Nie kupujcie kaszek Nestle-Szcur znaleziony

ściema, chciała pewnie zamieszanie zrobić, pewnie liczy na gratis od nestele, zaraz jak badanie zrobią to wyjdzie skąd to się wzięło i koniec sciemniania! co za landryna a dzieciak ma na imię Milan no zal!

Nestl - Zdrowy Start w Przyszłość Udało się nam nawiązać kontakt z Panią i wyjaśniamy sprawę. Uruchomiliśmy pilne postępowanie reklamacyjne. Musimy poznać okoliczności. Z technologicznego punktu widzenia, ze względu na liczne zabezpieczenia i punkty kontrolne na linii produkcyjnej, sytuacja taka wydaje się być niemożliwa.

juz coś ludzie piszą, ze laska zaczyna trząść porami

Jak dla mnie laska to naciągaczką. Z kilometra widać że jakaś patologia co chce kasę wyciągać od Nestle. Małoletnia wytatuowana matka co dziecko nazwała Milan!

ta wyzej ma racje

artykul z zeszlego roku 11 http://www.sfora.pl/Szczurze-noworodki-w-jedzeniu-dla-dzieci-Wpadka-Nestl-a49361

up ciekawe co z ta typiara

dziewczyna nie jest zadna naciagaczka! skrocila nazwisko oraz usunela swoje zdjecia procz tych z niespodzianka w kaszce, dlatego ze miala setki wiadomosci i wpisow na tablicy!

ciekawe co wyjdzie bo dziwnie to wyglada ale wszystkiego mozna sie spodziewac a jeszcze ta afera z mlekie i wafelkami zatrutymi trutka na szczury moze to powiazane jest?

up

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20130124%2FLUBLIN%2F130129724 to juz wiemy co jest grane,najpierw jedzie do rzecznika praw konsumenta-moze bedzie odszkodowanie,pozniej dopiero zawozi kaszke do sanepidu,no SZOKE :O

i wszystko jasne, od poczatku sprawa smierdziala a mnie siie dalej nie chce wierzyc to, iile osob dalo sie nabrac na szczura, ktorego nie widac...

ze ona jeszcze tego nigdzie nie oddala

czy ktos chce zarobic na tym pieniadze?

na to wychodzi,jak mozna powiedziec ze najpierw chce odszkodowanie a dopiero pozniej oddac do badania

http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,13286893,Zdechly_szczur_w_kaszce_dla_dzieci_Nestle__Sanepid_.html czyli jest juz w sanepidzie

a jednak nie !!!!!!!!!!!!!!! nie oddala tego,oni badaja kaszki z tej samej serii ale nie badaja tego "szczura" no to juz jest smiechu warte

Jeżeli to był tylko " głupi" żart to naraziła sie na straszne problemy, moga jej dowalić spore odszkodowanie. Ktos tam pisałam że sam pracuje na produkcji towaru sypkiego pakowanego, i to nie możliwe by było prawda, gdyz każda paczka jest wazona i gdy się nie zgadza automatycznie odpada.

Gdyby cos bylo w tej kaszce to juz z rana poszli by do sanepidu tak jak sie umowil jej maz,a jednak ....nie poszedl Z tasmy produkcyjnej nie jest mozliwe zeby zostal zapakowany do torby,tam sa sterylne warunki.Jesli przy zakupie torba bylaby uszkodzona mozna by podejrzewac,ze dostal sie juz poza firma.A torebka chyba byla zamnieta? Bo gdyby bylo inaczaj kaszka sypalaby sie i klientka zauwazylaby to. Tak mysle. Na koniec-uwazam,ze jest to jedna wielka sciema.

zgadzam sie z Jagoda

przeciez to nie jest żaden szczur! pewnie kasz sama się sklepiła w taki kształt bo była źle przechowywana albo trochę wilgoci i sama to zlepiła a teraz zgrywa odkrywce ! Oby za to zapłaciła

Bez jaj ja teżtam widze tylko grude kaszy. Gdybym juz się czegoś tam doszukiwała to wilgoci która spowodowała a szczura tam nie widze

sciema z tym szczurem, ja kilka lat temu znalazłam robaka w kleiku ryzowym BoboVita, na drugi dzien był u mnie ich przedstawiciel, zabrał kleik a ja dostałam od nich mase gadzetów, kaszek , kleików, a na 90% ten robal wlazł do kaszki w sklepie ale od razu tym sie zajeli. Ta baba oszukuje i poniesie za to kare

Idę wrzucić swojego szczura do puszki z moja kaszką. Może wpadnie parę zł. Każdy może sobie wrzucić co chce do jakiegokolwiek opakowania z jakimkolwiek pakowanym jedzeniem i liczyć na odszkodowanie/prezent od firmy.

Pracowalam juz w 3 zakladach produkcyjnych-ryby, wieprzowina i warzywa. I w kazdym zakladzie szopki odchodzily, byly niedociagniecia, przebijanie dat i dotykanie produktow golymi rekoma, bo trzeba bylo robic szybko, a wiadomo, ze w rekawiczkach niewygodnie. Gdy przychodzila kontrola, wszystko bylo cacy, ale w normalny dzien rozne rzeczy sie dzialy. co wy myslicie, ze w fabrykach produkujacych jedzenie dla niemowlat jest inaczej?

W dniu wczorajszym zostaliśmy poinformowani o opublikowaniu zdjęć z naszym produktem. Udało się nam nawiązać kontakt z Konsumentką, chociaż nie otrzymaliśmy od niej oficjalnego zgłoszenia o reklamacji produktu. Staramy się pilnie wyjaśnić tę sprawę. Niestety do tej pory Konsumentka nie przekazała tego produktu ani nam, ani jak wiemy władzom sanitarnym. Dokładamy wszelkich starań by jednoznacznie wyjaśnić zaistniałą sytuację. W tym celu poinformowaliśmy również odpowiednie władze sanitarne, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie. Jak dotąd nie ma żadnych przesłanek, że ten incydent w jakikolwiek sposób może być powiązany z procesem produkcyjnym. Ekspert.Nestl Ekspert.Nestl, udziela porad i odpowiada na pytania związane z produktami NESTL, a także kwestiami dotyczącymi żywienia. Zapraszam do dyskusji.

Trzięsie porami i wiedział gdzie trafić by prostować sprawę...Tam gdzie najwięcej mam :D. Marnie , marnie.

produkcyjnej coca coli wpadła mysz do butelki (była rozprawa sądowa i coca cola przegrała proces) to w głupiej hali nestle w Pl nie byłoby szczura? Przeciez takie hale hermetyczne nie są za to są rajem dla gryzoni.

Jak dla mnie to powinny nakładać takie kary na firmy, które zaniedbują podstawowych procedur higienicznych, Przecież coś takiego może później spowodować bardzo złe choroby u naszych dzieci. http://www.robojet.pl/

Ze na produkcji dla dzieci panuja sterylne warunki. Tak, jasne. Na jakim swiecie Ty zyjesz? Tak samo jak w wedlinach byla sol pezemyslowa, a przeciez to tez powinno byc pod scisla kontrola. Jednak bylo jak bylo. I tak pewnie wyszloby wiele kwiatkow. Wszyscy sa nastawieni na robienie kasy, zwlaszcza teraz.