że raczej nie ma już szans. Bardzo źle zrobiłaś, że na pierwszym spotkaniu pojechałaś do niego, całowaliście się, przytulaliście i jeszcze zostałaś na noc. Na pierwszych randkach powinno się zachować pewien dystans, szczególnie, że nie znasz chłopaka. A TY zachowałaś się jakby naprawdę brakowało CI faceta - trąciło to desperacją. Jeżeli on przez tydzień nie odpisuje Ci, nie chce się umówić, nie pisze sam do Ciebie - to na 99% nie jest zainteresowany kontynuowaniem znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolojuyh
to juz dzisiaj trzeci temat tego typu.dziewczyny ,nie narzucajcie się tak facetom,trochę honoru.po jakiego grzyba zostałas tam spac? trzeba było obejrzec film i isc do domu a nie od razu przeciągac strunę.to on miał zabiegac a ty od razu podłożyłas się .pewnie rano wyglądałas koszmarnie i chłopak przelakł się a moze chrapałas w nocy? trzeba było spotkac sie na miescie ,isc na piwo ,spacer ,kolację itd a nie do chałupy na film i jeszcze tam usnąc ,jakis żal,w ogóle nuda,jak taki niedzwiedz.a teraz jeszcze napadasz go i osaczasz esami.to co bys mu robiła po 6 miesiacach znajomosci ,on też tak przeczuwa ,ze przykleiłabys się na amen.dziewczyny nie mówcie na pierwszej randce ,że poprzedni faceci was krzywdzili,boicie się odrzucenia itd.nie róbcie z siebie ofiary.który facet chciałby miec kobietę ,którą wszyscy wczesniej olewali.pomyśli sobie ,że rzeczywiscie cos z nią nie tak.autorka od początku rząda deklaracji,wyznan itd .czyz nie byłoby przyjemniej jakby sprawy toczyły się własnym torem i wszystko było takie spontaniczne? to jak ciągnięcie osła za uszy.trochę więcej kobiecosci,delikatnosci a przede wszystkim honoru.facet to myśliwy ,łowca,on ma decydowac ,wybierac a przynajmniej daj mu tak się poczuc.wkurzają mnie laski co same pchaja sie na ku..sa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×