Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamawrzesniowa

Dzidziusie z Wrzesnia 2012-pogadajmy o nich!!!

Polecane posty

Maniana- a ty tak z wlasnego doswiadczenia piszesz? Wychowalas dzieci bez sloiczkow i na starych szczepionkach i sa odporniejsze na choroby? Bo tylko ktos kto ma wieloletnie doswiadczenie, wychowal dzieci dawno temu moze tak pisac....a jesli jestes gowniara to uznam twoje pisanie za bezpodstawne wymadrzanie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włącz kobieto logiczne myślenie - kiedyś nie było słoiczków, bo i potrzeby nie było: 1.warzywa, które kiedyś kupiłaś na straganie były od pobliskich rolników, wiele osób samodzielnie uprawiało ogródek na własne potrzeby(nawet Ci co w mie scie miszkali, mieli czest gdzieś małą działkę i czas na jej uprawę) =warzywa były zdrowe. Teraz większość sprowadzana z dalekich krajów i naładowana chemią, a nawet jak od rodzimych dostawców, to i tak chemiczne, bo liczy sie zysk i metody upraw się zmieniły (nawozy naturalne zastąpiono sztucznymi). Ja tam chcę wierzyć, że jak na opakowaniu pisze z ekologicznych upraw to tak jest i niektóre słoiczki mają taki napis! 2.matki/babki mniej pracowały zawodowo, wcześniej przechodziły na emeryturę, robiły na zimę słoiki (owoce, warzywa), żeby wogóle było co jeść. Wszytsko zrobione w sezonie i domowymi sposobami. Teraz albo nie ma na to czasu, albo myślenie po co, skoro wszystko jest dostępne cały rok. Tylko, że te piękne warzywa w zimie to czasami tylko kolor (bo smaku i zapachu już nie mają, zwłaszcza z Holandii). 3.a jak pisałam o szczepionkach, to miałam na myśli to, że wiele matek nie szczepi dzieci nawet podstawowymi szczepieniami, bo koncerny farmaceutyczne chcą potruć ich dzieci. Sama się zastanawiałam i stwierdziłam, że podstawowe są ok. Jest jednak coraz więcej zwolenników teorii spiskowych i nie szczepią swoich dzieci wcale - ich wybór, niech potem leczą prywatnie na powikłania po chorobach o ile będą mieli kogo leczyć, bo gruźlica wraca i to odporna na antybiotyki (to wiem od mamy, która ponad 36 lat pracuje w służbie zdrowia i mówi, że coraz więcej pacjentów z gruźlicą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor!My po lekarzu Maja wazy rowne 8 kg i ma 72cm.Wszystko super tylko lekarz zauwazyl ze ma lekko sklejone wargi sromowe mniejsze i musze teraz smarowac 3tyg mascia.Kazal mi sie nie denerwowac bo to podobno nic takiego.To teraz do wrzesnia mamy spokoj.O dziwo Mala byla grzeczna i nie plakala. Slodka Lily mialam butelki z Nuka miarka sie nie scierala. Ja zjadlam kolacje i teraz odpoczynek czekam na "Prawo Agaty". Dziewczyny Wam tez tak szybko ucieka kazdy dzien?Ani sie nie obejrzymy a bedziemy pisaly o szykowaniu Komunii;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie szczepie (zaszczepie ok 3 rz, gdy wytworzy sie bariera krew - mozg) i sama gotuje (moze bym i dawala sloiczki, gdyby mala nie miala alergii na marchew, a tak od razu wrzucam i dla nas obiad w parowar, przynajmniej dzieki temu tez jemy zdrowiej), ale nic nie mam do osob, ktore szczepia i daja sloiczki. Kazdy podejmuje decyzje wg siebie najlepsze dla dziecka i zlosliwe komentowanie albo przekonywanie kogos na sile do swoich racji uwazam za bezsensowne. Moja mala wlasnie zasnela, ja tez sie chyba musze zbierac spac, bo znowu wstanie o 5... Niewazne czy poloze ja o 20 czy o 23...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka123 dzieki za podpowiedz :D A co do warzyw i sloiczkow to powiem wam ze moj maz pochodzi z jednej z podlaskich wsi i jest tam plantator ktory glownie choduje marchew i sprzedaje .pare lat temu wyslal probke marchwi do horteksu i po zbadaniu jej hortex odmowil kupna gdyz zawierala za duzo pestycydow.Marchew kupila podobno firma Gerber.Jak na razie to sama gotuje zupki dla malej bo mam warzywa ekologiczne od tesciowej :) Od rodziny, Lili czesto dostaje deserki w sloiczkach i normalnie daje jej do jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tu dyskutowac laseczki, każdy robi to co uważa za słuszne i dobre dla siebie i swojej rodziny. Albo z lenistwa, czasem, jak ja ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) W końcu się odzywam. Wczoraj wróciłam od teściów, ale dziś też byłam zalatana. Jutro napiszę, co u mnie, bo jestem trochę zmęczona. MamaAnia współczuję problemu z oczkami i trzymam kciuki za wyzdrowienie. Mąż nie bawi się zabawkami. Hickary cieszę się, że Wiki zdrowa. Ania jeszcze nie ma ząbków i pupę maścią jej smaruję rzadko za to uwaga pudruję ją za każdym razem. Czy ktoś też tak robi. Robię to z polecenia koleżanki i Ania nie ma czerwonej pupci. D82 jak Ci idzie pogodzenie pracy z byciem mamą i sprzątaniem domu? Jak sprawuje się niania? MamaBruna u mnie w domu też Ania rano, jak wstala i ją przebrałam to leżala w łóżeczku a ja miałam czas na śniadanie. Tutaj niestesty nie da się tego zrobić, bo mała płacze, być może przez to, ze inne otoczenie. Mamcia76 odkryłam, że Ania chętnie pije z normalnego kubka, a z niekapka nie chce i nie wiem, co robić. Być może zacznę jej dawać normalny kubek. Co do rytmu dnia - to jak jestem w domu i nie mam innych obowiązków, to go przestrzegam. Natomiast, gdy muszę załatwiać różne sprawy i ciągać Anię ze sobą, to wtedy jest ciężko. Jedynie kładzenie spać na noc jest o tej samej porze, no i często drzemki w ciągu dnia to znaczy teraz ma 2. Pierwsza o 10, druga o 14. Co do wyrzutów sumienia to mam je, ale rzadko, gdyż wydaje mi się, że poświecam dużo uwagi Ani. Czasem jedynie trochę się na nią złoszczę, gdy ona nie wie, czego chce i wszystko jest na nie, a ja jak głupia, próbuję ją zabawić na wszystkie sposoby. Ania sama siedzi, ale tylko przez chwilę, bo zaraz leci na bok. MamaBruna ja od początku gotuję. W słoiczku daję tylko owoce (oprocz jablka). Wprowadziłam już sporo produktów. I tu mam pytanie - czy nadal dajecie nowy produkt co kilka dni? Bo ja daję co 4 dni i zastanawiam się, czy nie zmniejszyc liczbe dni do np 2. I czy dajecie biszkopty, kisiel? Czy solicie lub słodzicie potrawy? Bo ja nie daję tych rzeczy. No niestety ale ANia nadal budzi się w nocy na karmienie. Być może wkótce zacznę ją tego odzwyczajać. Kuleczka jaką maścią lekarz Ci kazał smarować? Pytam, bo Ania ma to samo, tylko ja jeszcze tu się nie wybrałam do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Gerber przynajmniej w przypadku jabłek, nie wiem jak z innymi pokarmami, wymaga 16 opryskow w roku... wiec jak dla mnie z ekologia nie ma to nic wspólnego... nie wiem czy jeszcze mom maja w miesie ale swego czasu był.. jakos słoiki mnie nie przekonaly a ze ja preferuje jedzenie gotowane na parze to przy okazji się robi:) KIP z tym sprzątaniem to roznie bywa..... na szczęście maz tez ma dwie rece :) równouprawnienie:) Perfekcyjna pani domu może nie jestem, ale tumany kurzu się nie tarzają :) chociaż okna nie umyte...ale jeszcze pare dni temu snieg padal a teraz zimno, jak wracam z pracy słoneczko już tak nie grzeje.. Niania w porządku, młody ja zaakceptowal cieszy się na jej widok, wyciąga od razu raczki, apetyt ma, dziadek od czasu do czasu wpada niespodziewana wizyta, nie zauwazyl nic niepokojącego wiec jestem zadowolona. Płacenie jest bolesne ale coz zrobić.. Jak wracam do domu to Rojber az szaleje z radości... to tez fajne jest...choć szkoda mi go tez zostawiać w domu,,,,ale coz takie czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KIP jak ANia woli zwykly kubek i sprawnie z niego pije t o ja bym na twoim miejscu pominela etap niekapka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o słoneczko zaczyna grzać:) ja daje przez 3-4 dni nowy produkt, reakcja alergiczna w ciągu 72 h może wystapic wiec daje sobie czas żeby zauwazyc od czego:) Jak tam porządki swiateczne? tylko ja jestem wtyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) KIP - ja nie solę i nie slodze potraw, jedynie do wody do picia dolewam odrobinę (tak1/5) soku z winogron bo dalej samej wody nie chce pić. Lczena to, żźe kiedys sie nauczy, bo my z zimnych napojów pijemy tylko wodę na codzień. 1 D82 - ja okien nie zamierzam myć dopóki zima nie odpuści, bo po co mam być chcora na święta? podłogi umyję, kurze pościeram , kafelki w łaziencew i kuchni odświeżę i tyle. Zresztą i tak nas nie będzie. Pewnie więcej bym szalała gdybym to ja organizowała u siebie święta. 1 Mamcia - jakoś nie wierzę w to Twoje lenistwo. Przy trójce dzieciaków nie da się być leniwym, choćby nie wiem jak kochane te dzieci były. 1 musieliśmy przesunąć termin chrzcin i są za 3 tygodnie. Jak dla mnie trochę za wcześnie, bo w kwietniu jeszcze zimno bywa, ale trudno. Przynajmniej nie musze się martwic czy zdążę ze wszystkim, bo robimy w lokalu. 1 uśmiałam się wczoraj wieczorem, aż mąż na mni edziwinie patrzył co tak do monitora zęby szuszę - czytając wiadomości przez przypadek trafiłam na tego bloga http://matkatylkojedna.blogspot.com/ polecam na poprawę humoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie sole i nie slodze, na to przyjdzie czas:) Mama.Ania czemu przekładacie chrzciny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry:) Wiatr, zacina drobnym sniegiem a slonecznie nie bylo juz dawno! Bruno nie za bardzo chce juz lezec i sie bawic, wciaz by siedzial albo nosil sie na rekach. Sam jeszcze nie siada, wiec boje sie go za dlugo trzymac w pozycji siedzacej...ale z takiej swiat bardziej mu sie podoba i juz!:) Dzis idziemy sie szczepic i pewnie znow odwali cyrk przy badaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry za wszystkie błędy - zawsze szybko piszę i przyznaje nie czytam co napisałam (tzn. nie sprawdzam literówek) 1 D82 - przełożyliśmy termin bo chrzestnym nie pasowało w maju (oboje mają egzaminy na uprawnienia zawodowe). Zresztą teraz nie jest łatwo ustalić jakikolwiek wspólny termin na spotkania w większym gronie, wszyscy ciągle zabiegani... 1 zmykam obiad gotować i te nieszczesne kafelki myć.papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_ania, hehe, wiesz z tym lenistwem to jest tak,ze jak koniecznie nie muszę to nie robię bo pewnie nie mam juz siły na więcej, ale sama nie wiem, może mogłabym więcej? Nie chce mi się tego sprawdzac, więc jednak obibok ze mnie ;) Jak mam słoiczek pod ręką to daję, jak nie mam, a mam fajne warzywka to robię sama. Tylko wiecie, najstarszy ma dietę wątrobową, mniejszy jadłby tylko suszi, carpaccio i jajka sadzone na zmianę, jeszcze mniejszy - tylko schabowe i kluski śląskie, ewentualnie naleśniki, ja wiecznie na jakieś diecie też coś innego preferuję... Powinnam porzucić pracę zawodową i zająć pozycje strategiczne w kuchni na 24h/7d ;) Jak moge, to sobie ułatwiam. KIP - może przydałby się wam właśnie taki Kubek Lovi 360, do nauki picia ze szklanki, to jest chyba dla starszych dzieciaków, ale myślę, ze fajne rozwiązanie tez dla twojej małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja póki co daję słoiczki na obiadek, a jako deserek podaje zmiksowany owoc. Na kolacje kaszka, a slyszalam ze kasza jaglana jest zdrowa i mozna takiemu maluchowi podawac. Tylko nigdzie nie moge jej dostac, nawet takiej zwyklej w tesco szukalam i nie ma. Poza tym u nas zimno, wieje strasznie i przez to od paru dni nie chodzimy na spacerki czekajac na wiosne... A wy chodzicie teraz na dwór z mauszkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agraffka - ja jaglaną w tesco kupuję , a jeszcze zawsze widzę ja w kauflandzie i w sklepach społem tez można dostać.Dla Sebastiana zamówiłam tą http://ekopomidorek.pl/dla-malych-dzieci/79-kaszka-dla-niemowlat-jaglana-bio-250g.html tańszej na necie nie znalazłam 1 Hickary - a ta kaszka orkiszowa nie szkodzi Wiki? , bo pisałaś, że gluten teżu Was uczula. Ja daję Młodemu pół łyżeczki aanny dziennie, ale czerwone policzki ma i zastanawiam się czy to ząbki, czy gluten nie zaszkodził bo i taka mała ciemieniucha sie mu zaczęła robić. Może zmienie na orkiszową, bo ma mniej glutenu niż manna, sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie o dziwo zbyt dużego wiatru nie ma, slonce swieci..co prawda temperatura nie wiosenna, ale na spacer w sam raz:) w czasie mrozow wychodzil to teraz tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na opakowaniu - niemiecka kaszka, jest napisane jakos mniej wiecej "glutenfrei", wiec wnioskuje, ze nie zawiera glutenu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunio sie zaszczepil ostatni raz na zoltaczke, wiec na razie to juz koniec szczepien , no chyba ze bede chciala pneumokoki. Oczywiscie rozdarl sie przy rozbieraniu i wyl przy badaniu. Mazgaj nie chlop z niego!:P Przyszedl dzis kojec i jestem bardzo ciekawa czy mu sie spodoba. Na razie spi...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orkisz to odmiana pszenicy, wiec ma gluten. Ale jesli na opakowaniu pisze frei to znaczy bez glutenu....dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze jakos sie go pozbywaja? ;) Tak samo jak jest skrobia z pszenicy - glutenowa albo bezglutenowa ;) Daj znac jak kojec. Fote masz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamawialam przez allegro, nawet na aukcji bylo ze bez glutenu, poza tym na opakowaniujest przekreslony klos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja wychodzę teraz z małą tylko tyle co muszę, odwieźć albo przywieźć dzieciaki, szybkie zakupy, ale na spacer wózkiem sie nie wybieram bo by mi chyba odjechał jak żaglowiec przy postawionej budzie ;) Z jedzeniowych ciekawostek - kupiłam dzisiaj w rossmanie z Hippa takie wafelki ryzowe jabłkowe. Co prawda po siódmym miesiącu, ale my już prawie, jedna nogą ;) Trochę sie bałam, ze swoimi zebolami odgryzie jakis większy kawałek ale okazało się, ze są one na tyle twarde, ze mała tylko jest w stanie pociamciać i po małym kawałeczku odchodzi. Bardzo cieszy sie, ze mama daje jej cos do łapki może to spokojnie zjeść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wychodze na spacer codziennie no chyba ze leje lub jest bardzo silny wiatr. KIP ta masc nazywa sie Ovestin byla na recepte, lekarz kazal sie nie przejmowac podobno zdarza sie to dosc czesto.Mam smarowac 3 tyg jak nie pomoze to kontrola. W koncu zamowilam wozek Trip Inglesina i fotelik samochodowy Chicco X-Pace ISOFIX mam nadzieje ze bede zadowolona. U mnie jest musli po 6 mies z glutenem Maji bardzo smakowalo ale ja wysypalo nie daje 2 dzien buzia duzo lepsza wiec musze ja wymienic na cos innego.Piszecie ze orkiszowa nie ma duzo glutenu musze kupic.Hickary moglabys mi napisac nazwe tej kaszki bede wdzieczna :) Mamobruna-i jak tam kojec, wyprobowalas? Mamcia-musze sprobowac z tymi wafelkami,dalam malej pare razy pietke chleba ale czesto zostaja jej w buzi za duze kawalki i mam przy tym za duzego stresa.A ona uwielbia takie nowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamcia - jakbyśmy się zgadały :) tez kupiłam te wafelki. Seba żebów nie ma, dopier skończył 6 miesiąc, ale stwerdziłam, że będa jak gryzaczek. Po chwili ciamkania udało mu się jednak "odgryźć"małe kawałki, ale nie połykał, tylkowyciągał z buzi i sie nimi poobklejał. Przynajmniej miał trochę zabawy. 1 Z kaszek na razie najbardziej jestem zadowolona z tej jaglanej (ona jest n apewno bez glutenu i to podobno nazdrowsza kasza), za miesiac spróbuję może orkiszową, a potem chyba owsiankę będę jeszcze gotować. 1 Mamabruna - fajnie macie, następne szczepienie dopiero za pół roku. Ja się jutro wybieram z Sebastianem na ostatnia dawkę WZWB, mam nadzieję, że będzie dzielny 1 Kuleczka- trzymam kciuki, żeby maśc pomogła. Pewnie szybko się z tym uporacie. Daj znać jak się wózek spisuje 1 miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziś Ania dała trochę popalić, bo nie spała między 12 a 19.30! No więc teściowa zechciała wracać ze mną do USA i musieliśmy z mężem kupić jej bilet. Na początku nie byłam zadowolona, ale teraz uznałam, że w sumie dobrze się złożyło, bo wracam do pracy, to ona popilnuje mi małą, a ja w międzyczasie poszukam niani. Wkurzało mnie trochę to, że ona i szwagierka ciągle mi się wtrącały do jedzenia Ani. Czemu nie solę, czemu nie daję kisielku, biszkopta, zwykłego rosołu, herbatek, solonego ziemniaka itp. No cóż, kieruję się zgodnie z wytycznymi, żeby dziecku nie dawać soli i cukru. Za to szwagierki syn, jak zobaczyłam, jak je, to o mało za głowę się nie złapałam. Ma 14 miesięcy, a wszystko po kolei chce jeść i tak nie ma stałych pór posiłku, tylko co chwila ciągle mu coś dają: chleb, chleb z masłem, ciastko, drugie ciastko, batona, kilka razy danonki, na noc kasza smakowa, do picia herbatki. Generalnie za dużo curku, za mało konkretnego jedzenia. Widziałam jedynie, że je rosół i sałatkę. Moim zdaniem jak dziecko chce ciągle jesć, to należy je uczyć zdrowych przekąsek typu owoce a nie ciągle coś słodkiego. Dziewczyny napiszcie mi, czy macie stałe pory posiłków, ile czego dajecie. Czy dajecie dzieciom kaszki smakowe typu mleczno ryzowa z owocami lesnymi itp? Dzięki temu, że teraz dużo ludzi brało Anię na rece to zrobila się bardziej odwazna do ludzi i juz mniej placze. Duzo sie usmiechala i generalnie tesciowie byli z niej bardzo zadowoleni ze taka spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te kasze jaglane i orkiszowe to dajecie same czy z owocami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te kasze jaglane i orkiszowe to dajecie same czy z owocami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×