pytanie do studentów

czy u was na uczelniach też tak niesprawiedliwie oceniają ?

no pewno,lachoiągi mają 5 a ja 3

lachciągi ? a co studiują lachociągi ?

Oczywiście, że tak, ostatnio kolokwium zaliczyło 15 osób tylko, chciaż KAŻDY się solidnie przygotował, bo to bylo ostatnie kolokwium z tego przedmiotu - innym razem 2 wejściówki z całego roku zaliczyło tylko 6 osób :D:D Taaak to jest, zazwyczaj robią tak asystenci sprawdzający prace o niskim poczuciu wartości i dowartościowuja się przez to, że mają władzę nad studentami i mogą im pokazać, że mimo tygodniowego zakuwania mogą nie zdać, bo to ONI rządzą

Jak na razie nie zauważylam :D

niestety, oceniają niesprawiedliwie. na porządku dziennym jest niezaliczanie 'bo nie', bez uzasadnienia co bylo źle. odpowiedzi w stylu 'niech sie pani cieszy, że nie ma pani mniej punktów' itd... ja akurat uczę się bardzo dobrze, ale polityka mojej uczelni mnie zadziwia - 92% z egzaminu - ocena 4 ... 90% z projektu - POPRAWIC! JAK MOZNA TAK SIE NIE POSTARAĆ? paranoja ... UJowa ta moja uczelnia ;)

to jest takie demotywujące... potrafię na egzaminie odpowiedzieć na każde pytanie, zrobić każde zadanie a potem okazuje się że moja praca jest oceniania na 3 (tak jak koleżanki, które nawet połowy zadań nie zaczęły odpowiadać...). dziś też na egzaminie ustnym odpowiedziałam na każde pytanie i zastanawiająco nisko zostałam oceniona. ech, aż sie tego wszystkiego odechciewa :(

z ostatniej chwili na 140 osób w grupie 37 zaliczyło kolokwium tzn że 103 osoby to debile ?.....i nikt nie ma pojęcia jak to było oceniane i co brane pod uwagę to dopiero cyrk ale ja jestem w tej grupie szczęśliwej 37 :D:D:D

gratuluje :D czyżby ocenianie tak jak spadło na biurko ? coraz mniej podoba mi się to studiowanie...