Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RATMETKA

Strach w nowym związku

Polecane posty

Gość RATMETKA

Witam. Jestem tu nowa. Rozwodzę się po 5 latach małżeństwa z którego mam z mężem 4 letniego synka. Mąż zdradzał mnie jawnie nie kryjąc się w żaden sposób. Zjadał obiad w domu i wychodził do kochanki naprzeciwko. Wracał na noc albo nie. Pokazywał się z nią wszędzie a potem wracał do domu. W Wigilię zamiast po pracy wrócić do domu - ubrał się w garniaka i wyszedł do jej rodziców. Tak było przez ponad rok. Moja teściowa skwitowała to w ten sposób - "Jak brałaś sobie przystojnego męża to trzeba było się liczyć z tym że będziesz musiała się nim dzielić..."Poznałam w tym czasie innego faceta. Zupełnie innego niż mojego męża. Kochanego ,z zasadami . Gdyby nie on tkwiłabym prawdopodobnie w tym chorym związku. Niektóre z tych zachowań wydawały mi się bowiem już "normalne". Jestem w trakcie rozwodu. Mąż od czasu tamtej panny miał już 3 inne. Straszył mnie oczywiście orzekaniem o winie bo go zostawiam itd. ale mam za mocne dowody i on o tym wie. Mam teraz wspaniałego faceta. Ale kiedy jest naprawdę cudownie ogarnia mnie lęk... Że znowu ktoś mi zrobi krzywdę. Że będzie powtórka z rozrywki. Kocham go mój synek go uwielbia. I właśnie kiedy trwa taka sielanka ja umieram ze strachu. Że to się skończy. Że mnie zostawi. Kiedy mu o tym mówię jest zły że takie rzeczy mi w ogóle do głowy przychodzą. Cały czas tłumaczy mi że nie jest taki jak mój mąż. Sam zresztą jest po rozwodzie. Pomaga na chwilę. On chciałby mieć dziecko, wspomina o ślubie a ja... Bardzo chcę. Ale nie chcę znowu płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Racja, racja
Masz racje ze sie boisz. Bo tylko lajdak moze zadawac sie z mezatka. A lajdak, jak to lajdak - kiedys zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak sądzę
racja racja ma rację i i i zdradę i te klimaty masz jak w banku z facetem który ładuję mężatkę więc jest bez moralności, a do tego rozwodnik, hm ....co on ma na sumieniu że jego żona nie jest z nim? Przecież dobrych mężów kobiety nie wypuszczaja z garści , więc nie należy do tych dobrych. Jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATMETKA
Jego żona to inna opowieść. Traktowała go jak przysłowiową - szmatę. Obrażała, wyzywała kazała spać w garażu za bzdury. Potrafiła uderzyć go czymś w głowę tak e stracił przytomność. Znosił to 3 lata. Teraz okazuje się że jest najprawdopodobniej psychicznie chora. I co uważacie, że źle zrobiłam ? Miałam siedzieć z mężem który mnie porabiał z każdej strony bo powiedziałam kiedyś tam - tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja, racja
A - to on byl po glowie bity. To wiele tlumaczy. Ale za swoje lajdactwo beknie. I ty tez w ostatecznym rozrachunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ot i prawda, panie
dobrze zrobilas, ale powinnas jeszcze tegognoja meza pognebic finansowow sadzie. musi poniesc kare za swoje skurwysynstwo, a tylko finanse go zabola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do RATMETKA
Nie mnie oceniać-zawsze są dwie strony medalu-Twój mąż to świnia i to jest pewne. Twoje obawy moze maja gdzies uzasadnienie ale my ich nie znamy-na poczatek poczytaj sobie "Toksyczna miłość" ,"Toksyczne związki"- Pia Mellody ,"Toksyczni rodzice"-Susan Forward. Z treści dowiesz się co może byc przyczyna twoich lęków. Przeczytaj również" Kobiety, które kochaja za bardzo" i ciągle liczą na to, że on się zmieni - Robin Norwood Wszystkie książki mozesz znaleźć na chomikuj.pl w pdf Proponuje abys równiez poradziła sie psychologa -zapewne gdzies lezy przyczyna i musisz ją zwalczyć. Nie kazdy mężczyzna to świnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka ta kafe śmieszna jest na innym topiku jadą po kolesiu który zdradził i zostawił i też kobieta z dziećmi i w ciąży tu też zdradzał nie krył się z tym i kobieta jest winna. :/ Dziwie się , że ludzie chcą się pytać tu o cokolwiek. Skoro mąż Cie zdradzał to logiczne , że się boisz na początku pewnie tak będzie , zaufanie to podstawa związku :) Wyrwij się z tego swojego małżeństwa i nie martw się uda Ci się zbudować prawdziwy związek jeśli nie z tym obecnym to z innym i nie słuchaj tych bzdur tutaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iriooee
a Ty wierysz we wszzystko co ten 2 mowi?ja bym miala dystans i nie ufala zbytnio,on za swiety nie jest z mezatka zadaje sie,a Ty jeszcze nie rozwiodlas sie i juz krecisz z innym,to zle wrozy,takie tempo,rozwiedz sie najpierw ,poukladaj sprawy a nie serwujesz dziecku wujka a kto wie ile to potrwa,szybka tez jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja, racja
a nie widzicie ze autorka, mimo ze nie ma rozwodu - wali sie z jakims watpliwym moralnie gostkiem? chyba jest tego warta - jedenego lajdaka zmienia na drugiego lajdaka, sama bedac lajdaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co z tego , że nie ma rozwodu ? Skoro jej mężulek ją zostawił to chyba ona ma prawo do szczęścia. Widzę autorko , że trafiłaś na złą godzinę i akurat dzisiaj znały się takie/tacy co będą jechali po Tobie nie po mężulku :/ Ja tam jestem zdania , że wina leży zawsze po środku ale skoro chcesz tego rozwodu to Ty też masz prawo do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja, racja
czy szczescie kobiety zawsze musi byc w jej kroku? czy to ze jej maz jest lajdakiem - usprawiedliwia to ze ona jest lajdaczka? i musi zadawac sie z kolejnym lajdakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ tutaj niektórzy bredzą... Facet się kurwił na bezczelnego na oczach żony przez kilka lat, a jak kobieta znalazła sobie nareszcie jakiegoś normalnego faceta, to wy jedziecie po niej jakby to ona była najgorsza... No tak, bo facet to może się kurwić a żona ma być święta aż sąd jej powie: jesteś wolna! Przecież ten mąż-kurwiarz dał jej tą wolność w momencie jak zaczął się szlajać po jakichś lafiryndach... Autorko - życzę szczęścia w nowym związku, ale nigdy nie ufaj do końca. Nawet wcielony anioł może kiedyś pokazać rogi - takie jest życie, ważne, żeby mieć poczucie własnej wartości. Po twoich przeżyciach myślę, że tego ci pewnie brakuje, więc ja bym polecała jakąs terapię z dobrym, ale to naprawdę dobrym psychologiem. Jak poczujesz się pewnie sama ze sobą, to nawet gdyby podobne ciosy znów miały cię w życiu spotkać - dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja, racja
Nie. To ona uznala, ze jak maz sie lajdaczy, to ona tez moze. A facet z ktorym sie lajdaczy nie jest normalny. Bo NORMALNY FACET NIE TKNIE MEZATKI. Ale. Jak lubi lajdakow.... Na zdowie. A zawsze znajdzie poparcie innych lajdaczek - bo jest ich sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadużywasz w wypowiedziach słowa "łajdactwo", które odmieniasz przez wszystkie przypadki. Chyba ci się spodobało to słowo? Przez to dla ciebie wszystko jest czarne albo białe bo "albo się ktoś łajdaczy albo nie łajdaczy". Skoro mąż mógł się spotykać z innymi babami, to według ciebie żona mimo wszystko miała obowiązek być wierną penelopą? Ty byś pewnie była, co? Twój mąż przyprawiałby ci jawnie rogi a ty - nawet jakbyś poznała kogoś nowego - nadal z pokorą siedziała w domu i czekała aż mąż wróci po uprzednim zaliczeniu jakiejś szmaty? I pewnie byś się cieszyła, że wrócił? No cóż, nie każdy jest masochistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja, racja
Kolejnosc jest taka: - narzeczenstwo - malzenstwo - rozwod - kolejny zwiazek / malzenstwo A nie takie: - malzenstwo - kolejny zwiazek - rozwod Rozumisz? Popleczniczko lajdactwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedz tylko na zadane wcześniej pytanie: "Twój mąż przyprawiałby ci jawnie rogi a ty - nawet jakbyś poznała kogoś nowego - nadal byś z pokorą siedziała w domu i czekała aż mąż wróci po uprzednim zaliczeniu jakiejś szmaty?" A później ze mną dyskutuj, biedna masochistko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym życie pisze różne scenariusze które nie zawsze podchodzą pod twój idealny schemacik, ale jeszcze pewnie za wiele nie przeżyłaś i wydaje ci się, że właściwa może być tylko jedna jedyna kolejność wydarzeń w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATMETKA
Tylko ja wie ile się wycierpiałam przez te lata. Mam 27 lat i nie życzę nikomu takiego bagażu doświadczeń. Z mężem nie mieszkam od pół roku. Wszyscy wiedzieli o jego romansie. U nas w pracy ( bo pracowaliśmy razem ) miałam po cichu przezwisko - niewolnica Izaura. A on wszystkim pokazywał zdjęcia swojej nowej Pani. Tylko ja wiem ile nocy przepłakałam leżąc obok niego w łózku podczas gdy on pisał smsy z tamtą. Jak tamta widząc mnie na ulicy śmiała mi się w twarz. Jeździła moim autem na zakupy a ja chodziłam na piechotę! On się mnie pytał czy może ją do naszego domu na film przyprowdzić jak pojde na noc do pracy. Ze będą grzeczni. Albo jak pytał co ma jej kupić na walentynki czy na swięta!!!I to ja się łajdaczę tak? Mam fajnego kochanego faceta który jest przy mnie i nie pozwala żeby mi włos z głowy spadł. Mój mąż nie dorasta mu do pięt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATMETKA
Dla mnie małżeństwo było rzeczą świętą. To on je zniszczył. Zniszczył mnie. Niszczy teraz swoje dziecko nie odwiedzając go, nie płacąc alimentów. Uzależnił mnie od siebie. Cały czas mi powtarzał, ze bez niego zginę. Ale teraz to jestem silniejsza, ponieważ się pozbierałam. I to że widnieje jeszcze na papierze jako mój mąż - o to zmienia? Dla mnie przestał być moim mężem już dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATMETKA
Wielu z was nie uwierzyłoby w moją historię gdybym ją wam opowiedziała. Nikt nie uwierzyłbym że mąż może być tak okrutny nie bijąc i nie uzywając przemocy fizycznej ani też nikt nie uwierzyłby że można być tak głupim i to znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja, racja
Po pierwszym uzasadnionym PODEJRZENIU zdrady - maz nie prawa mieszkac z nia razem. Plakac w lozku? Po stosunku? Z lajdakiem? NIE MOZLIWE! RATMETKA - nie chce cie martwic. Wlazlas do lozka kolejnego lajdaka. Ale to twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivienne westwood 90 210
racja racja - idź się leczyć na głowe ale nie wiem czy to cos da bo jestes tak glupia ze tego nawet ustawa nie przewiduje RATMETKA - silna z ciebie kobieta, ale ja bym na twoim miejscu temu draniowi jaja urwala!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - nie tłumacz się komuś kto tak bredzi. Co by nie było - i tak powie, że to ty jesteś zła i że twój nowy facet to dno. Szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATMETKA
Dziękuję za ciepłe słowa. Teraz kiedy sie w końcu odważyłam na rozwód wszyscy dookoła odetchneli z ulgą. Moi rodzice szczególnie. Mieszkam z nimi i synkiem. Jakoś się poukłada mam nadzieję. Moj mąż zawsze miał bardzo dobry kontakt z kobietami. Adorował je czy byłam w poblizu czy nie. Jak byłam to twierdził, że żartuje i mam nie brać tego do siebie. A potem wyszło szydło. Przez lata małżeństwa odciełam się od koleżanek, rodziny. I tak właściwie nie miałam z tym do kogo pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja, racja
Facet ktory bzyka mezatke - to dobry czlowiek? Mezatka ktora bzyka sie z rozwodnikiem - to przyzwoita kobieta? Pojebalo sie w moralnosciach. Pojebalo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATMETKA
Cały czas czepiasz się tego stanu cywilnego. A jakie on ma znaczenie w tym momencie skoro juz dawno jest po wszystkim? Mężowi jakoś nie przeszkadza bzykać kolejnych lasek ( jedna jest mężatką, żoną policjanta z 4 letnim synkiem , kolejna to owa kochanka o której mowa wyżej 5 lat młodsza mężatka w ciąży - bóg wie z kim. Choć ludzie trąbią, że z moim mężem i to by się zgadzało. Teraz ma kolejną mojałam ją ostatnio jak jechała moim samochodem bo oczywiście mąż wszystko zabrał i uznał że jest jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATMETKA
Poza tym alimentów nie chce płacić i w tym tygodniu zgłosiłam już to do komornika. Przekonał mnie do tego adwokata mi i tak w pierwszym momencie było go żal że będzie dla niego pewnie nieprzyjemny i zabierze mu pensję w przyszłym miesiącu i za co bedzie żyl. Ale on jakos do tej pory nie intersował się, co je jego dziecko, za co chodzi do przedszkola i w co się ubiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja, racja
Ale bagno. Czy ty naprawde nie widzisz ze obracasz sie w lajdackim kregu? I jeszcze to dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja, racja
I jeszcze ten adwokata. I ten komornika. I kochanek... No gratulacje. Osiagnelas dno absolutne. Teraz moze byc tylko lepiej. Albo dno-bez-dna. I na to stawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×