Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena mandaryna

Ludzie chcą mi dawać ubranka. Jeszcze są dobre dusze!

Polecane posty

Gość magdalena mandaryna

Termin mam na maj. Bratowa juz zapowiedziala, ze przeglada ubranka i da mi te najlepsze. U mamy w pracy kolezanki(babskie srodowisko) tez sie interesuja ciaza- przekazuja mi jakies gazety, ksiazki itd, zapowiedzialy ze jak juz poznamy plec(bo dzieciak nie chce poakzac...) to wybiora dziewczece albo chlopiece po swoich. Kuzynka tez powiedziala ze ma i takie i takie i ze jak sie dowiemy to cos przywiezie... Matko, a tyle sie tu naczytalam narzekania, ze ktos nie chce oddawac, albo wie ze ktos ma i nie chce oddac. Ja nikogo nie prosilam, bo uwazam ze nie wypada. Odkladalismy pieniadze do skarbonki na ubranka i mialam w planie w marcu robic zakupy. A tu takie mile rzeczy nas spotykaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena mandaryna
wiem ze sie nikt nie wypowie bo temat "o niczym" hehe ale chcialam sie pochwalic :) ze spotykam dobrych ludzi, to mile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhahhaaha
i bardzo fajnie ja mam duza, dzieciata rodzine i nikt mi niczego nie dal nie musial - ale bylo mi troche przykro, chocby dlatego, ze kazdemu z nich zawsze cos dawalam... wszystko musialam kupic sama... a teraz, jak im sie kolejne dzieci szykuja, to sobie o mnie przypomnieli, no ale niestety, poniewaz wszystko co do jednej rzeczy sama kupilam, to teraz sprzedam, bo skad wezme na kolejne? niektorzy tylko by brali a niczego od sieie... a spokojnie mogliby pozyczyc rzeczy po starszych moje dziecko jest omiedzy, wiec uzyloby i bym oddala, ale nie - poprosic o moje toowszem, ale swoich nie, bo sie przeciez im przyda fajnie, ze chodziaz u ciebie sa jakies normalne relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostałam masę ubranek
od śiostry, od kuzyna, od kuzynki męża. trzeba byc chyba bardzo samolubnym zeby kisić to w domu żeby po kilku latach wyrzucić. ja też oddałam dużo ubranek komus potrzebującemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena mandaryna
No ja tez obkupowalam bratanca zawsze ale nie w oczekiwaniu na to, ze ktos potem mi pomoze, bo wtedy nawet nie mialam perspektyw na zalozenie rodziny ;) To przykre, ze twoja rodzina cie nie wspierala. tymbardziej jesli jest duzo dzieciakow w rodzinie. przeciez sa ciuszki ktore sie nie niszcza, dzieci malo uzywaja. juz nei mowie o tym ze u nas czesto jak sie odwiedza po raz pierwszy dzieciaczka to jakies tam spioszki sobie kupujemy. moja kuzynka urodzila niedawno wyczekiwana corke, a ma juz 2 urwisow i z wielka radoscia kupilam najbardziej rozowa sukienke jaka byla w sklepie- troche na wyrost oczywiscie.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena mandaryna
no ja ciekawa jestem kto nastepny po mnei w rodzinie zaciazy, zeby dalej przekazac :) u nas jest raczej dziewczynka ale lekarz nie moze nam nic powiedziec nawet na 60% hehe. ale przeciez tak naprawde maluszki moga nosic i spioszki w misie i kaczuszki i samochodziki. wazne zeby byly wygodne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhahhaaha
dokladnie, tez tego nie rozumiem, przeciez wiadomo ze na nikim nie chcialam zerowac ale gdyby ktos mi dal reklamowke ciuchow "masz, uzyj, oddaj potem" byloby super, jakis gest, nie wazne jaki - przeciez potem oddalabym nie te 1 ale 4 reklamowki, bo i po swoim - to by sie fajnie krecilo, wiadomo ze zawsze sie dokupuje swojemu (pomijam jednostki patologiczne :P) a tu nic, cisza... ja tez nie wymagalam niczego, nawet nie prosilam, bo uwazam, ze nie wypada, ale sadze tez, to byloby milo gdyby choc zapytali czy czegos mi nie trzeba, tak, jak ja pytalam kiedys ich bywalo, ze jako bezdzietna im kupowalam nowki wiedzac, ze rodzicow ne zawsze na wszystko stac... chodzi mi nie o roszczeniowosc a o takie najzwyklejsza zainteresowanie.. nie wymagam przeciez by mnie obrzucali darami, czy sie odwdzieczali ale czasem bolalo jak widzialam, ze wozek stoi czeka na kolejne, ktore jeszce nie w drodze, a nie zaproponuja... a teraz sami prosza o rzeczy po moim, mimo, ze mam kolejne w drodze - i uwazaja, ze przeciez ich dziecko zdazy uzyc i mi oddadza ale ja nie mam juz ochoty tak pozyczac, skoro na wszystko inne wydaje sama, mimo, ze maja starsze dzieci, bo nie sa chetni na wymiane (ja im daje po mojej czterolatce, dla ich roczniaka, a oni mi daja po swoich piecio i szesciolatkach dla mojej czterolatki, potem ja oddaje im te wieksze a oni mi te, ktore ja im daje, dla mojego dziecka ktore sie dopiero urodzi) ludzie sa czasem dziwni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena mandaryna
ja bym na twoim miejscu nie dawala komus kto wymaga a nie chce sam pomoc. przeciez to pozyczka :) wozek tez bratowa mi daje, bo oni na razie nie planuja, a gdyby wpadli? oddam im a sama sobie kupie :) to wlasnie jest ludzkie. a mamuski co chomikuja i wola wyrzucic, bo sa i takie, to jakies dziwne babay. i to maja byc matki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuu
Ja dałam siostrze męża a ona co? Póściła to dalej nawet nie pytając, co gorsze oddała też łóżeczko. Teraz ja jestem w ciąży i chyba kupimy nowe bo co? Przecież nie powiem żeby odkupiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena mandaryna
no widzisz, moze nie zaznaczyliscie ze to "w pozyczenie" a ona glupia nei pomyslala i nei miala taktu. ja bym jej teraz ponarzekala przy rodzinie hehe, ze musiscie kupic a tamto bylo takie dobre itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuu
ja też dostawałam branka od znajomych i nikt nie musiał mi zaznaczać że mam je oddać , myślałam że to oczywiste mój błąd. Ale kiedy oddała pierwszą partię to jej powiedziałam żeby reszty nie rozdawała, no i te większe mi zwróciła, a potem nie wiem czemy po jakimś roku oddała łóżeczko. No ręce mi opadły, skoro dostała ochszan za ciuchy to chyba logiczne że łóżeczka tym bardziej nie powinna odddawać. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yetichaaa
Hehe w sumie dziwny temat,nie wiadomo,czy cos napisac,czy nie :) mile to. jak nikt nic nie zaproponuje,to tez ok,ale wympatycznie,jak jednak zaproponuje. Mnie rozwalaja takie osoby,ktore sa w ciazy izapowiadaja siostrze/szwagierce/kolezanke,ze czekaja na ubrania po dziecku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka srulka
Ty się cieszysz, że Ci dają, ja nie. Jak mi bratówka powiedziała, żebym nie kupowała ubranek, bo ona mi da (po trzech dzieciach) to mnie zamurowało. Może nie jestem jakaś mega bogata jak większość, wypowiadających się tutaj, ale stać mnie na nowe ubranka dla mojego dziecka i nie chcę mu zakładać ubrań noszonych przez już troje dzieci, poplamionych i pomechoconych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuu
No, zwłaszcza niemowlaki strasznie plamią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmhmmmmmm
a czemu zakladacie ze dostaniecie poplamione i zmechacone? przeciez to brak kultury ze strony oddajacego... ciezarowka to nie smietnik.. ja takich ubran nie oddaje nikomu,bo wstyd - ale niemowlaki tak szybko wyrastaja ze czasem cos zdaze zalozyc dziecku raz, gora dwa a czasem wcale i takie ubranka wygladaja jak nowe tylko wyprane (poplamione, dziurawe - po prostu wywalam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi zaproponowała
kuzynka,że da mi ubranka po swoich dwóch córeczkach...mamy całkiem inny gust.Ona uwielbia róże pod każdą postacią-ja nie.Kupowała w ciucholandach i na targach.Ja wolę coś gatunkowego kupić.Jak córka się urodziła to na siłę mi wpychała te ciuchy:/Ja miałam kupione wszystko nowe na co najmniej na 1 rok w przód. Powiedziałam,że dziękuję bardzo,ale mam nowe ubranka i żeby oddała komuś potrzebującemu.Obraziła się na mnie i po całej rodzinie rozpowiedziała,że gardzę jej ubraniami:/Nie odzywała się długo. No szlag chciał mnie trafić! Pół roku temu urodziłam synka,teraz ona jest w ciąży i będzie chłopak. Zadzwoniła ostatnio i mówi mi żebym odkładała wszystkie ubranka po moim to ona nie będzie musiała kupować. Teraz nie wiem co zrobić.Ja za te ubranka dla synka wydałam dużo kasy.I myślałam że wystawię to później na allegro jak ubranka po córce. Co mam zrobić???Pomóżcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka srulka
Bo skoro ona kupowała ubrania tylko dla pierwszego dziecko, a pozostałych dwójka nosiła po nim, więc wiem jaki był ich stan. Poza tym ona kupuje ubranka w pepco, na jakiś straganikach, lumpeksikach, więc jakościowo cudo to to nie jest. Do mi zaproponowała: może jestem chamska, ale ja bym sprzedała, poza tym to brak kultury z jej strony dzwonić i mówić "odkładaj mi ubranka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi zaproponowała
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi zaproponowała
I tak zrobię,a co mi tam:/ I tak od tamtego czasu nie mam z nią dobrego kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka srulka
ja bym tak zrobiła na Twoim miejscu, zwłaszcza, że jak sprzedasz na llegro za tą kasę będziesz mogła coś kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×