mój tata nie pozwala mi sie spotykac z chłopakiem

Witam Was Wszystkich! Mam pewien problem. Spotykam sie z chłopakiem który ma 27 lat a ja mam 22. Mój tata nie chce zaakceptowac tego że sie spotykamy. Robi mi straszne awantury, mówi że dopóki żyję i mieszkam pod jego dachem on tu rządzi. Już kilka razy chciałam to zakończyć, ale nie mogę bo go kocham. Ta sytuacja jest skomplikowana, Mój M mieszka obok mnie, ale pochodzi z innej miejscowości i przyjechał tu za praca. Tata z sąsiadami wczesniej( zanim zaczęliśmy sie spotykać) spotykali się i pili alkohol. Nie powiem, M bardzo sie zmienił, widze że bardzo mu zależy i jest w stanie sobie naprawde wszystkiego odmówić. Już czasem nie mam siły, bo czuje sie w domu jak powietrze, wszyscy ktorzy wiedzą o moim wyborze nie akceptują tego. Są osoby z którymi nie rozmawiam przez tą sytuacje. Niestety spotykamy się tylko w niedziele, albo jakoś ukradkiem jak się jakoś uda. Ta sytuacja nie jest komfortowa ani dla mnie ani dla niego. A wszelkie próby tłumaczenia tacie tego kończą się kłótnią i tym że nie odzywamy się do siebie. Pomóżcie! Całuję mocno Iza

ale nie napisałaś kluczowej rzeczy DLACZEGO twój tata go nie lubi

z doświadczenia wiem że tata zawsze ma racje

bo z nim pił, a przy alkoholu mówi się różne rzeczy... z czego w tym przypadku jest połowa nieprawda

po pijaku sie nie kłamie

i fakt, tata ma zazwyczaj racje w takich kwestiach.

no to pisz od razu, ze jestes z dzieciakiem ktory zmysla bajki przy wódzie. A jesli to nie bajki to zastanów sie co musiał usłyszec wtedy twój ojciec- dorosły facet, ze nie chce zaakceptowac twojego kochasia. Z mojego doswiadczenia wynika ze moi rodzice zawsze mieli racje. my czasem jestesmy rozemocjonowane i zakochane a oni widzą fakty i czyny a nie słodkie gadanie chłoptasia.

ale to nie tylko że z nim pił, wyzywa go od chuderlaków.. a przeciez nie każdy facet musi być gruby... tym bardziej że ja tez jestem szczupła. Dobrze sie z nim czuje./