Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakłopotanaaaaaaa

Nie mogę przestać myśleć o przeszłości partnera

Polecane posty

Gość Zakłopotanaaaaaaa

Temat stary jak świat. Mam cudownego partnera, od roku jesteśmy razem. Również razem mieszkamy. Dogadujemy się bez problemu, rozmawiamy o wszystkim, kochamy się i szanujemy. Jesteśmy wobec siebie szczerzy. Planujemy wspólną przyszłość. I właśnie o tą szczerość chodzi. Wiem, że przede mną miał wiele partnerek. Po stałym związku z poprzednią dziewczyną postanowił się wyszumieć i umawiał się z dziewczynami na sex przez ponad rok. Stawiał jasne zasady że zależy mu tylko na sexie a nie na stałym związku. Nic nikomu nie obiecywał, podobnie jak one jemu. Po jakimś czasie zerwał wszystkie znajomości z tymi laskami i postanowił się "ustatkować". Spróbowaliśmy być ze sobą i jesteśmy do tej pory, ale czasem walczę z myślami że z poprzednimi dziewczynami było mu lepiej, że były lepsze ode mnie, bardziej doświadczone, ładniejsze. Sam mi mówił że gdyby z którąś z nich byłoby mu lepiej to by się z nią związał a nie ze mną. Ja miałam do tej pory jednego partnera seksualnego, byłam w związku przez 6 lat. Z drugiej strony nie mogę wymagać od 30 letniego faceta żeby był prawiczkiem. Wiem też że takie rozpamiętywanie przeszłości to nic dobrego i fajnego. Sama niszczę siebie i ten związek takimi myślami. Wiem, że mnie nie oszukuje ani nie zdradza bo spędzamy czas wspólnie. Jedna z tych kobiet kiedyś sobie o nim przypomniała i co jakiś czas pisała mu smsy żeby się spotkać. Za każdym razem pokazywał mi je, żeby nie było podejrzeń, ale nie reagował, nie odpisywał. Mam niskie poczucie własnej wartości, mimo że ludzie uważają mnie za atrakcyjną. Mam cały czas strach, że kiedyś może zostawić mnie dla innej, lepszej. Jak mogę sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem kobietą...
...ale jak czytam tego typu posty to mnie mdli... Nie wiem ile masz lat, ale mam wrażenie, że jesteś z tych, które non stop chcą słuchać jakie są fajne, atrakcyjne, inteligentne, kochane itd. - ale oczywiście będą zaprzeczać przez "wrodzoną nieśmiałość", aby inni mówili więcej i więcej... A co do szczerości w związkach... Może Twój partner ma 30 lat, ale jest głupi jak but. Nie opowiada się o przeszłości, bo i po co??? Szczerość nie polega na mieleniu ozorem o wszystkim co było, bo nikt nie jest idealny. A jeśli to Ty pytałaś to jesteś sama sobie winna. Jeśli facet jest z Tobą tzn. że chce Ciebie i tyle. Jak będzie chciał Cię zmienić to też to zrobi bez względu na Twoje płacze i żale (oczywiście to działa w dwie strony). Zamiast cieszyć się tym co się ma baby szukają dziury w całym, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz tak niskie poczucie własnej wartości, nie zdziw się kiedyś, że Cię zostawi. Poza tym, przeszłość to przeszłość. Ciesz się, że się wyszumiał.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilo9
Baby są jakieś inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma co rozpamietywac
mialam identycznie z tym ze ja ialam jeden zwiazek 4 letni, oj ex chcial czekac z seksem do slubu wiec do niczego nie doszlo, moj obency partnet jest po 30, spal z 4 kobietai, 2 w zwiazku, jedna ta o zwiazek oparty na seksie i jednonocna przygoda podczas pierwszego razu...bolalo mnie bardzo zwlaszcza ze pierwszzy raz tak potraktowal :/ potem chcialam sie dowiedziec czegos o seksie, wypytywalam on bedac zsczerym co nieco mi powiedzial reszte dopowiedzialam sobie sama, meczylam go troche ,nie bylam pewna czy to z nim powinnam sie mimo milosci przespac... minal rok od tego momentu i powiem Ci ze to o co bylam zazdrosna i zla a jego przeszlosci wykorzystalam na plus :p wiedzac co mial z jego ex pokazalam mu ze mnie stac na wiecej , kochamy sie i to jest najwazniejsze, przeszlosc byla, terazniejszosc i przyzlosc z nim jest i bedzie walcz ze soba :) mi sie udalo a chyba moja sytuacja byla troche trudniejsza :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neii_nei
Ta, tylko u kobiet :P bo faceci to nie sa zazdrośni o przeszłośc kobiet :D I Autorko, a co ma ilość partnerek do możliwości, że facet cię kiedyś zostawi? Myślisz, że jakbyś była druga, czy trzecia, to dawałoby ci to gwarancje stalosci? Przeszłośc twojego partneraa jest mniejszym problemem niż twoje niskie poczucie waartosci. Bo nawet kiedy facet jest szczery ty szukasz dziury w całym. I na dodatek wiesz o tym :P a dalej to robisz. Jak będzie cię chciał zdrradzic to zrobi to bez względu, czy jesteś jego pierwsza, czy setna kobietą. A ty zamiast się zadreczac pomysł, że jednak faktycznie jest z TOBĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojtamsrojtam
A mnie śmieszą takie teksty "juz rok jesteśmy razem" i tak się kochamy i tak się rozumiemy haha. Kobieto napisz to samo za kilka lat, to wtedy poważnie podejdę do twego problemu. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakłopotanaaaaaaa
Oczywiście ja bardzo się cieszę że jesteśmy razem, on jest dla mnie wszystkim. Też nie daję mu do zrozumienia, że tak mnie boli jego przeszłość, ale nie mam na nią wpływu. Wszak to wszystko było przede mną. Do sama jestem kobietą: nie chodzi o to żeby mnie chwalić czy słodzić bo tego nie lubię, ale moje niskie poczucie wartości wynika z poprzedniego związku gdzie mój ex gnębił mnie psychicznie i wmawiał że nikogo sobie nigdy nie znajdę poza nim. neii_nei ilość partnerek nie ma nic do zostawienia mnie, ale czasem tak mi przechodzi przez myśl że tamte były lepsze. No cóż sama się zadręczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakłopotanaaaaaaa
Ojtamsrojtam: rok to już jest jakiś staż. Ludzie potrafią się pobrać po miesiącu i są zgranym małżeństwem do końca życia więc, ilość lat bycia razem nie ma tu nic to tego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziaba laga
a skad wiesz ze byly lepsze?? mowi ci tak..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakawaka33
a ile amcie lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neii_nei
Lepsze? Lepsze oczywiście w łóżku, tak? No bo chyba nie możesz być zazdrosna o to, ze któraś mogłaby być lepsza kucharka albo lepiej śpiewać? Tzn że swoją wartośc jako człowieka widzisz tylko przez pryzmat seksu, tak? Bo jak gorzej od Ani robisz loda, to cię zostawi? A może nie potrafisz go dosiasc tak jak Madzia? Albo masz mniejsze cycki od Kasi? Idź się lecz kobieto, albo dorosnij :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakłopotanaaaaaaa
Nie mówił, ale przez paranoję sama zaczynam sobie wkręcać. On ma 30 lat a ja jestem 2 lata młodsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakłopotanaaaaaaa
Dzięki neii_nei dobijasz mnie całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awangardka
woow masz 28 lat i takie problemy?? myslalam ze jestes lekko powyzej 20 :/ Ja mialam podobne problemy ale bylam dziewicom i to w wieku 23 lat :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vghgjugg
Sam mi mówił że gdyby z którąś z nich byłoby mu lepiej to by się z nią związał a nie ze mną. XXX rzuc go, jednak z inna bedzie mu lepiej a Ty dojrzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakłopotanaaaaaaa
Ja wszystko rozumiem co do mnie piszecie, ale pytanie brzmiało JAK MOGE SOBIE Z TYM RADZIĆ? nie chce tego rozpamiętywać, ani o tym mysleć, nie chcę żeby to wpływało na moje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakłopotanaaaaaaa Nie mówił, ale przez paranoję sama zaczynam sobie wkręcać. On ma 30 lat a ja jestem 2 lata młodsza xxx chyba bym sobie głowe amputowała :classic_cool: Tobie mozna mówic a Ty i tak wiesz swoje to się nazywa robic sobie kuku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, ze pisze to dosc czesto w swoich wypowiedziach, ale bolesna prawda jest taka ; NIC NIE TRWA WIECZNIE. Autorko zamiast marnotrawic czas na analizowanie przeszlosci partnera i swoich zlych doswiadczen z exem, przekieruj swoje myslenie na terazniejszosc. Doswiadczenia jakie zdobywamy w zyciu sa niezbedne do tego, zeby wyciagnac wnioski i nie popelniac tych samych bledow, bo to zakrawa na totalna glupote. Skup sie na tym, co Was laczy, dbaj o dobry klimat i mysl pozytywnie, bo inaczej zdolujesz sie tak, ze nikt nie zechce z toba byc. Nie ma zaklecia, ktore zapewni trwalosc zwiazku. Zycie jest nieprzewidywalne, wiec ciesz sie tym co masz teraz. Zycze WAM szczescie w milosci, bo ... MILOSC jest najcenniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala migotka 26
Ja ci powiem jak sobie z tym poradzilam ... duzo czsu, milosci i seksu :p serio im blizej bedziecie siebie tym mniej jego przeszlosc bedzie dla Ciebie znaczyla, ja juz nawet o tym nie mysle !! Nawet czasami widze jego ex i gadamy sobie :p czasami narzekamy na niego he he czas i milosc leczy takie rzeczy jak na razie staraj sie go milo zaskakiwac w lozku np, wychodzcie razem gdzies :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neii_nei
No nie rozumiem czym cię dobijam? Jesteś tak beznadziejna kochanka, ze faced doskonale wię, ze będziesz mu wierna, bo żaden inny cię nie zechce. I dlatego woli się męczyć z tobą niż poszukać lepszej kochanki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakłopotanaaaaaaa
Bosa, Migotka, dziękuję Wam bardzo. Postaram się popracować nad sobą i cieszyć się tym co mam, chociaż nie ukrywam, cieszę się każdą sekundą ;) Neii, lepszą kochanką już być nie można, a ty popracuj nad ortografią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex narzeczona wampira
A ja cie rozumiem autorko. W zyciu nie chciałabym takiego faceta który umawial sie na bezzobowiazujące sex spotkania. Dla mnie to tak jakby korzystał z burdelu tyle ze darmowego, ja sie takich typów brzydzę. Ja całe zycie mialam zasady, szłam do lozka tylko wtedy z facetem gdy go kochałam i tego tez szukam u swoich partnerów czyli jesli mam miec faceta to z zasadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex narzeczona wampira A ja cie rozumiem autorko. W zyciu nie chciałabym takiego faceta który umawial sie na bezzobowiazujące sex spotkania. Dla mnie to tak jakby korzystał z burdelu tyle ze darmowego, ja sie takich typów brzydzę. Ja całe zycie mialam zasady, szłam do lozka tylko wtedy z facetem gdy go kochałam i tego tez szukam u swoich partnerów czyli jesli mam miec faceta to z zasadami. xxx ty mu tą liste juz na pierwszej randce rozwijasz?:classic_cool: Lubisz byc oszukiwana :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalutkaBrązowooka90
Migotka ma rację w 100%. Mój facet jak pierwszy raz ze sobą uprawialiśmy seks no... robił to pierwszy raz (26lat) ale wczesniej oglądał filmy dla dorosłych i mnie to strasznie wqrwiało. Niejednokrotnie mu robiłam jazdy o to, choć wiem, ze teraz niepotrzebnie. A tylko przez bliskość, seks i wspólne spędzanie czasu(razem mieszkamy więc to nieodzowne) nie myślę o tym :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakłopotanaaaaaaa
ex narzeczona wampira to nie chodzi o brzydzenie się, bo ja się go nie brzydzę. Po prostu ta ilość i zachowanie mnie przeraża jak można seks traktować tak przedmiotowo. Ale z czasem zrozumiałam że są faceci i kobiety którze seks traktują dla sportu bądź rozładowania napięcia. Z opowiadań wielu osób słyszałam że nie tylko wolne osoby się tak zabawiają, zaręczeni, żonaci, mężatki. Life is brutal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex narzeczona wampira
v34 wbrew pozorom takich ruchaczy co ruchaja co popadnie jest mało. Brzydzą mnie tacy!Na szczescie istanieja jeszcze ludzie z zasadami 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex narzeczona wampira
zakłopotana nie brzydzisz sie?? ja bym sie brzydziała kogos takiego a przede wszytskim poprosiłabym go o zrobienie badania na hiv'a i tu wcale nie zartuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem dlaczego niektórych komentujących "mdli", że ktos może miec niskie poczucie wartości? gdyby te wartościowe kobiety oceniały siebie przynajmniej w połowie tak wysoko jak czasem oceniaja sie te mniej wartościowe to przynajmniej byłaby jakaś równowaga na świecie autorko - myślę, że problem nie jest duży, zdajesz sobie sprawę, że większość tych mysli to niewinne 'fanaberie', zupełnie ludzkie i naturalne i nawet jeśli zostaniesz okrzyknięta tu królową paranoi to pamiętaj, że nie ma nic dziwnego w porównywaniu sie do innych, analizowaniu przeszłości dopóki nie zasłania ci to obrazu waszego związku i zdrowy rozsądek wciąż bierze górę nad tym co jest ważne jestem pewna, że spędzając czas ze swoim mężczyzną jesteś szczęśliwa, ufasz mu i patrzysz optymistycznie w przyszłość - dopóki czasem cie nie dopadnie jakas chandra, ale wierz mi z czasem wszystko nabierze innych kolorów, pojawią się inne problemy i ta przeszłość zajmie w końcu należyte miejsce wśród inncyh, mało istotnych rzeczy, ktorymi nie będziesz sobie zaracać głowy póki co, staraj się te mysli odganiać, nie analizować, zastepować je czyms innym, bardziej konstruktywnym myśli różnia sie tym od uczuć, że można nad nimi panowac i jeśli zaczynamy mysleć o czyms nieprzyjemnym, to łatwo możemy poprostu przestać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczucie własnej wartości nie buduje się na podstawie opinii czy zdania innych ludzi - tym bardziej partnera. A jeśli powtarzasz jak jesteś biedna i pokrzywdzona - i jednocześnie brak zaprzeczenia z drugiej strony odbierasz jako "trafność" to jest to błędne koło. A co zrobisz jak na Twój tekst, że jesteś np. "kiepska w łóżku" facet potwierdzi??? Wtedy to już tylko seppuku (czy tam harakiri) pozostaje. I nie będąc złym prorokiem, bo zawsze życzę dobrze - myślisz, że w momencie jak będziesz chciała odejść od obecnego partnera to usłyszysz "nie odchodź!" - śmiem wątpić - usłyszysz, że nikogo sobie nie znajdziesz, bo jesteś beznadziejna, kiepska w łóżku, brzydka, gruba, zezowata itd. Poczucie własnej wartości buduje się na własnych osiągnięciach, sukcesach i porażkach. A jak sobie radzić z myślami - w sumie rady Migotki co do seksu są jak najbardziej trafne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×